Strona główna Sport Koszykówka Koszykarki idą po złoto!

Koszykarki idą po złoto!

0

Koszykarki z Pabianic po świetnej grze w rozgrywanych w Pabianicach półfinałach pojechały do Gorzowa Wielkopolskiego na finały Mistrzostw Polski U18. Po emocjonujących meczach w grupie nadal pozostają w walce o tytuł.

Osiem najlepszych drużyn w Polsce podzielono na dwie grupy. Pabianiczanki trafiły do Grupy A razem z KS One Team Ostrowem Wielkopolskim, MPKK Sokołowem Podlaskim i KS JAS-FBG Zagłębiem Sosnowiec.

W Grupie B znalazły się za to Enea AZS Poznań, MUKS WSG Supravis Sisu Bydgoszcz, Enea AZS AJP Gorzów Wielkopolski i Bryza Politechnika Gdańska.

Dzień 1.

KS JAS-FBG Zagłębie Sosnowiec – PTK Lumi Pabianice 48:56 (12:16, 11:8, 11:13, 14:19)

Podopieczne Sylwii Wlaźlak na początek mierzyły się z ekipą z Sosnowca. Bardzo ważne było dobre wejście w turniej i powolne budowanie pewności siebie w drodze do walki o medale. PTK świetnie zaczęło i odjechało na 2:11. Rywalki nie dały jednak za wygraną i do końca pierwszej kwarty zmniejszyły rozmiary porażki do zaledwie czterech punktów. W drugiej partii Sosnowiec zdołał doprowadzić do remisu po 18 i gra zaczęła się od nowa. Żadna ze stron nie potrafiła jednak zdominować przeciwniczek i na koniec pierwszej połowy pabianiczanki schodziły z zaledwie jednopunktową przewagą. Wynik był jednak jak najbardziej otwarty i PTK miało realne szansę na zwycięstwo.

Po przerwie lepiej zaczęły dziewczęta znad Dobrzynki i krótkimi seriami punktowymi starały się odskoczyć rywalkom. Przy stanie 31:35 doszło jednak do zastoju w grze. Żadna z ekip przez ponad trzy minuty nie była w stanie zdobyć ani jednego punktu. Niemoc na zawodniczek zakończył dopiero rzut Justyny Rudzkiej. Dał nam on 6 punktów przewagi, ale przed końcem kwarty Sosnowiec zmniejszył ją do ledwie trzech oczek. Przed ostatnią partią wszystko było jeszcze możliwe. PTK postanowiło zmienić taktykę. Postawiono na silną obronę i rzuty za trzy punkty, by przed samą końcówką mieć w garści bezpieczny wynik. Najpierw dwie trójki rzuciła Patrycja Kirsz, później jedną dołożyła Julia Piestrzyńska. Rywalki jednak dalej trzymały się blisko. Na szczęście, to pabianiczanki zachowały w końcówce więcej zimnej krwi i dowiozły prowadzenie do końca notując pierwsze, bardzo ważne zwycięstwo. Najskuteczniejsze w naszej ekipie były tego dnia Patrycja Kirsz (15 pkt.) i Daria Kowalczyk (13 pkt.).

W drugim meczu rozgrywanym tego dnia w naszej grupie Ostrów Wielkopolski pokonał Sokołów Podlaski. Tak się złożyło, że ze zwyciężczyniami tego spotkania mierzyliśmy się już następnego dnia. Zwycięstwo znacznie ułatwiłoby sprawę awansu do dalszej fazy turnieju finałowego.

Dzień 2.

PTK Lumi Pabianice – KS One Team Ostrów Wlk. 43:45 (14:15, 10:10, 13:14, 6:6)

Czwartkowe spotkanie lepiej rozpoczęły Ostrowianki. Przez kontuzję dysponowały bardzo wąską, zaledwie siedmioosobową kadrą. Nie przeszkodziło im to jednak w szybkim wyjściu na prowadzenie. Pabianiczanki dopiero pod koniec kwarty wzięły się do pracy i celna trójka Justyny Rudzkiej na trzy sekundy przed jej końcem pozwoliła zmniejszyć różnicę do jednego oczka. W drugiej partii byliśmy świadkami rażącej nieskuteczności obu stron. PTK miało wiele okazji na wyrównanie i ucieczkę z wynikiem. Do remisu doprowadziły dopiero przy stanie po 20. Na minutę przed końcem pierwszej połowy mieliśmy rezultat 24:25. Niestety, nasze zawodniczki nie potrafiły już znaleźć drogi do kosza i z takim wynikiem zeszły na przerwę.

