Strona główna Na sygnale Kryminalne Kierowca busa wzbudził podejrzenia na stacji paliw. Miał przy sobie narkotyki

Kierowca busa wzbudził podejrzenia na stacji paliw. Miał przy sobie narkotyki

21
Nienaturalne zachowanie kierowcy wzbudziło podejrzenia klientów i obsługi stacji benzynowej przy ul. Kilińskiego. Po nieudanej próbie zatrzymania obywatelskiego powiadomili policję. 

Był poniedziałek, kilkanaście minut po godzinie 8.00 kiedy na stację podjechał zielony Volkswagen Transporter bez przedniej tablicy rejestracyjnej i z wybitą tylną szybą. Kierowca był bardzo pobudzony. Dziwne zachowanie zwróciło uwagę klientów i pracowników. Wszystko wskazywało na to, że może być pod wpływem alkoholu bądź środków odurzających. Kiedy mężczyzna wrócił do auta podeszło do niego dwóch mężczyzn. Kierowca zaczął krzyczeć i nerwowo uderzać rękoma o kierownicę. Jeden ze świadków próbował wyjąć kluczyki z stacyjki. Nie udało się, bowiem pobudzony 38-latek wcisnął gaz i ruszył z otwartymi drzwiami. Powiadomiono policję.

Próba zatrzymania mężczyzny przez świadków

Volkswagen pojechał w stronę centrum miasta. Po kilku minutach wrócił ul. Kilińskiego w okolice stacji. Kiedy kierowca skręcił w ul. Grota Roweckiego za pojazdem ruszył radiowóz na sygnale. Bus został zatrzymany tuż przed skrzyżowaniem z ul. Bugaj.

– Policjanci znaleźli w samochodzie przy kierującym ponad 6 gramów suszu, który po badaniu testerem narkotykowym okazał się marihuaną – informuje podkom. Ilona Sidorko. – Mężczyzna był trzeźwy, jednak pobrano mu krew do badań, które wykażą czy mógł być pod wpływem substancji zakazanych.

Dodatkowo podczas przeszukania mieszkania policjanci znaleźli dilerkę z narkotykami. W środku były kolejne 3 gramy narkotyków.

Zgodnie z art. 62 ust.1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii za przestępstwo posiadania narkotyków grozi kara pozbawienia wolności do lat 3. Jeśli jednak okaże się, że kierowca był pod wpływem narkotyków usłyszy kolejne zarzuty. Za jazdę po zażyciu środków odurzających grozi grzywna, ograniczenie wolności (np. przymusowe prace społeczne) albo więzienie do 2 lat.

 

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
21 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Szkoda, że sytuacja z Panem ze zdjęć trwała już od miesiąca. Kilkanaście wizyt policji na osiedlu (jedno zatrzymanie na niecałe 24h), skargi do spółdzielni, nieprzespane noce sąsiadów, krzyki, wrzaski na klatce, wrzaski na lewitynie, zaczepianie ludzi na chodniku, groźby pod adresem mieszkańców, zniszczenie wyremontowanego mieszkania (swojego), wyrzucanie przedmiotów (narzędzi) przez okna, jazda pod wpływem zielonym busem często już o 5 rano, sprowadzanie nieprzytomnych kompanów do mieszkania, upadki ze schodów, trzaskanie drzwiami specjalnie w nocy po 10 razy, skoki z półpiętra, rozmowy ze zdjęciami w telefonie, rozbijanie butelek o ścianę itp. można mnożyć.

Lepiej późno niż wcale.

Update: Pan w pomarańczowej kurtce wrócił już do mieszkania. Ach ta skuteczność.

Gdzie on mieszka, żeby uważać?

Okolica Wajsówny.

to caly blok nie potrafi sobie poradzic z jednym czlowiekiem ech co za ludzie policje bym wzywal ostatnia a najpierw nauczyl pokory gnoja

na osilka nie wyglada 😀

Na osiłka nie wygląda, ale żyje w innym wymiarze – nigdy nie wiesz co zrobi. Generalnie przy próbie jakiegokolwiek kontaktu ucieka sprintem.

to ciekawie macie z nim jako sasiedzi wspolczuje i zycze powodzenia

O pan już powrócił wypuszczony i odwala manewry czekać tylko aż kogoś zaciuka.

Ciekawe, dla kogo diluje, że tak się z nim cackają. Bo te odjazdy to na pewno nie po trawce. Seicento stojące na środku trawnika (oczywiście bez tablic) nawet nie przeszukane w wielkim śledztwie. Założę się, że jak komuś się wreszcie pod rękę nawinie, to ten ktoś będzie miał większe problemy niż ten psychol. Brawo policja.

Współczuję sąsiadom…Najłatwiej pogonić staruszki co pietruszką handlują. A na dilera i narkomana nie ma sposobu. Państwo z dykty.

Dziś od rana znów to samo. Wszystkie okna w mieszkaniu otwarte, wrzask na całe osiedle. Próba wezwania taxowki po interwencji obywatelskiej odwołana. Pan wpisany na czarną listę, wezwana policja. Prośba o zainteresowanie zanim będzie za późno.

Niestety zdążył uciec zanim pojawił się patrol.

Z tego co słyszałem jeżeli lokator stanowi zagrożenie w bloku, spółdzielnia ma obowiązek go eksmitować. Nie wiem na jakiej zasadzie to działa.

18.02 Pierwsza interwencja dziś o 5:10. Zaczynamy coraz wcześniej.

Na bank synalek jakiegoś dygnitarza. Może małe dziennikarskie śledztwo, tak, żeby wszyscy wiedzieli?

Co ma na celu pisanie takich bzdurnych komentarzy ?

A dziś taka impreza była (lot z trzeciego piętra).
Oczywiście reakcja nastąpi jak już ktoś dostanie.

butelki.jpg

A zgłosiłeś czy tylko do gazety piszesz ?

Nie ma sensu zgłaszane było wielokrotnie wszędzie i każdy ma to w d…. Trzeba czekać aż kogoś zabije młotkiem wyrzuconym z okna.

A skąd wiesz, że każdy ma to w d….. ? Może jest 10 spraw w toku ?