Strona główna Aktualności Z miasta Kolejny etap batalii o pomnik

Kolejny etap batalii o pomnik

24
Prezydent Grzegorz Mackiewicz pokazał zdjęcia z wnętrza pomnika

Nic nie wskazuje na to, aby pomnik Bojowników o Wyzwolenie Społeczne i Narodowe zniknął ze Starego Rynku w najbliższej przyszłości. Najlepszym rozwiązaniem byłoby podobno… podniesienie go dziesięcioma śmigłowcami. Na razie w sprawie monumentu jest pat, bo jako obiektu wpisanego w ewidencji zabytków nie można go wyburzyć ot, tak.

Ustawa dekomunizacyjna nakazuje, aby symbole komunizmu zniknęły z przestrzeni publicznej do 30 marca. W tym przypadku nie ma na to szans. Kwitnie natomiast korespondencja między rozmaitymi instytucjami – Urzędem Miejskim w Pabianicach, służbami wojewody, łódzkim konserwatorem zabytków, IPN… Jednoznacznych odpowiedzi, jak rozwiązać kwestię pomnika brak. Dzisiaj władze miasta wysłały pismo w tej sprawie do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Pomysł, by przenieść monument w inne miejsce jest nierealny.

– Dzisiaj rano odbyły się konsultacje z firmą, która byłaby w stanie to zrobić. Zrezygnowała z podjęcia się tego zadania – mówił na konferencji prasowej prezydent Grzegorz Mackiewicz. – Jedyna możliwość to rozcinanie pomnika i próba przewożenia w kawałkach. Ale firma powiedziała, że jak będziemy mieli kilka milionów, to możemy zacząć rozmawiać… Samo odcięcie podstawy jest szacowane na kilkaset tysięcy złotych.

Póki co odbyła się inwentaryzacja pomnika – obejrzenie jego wnętrza.

– To bardzo porządna, monolityczna konstrukcja. Ściany mają 30 centymetrów. Od środka nie widać żadnych śladów łączeń. Betonu nad ziemią jest 100 metrów sześciennych, co odpowiada 250 tonom. Przeniesienie go w całości to abstrakcja – mówił Jacek Miszczak, który przeprowadził inwentaryzację.

Pomijając dyskusję, co zrobić z monumentem, równie ważna, jeśli nie ważniejsza, jest kwestia, kto sfinansuje przedsięwzięcie. Ustawa dekomunizacyjna mówi, że gminy powinny usuwać symbole komunizmu na własny koszt, a potem występować do wojewody o ich zwrot. Pojawiają się jednak wątpliwości, czy zastosowana technologia byłaby zaakceptowana podczas rozmów o refundacji.

– W mojej ocenie są podstawy by wystąpić o zwrot kosztów rozbiórki, ale nie podejmę ryzyka wyłożenia siedmiu czy ośmiu milionów z nadzieją, że kiedyś, w jakiejś perspektywie zostanie to zwrócone – zaznacza Grzegorz Mackiewicz.

Pomnik Bojowników o Wyzwolenie Społeczne i Narodowe powstał ze zbiórek publicznych i zrzutek zakładów pracy.

fot. UM
REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
24 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

A może znalazłaby się firma która zniszczyłaby pomnik materiałami wybuchowymi? Wydaje mi się że są firmy który przeprowadzają wybuchy w kontrolowany sposób. Nie mam pojęcia czy się tak da, ale może warto spytać.

Dodam jeszcze że przy takim rozwiązaniu gruzowisko można posprzątać po terminie bo nie jest przecież już pomnikiem, a gruz wykorzystać jako np. podsypkę pod drogę (są kruszarki które to rozdrabniają).

Podczas wybuchu mógł by zostać uszkodzony kościół

W KONTROLOWANY sposób nie uszkodzą. Przecież wyliczają jaki ładunek podłożyć i ile tego ładunku by wyburzył się dany obiekt bez uszczerbku dla innych obiektów.

Głośna muzyka powodowała wg. proboszcza uszczerbki w kościele, więc wybuch zmiótłby go z powierzchni ziemi. Ale to mógłbym rozważyć. Jeden do jednego

tym lepiej kościoły to plaga gorsza niż te pomniki !

Nie można wyrównać tego bloku żeby zniknęły komunistyczne obrazy i wykuć coś nowego, albo po wyrównaniu powierzchni pomalować i zrobić z tego wizytówkę miasta?

Bardzo dobry pomysł. Zaszpachlowac, wyrównać i wpuścić Kruka żeby coś ładnego wymalowal.

Panie prezydencie. Jak to jest, że np. w takich USA bez problemu wywalają w kosmos drapacze chmur otoczone przez inne drapacze chmur i robią to w dajmy na to pół godziny, a wy macie problem z kawałkiem betonu???? Zabezpieczcie teren, podłóżcie ładunek i… buum. Wywieźć gruz na np. super miejskie dziurawe drogi i po problemie. Więcej chęci proponuję!

Pomalować na różowo i ustanowić krańcówkę ladacznic. Przed różowym klocem będą stały jak taksówki na postoju a w środku można odbywać ekscesy lub orgie. Przed wejściem do wnętrza urzędnik będzie drukował paragony lub faktury. I biznes jak się patrzy 😀
Ewentualnie środek kloca wynająć może powstanie bank albo apteka. Może być Bank Pabianicki Kloc 😀

albo boordelo pn Koalicyjny Klub Radnych Boordello : )))

zeszlifować z wierzchu te gęby i wykuć coś związanego z Pabianicami.

Może byś się ktoś zastanowił nad tym że ten monument stanowi nasza historie jaka były czasy PRL. Okres ten może nie jest naj lepiej wspominany ale jednak jest częścią naszej historii ostrej należy pamiętać a nie wymazać z pamięci kraju.

Zgadzam się 100%!!! Czy to przestroga, czy pamiątka – jest to historia.

Obok trzeba dobudować pomnik Hitlera. Okupacja hitlerowska to też nasza historia. Pamiętajmy o tym.

Wyrzeźbić Lecha K. albo Jarka K. i będzie jak znalazł na obecne czasy. Najtańsze rozwiązanie.

Jest tam już gotowy motyw:dwaj faceci w pozycji na łyżeczkę, dla Jarka i Płaszczaka w sam raz. W latach siedemdziesiątych mówiliśmy na ten kloc „u pedałów „.

Przecież z trudniejszym kominem PZPB poszło szybko, więc w czym problem?

A przeczytaj uważnie pierwsze (nagłówkowe) zdanie artykułu to się dowiesz.
Pozdrawiam.

Przerobić na posterunek straży miejskiej.

skoro „Od środka nie widać żadnych śladów łączeń” to jak został tam postawiony?
Też dziesięcioma śmigłowcami?
Żeby go rozebrać wystarczy wykonać odwrotne czynności niż przy budowaniu go.

Jak byś wiedział co to jest monolog to byś bzdur nie wypisywał. Jak można odwrócić proces wylewki elementu jeśli jest wylewane na miejscu budowy we wcześniej przygotowany szalunek

To jest pomnik na skalę naszych możliwości. Ty wiesz, co my robimy tym pomnikiem? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie – mówimy – to nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo i nikt nie ma prawa się przyczepić, bo to jest pomnik społeczny, w oparciu o sześć instytucji, który sobie zeroduje, …

Wszystko tylko nie zeroduje, na to mu nie pozwolą, pewnie go wyrównają i trzy korony namalują.