W trzeciej kwarcie w końcu nieskuteczność Ostrowa została wykorzystana i nasze koszykarki zdołały uzyskać sześć punktów przewagi 37:31. O czas poprosił trener rywalek i PTK wróciło po niej na parkiet zupełnie sparaliżowane. Przeciwniczki szybko trafiły rzut za trzy. Ostrowianki wykorzystały nasz rażący brak skuteczności i zdobyły 8 punktów z rzędu prowadząc na koniec kwarty 37:39. Na początku ostatniej partii szybko doprowadziliśmy do remisu. Niestety, wszystkie szanse dawane nam przez rywalki zostały zniweczone. Próbą obejścia pod koszem wysokich obrończyń było rzucanie z daleka. Niestety szczęście nam dziś nie dopisywało i kilkukrotnie piłka wyślizgiwała się z obręczy. W ten sposób Ostrów, mimo zaledwie 7-osobowej kadry i marnej formie, zdołał wygrać drugi mecz na tym turnieju i jest o krok od awansu dalej. Nasz koszykarski stanęły za to przed trudnym zadaniem. Ważny był wynik drugiego, grupowego starcia. Bardziej istotne było jednak odbudowanie wiary w umiejętności i pokazanie charakteru. Wolę walki było widać w półfinałowym starciu z GTK Gdynią, w końcówce spotkania z Ostrowem trochę tego zabrakło. Najlepiej punktującą w naszej drużynie była Justyna Rudzka z piętnastoma rzuconymi punktami.

W drugim meczu naszej grupy pomiędzy Sokołowem Podlaskim, a Sosnowcem lepsza okazała się pierwsza z ekip wygrywając 52:48. Oznaczało to, że starcie Sokołowa z PTK Pabianice będzie bezpośrednim starciem dwóch ekip walczących o dalszą grę. Tylko ekipa, która zwycięży pozostawała w walce o medale.

Dzień 3.

Piątek rozpoczął się od rywalizacji naszych grupowych rywalek. Niespodziewanie grające o pietruszkę Sosnowiczanki zwyciężyły 63:68 z mającym już pewny awans Ostrowem. Pierwszej z ekip pozostawała tylko sobotnia walka o 7. miejsce, a Ostrowianki spokojne czekały już na sobotni półfinał.

PTK Lumi Pabianice – MPKK Sokołów SA Sokołów Podlaski 50:44 (9:8, 10:16, 16:12, 15:8)

Początek meczu był bardzo zacięty. Podobać mogła się postawa obu drużyn. Mimo tego, że Sokołów posiadał wysokie zawodniczki pod koszem, to pabianiczanki szybko znalazły na nie receptę. W obronie grały twardo i brakowało tylko większej skuteczności pod koszem rywalek. Najczęściej punkty wpadały po szybkich, kombinacyjnych akcjach. Pierwsza kwarta to ostatecznie jednopunktowa przewaga PTK. Początek drugiej partii to podobny obraz gry. W końcu okres lepszej dyspozycji miały nasze zawodniczki i zdołały wyjść na kilka punktów przewagi. Niestety, ta szybko została roztrwoniona i po braku koncentracji w końcówce kwarty, to Sokołów wyszedł na prowadzenie prowadząc na koniec pierwszej połowy 19:24.

Oznaczało to, że po przerwie stracone przez błędy punkty trzeba będzie odrobić. Panie wzięły się do roboty i zaczęły doganiać rywalki. Po świetnej trójce Darii Kowalczyk wyszły nawet na prowadzenie 26:24. Sokołów nie dawał jednak za wygraną i przy stanie 30:34 znów zrobiło się groźnie, ale ponownie Kowalczyk rzuciła za trzy i zniwelowała straty. Ostatecznie rywalki wygrały tę kwartę jednym punktem. Wszystko miało się zatem rozstrzygnąć w ostatniej partii. Gdy było już 37:40 dla przeciwniczek w naszą drużynę wstąpiły nowe siły. PTK zdobyło w sumie 11 punktów z rzędu i wybiło z głowy Sokołowa udział w półfinale. Świetnymi akcjami pod koszem popisały się Patrycja Kirsz i Justyna Rudzka, które trafiły za 2, dodatkowo po faulu rzucając przyznane im osobiste. Końcówka to mistrzostwo taktyczne zespołu z Pabianic. Długie rozgrywanie piłki tak, by nie dać przeciwniczkom szansy na atak. Genialnym posunięciem było także wzięcie czasu przez Sylwię Wlaźlak tuż po tym, jak zrobił to trener Sokołowa. Pozwoliło nam to grać w końcówce z połowy rywali i zmniejszyć zagrożenie pod własnym koszem. Dwa celne rzuty osobiste Justyny Rudzkiej zakończyły ten mecz zwycięstwem PTK. Na pochwałę zasługuje jednak postawa Darii Kowalczyk, która zdobyła 18 punktów i była ostoją naszej drużyny.


Oznacza to, że drużyna znad Dobrzynki wychodzi z grupy A z drugiego miejsca. PTK zagra jutro zatem w pierwszym półfinale o godzinie 16:00 z Eneą AZS AJP Gorzowem Wielkopolskim. Z zespołem tym graliśmy już w pabianickich półfinałach. Miejmy nadzieję, że nasze panie wezmą odwet za porażkę na własnym parkiecie.

 

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments