Spółka będąca właścicielem nieruchomości przy ul. Zielonej 5, czyli tej, gdzie znajdował się sklep z dopalaczami rozwiązała umowę z najemcą lokalu. I twierdzi, że wycofuje się z działalności w Pabianicach. Czy to oznacza, że handel nimi w tym miejscu zniknie raz na zawsze? Władze miasta nie kryją sceptycyzmu…
Informujące o tym pismo wpłynęło do Urzędu Miejskiego w piątek. Dzisiaj na konferencji prasowej treść oświadczenia przekazał prezydent Grzegorz Mackiewicz.
– Spółka dokonała rozwiązania umowy najmu z najemcą lokalu użytkowego położonego przy ul. Zielonej 5 – mówił prezydent.
Powodem tego miały być „liczne nękania mocodawcy spółki w związku z działalnością najemców” oraz niszczenie mienia spółki. W rezultacie, jak napisano w oświadczeniu, podjęła ona decyzję o zaprzestaniu prowadzenia działalności w Pabianicach, które w jej ocenie są nieprzychylne dla przedsiębiorców. A w takiej atmosferze – nieprzychylności władz – niemożliwe jest prowadzenie działalności. Nieruchomość przy ul. Zielonej 5 spółka zamierza sprzedać. Czy rzeczywiście tak się stanie?
– Nie ukrywam, że z jednej strony z zadowoleniem, ale z drugiej z bardzo dużym dystansem traktuję to oświadczenie. Dalsze działania związane z ul. Zieloną 5 będą konsultowane z policją i sanepidem – stwierdza prezydent.
Mogliby się przenieść na bugaj, bo nie chce mi się taki kawał dygać po odczynniki. Zanim odzyskam prawko to jeszcze troche minie ;/
To sprzedają na zielonej wiśnie ????
Bo do Łodzi trzeba jeździć
Kolego jakiś adresik na ta Łódź? ? bo brakuje wiśniowej
Jakiś adres na łódz ?
Brak zielonej
Spadać cpuny do lodzi