Mężczyzna spowodował kolizję i zaczął uciekać. Na szczęście udało się go zatrzymać. Jego pasażer zdołał uciec.

Około godziny 19.00 ulicą Jutrzkowicką w stronę centrum miasta jechał mężczyzna kierujący Volvo. Zatrzymał się przed przejściem dla pieszych, aby przepuścić dzieci. Nagle poczuł ogromne uderzenie. W jego tył uderzył Opel.

Z auta sprawcy kolizji wysiadła kobieta, jednak kierowca Opla ruszył i odjechał z miejsca zdarzenia. W pościg za nim ruszył taksówkarz, którzy zatrzymał go kilkaset metrów dalej na ulicy Jasnej. Wyciągnął kluczyki z jego auta i wezwał policję.

Po przyjeździe służb, okazało się, że w Oplu oprócz pijanego kierowcy i kobiety, znajdował się jeszcze jeden mężczyzna. Niestety zdołał on uciec. Pijany kierowca nie chciał podać jego personaliów.

– Skorzystałam tylko z podwózki przez tego mężczyznę. Znam go, bo robi zakupy w naszym sklepie – tłumaczyła się kobieta. – Jakbym wiedziała, że jest pijany, to nigdy bym z nim nie wsiadła.

Na miejsce przyjechała karetka, która sprawdziła stan zdrowia kobiety oraz poszkodowanego kierowcy Volvo. Nikt jednak nie wymagał hospitalizacji.

Pijany kierowca został poddany badaniu alkomatem. Wynik wskazał ponad 2,5 promila w wydychanym powietrzu.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
3 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Z tego co widziałam droga redakcjo to na miejscu była straż miejska nie policja. Policja przyjechała już po odnalezieniu sprawcy.

Kolejny przyklad na solidność aut volvo 🙂