W 6. kolejce okręgówki Włókniarz podejmował u siebie Orła Parzęczew. Mimo wielu dogodnych sytuacji zieloni nie zdołali zdobyć gola i punkty zgarnęli goście.
Włókniarz Pabianice – Orzeł Parzęczew 0:1 (0:1)
Rywale rozpoczęli mecz od ataków na naszą bramkę i szybko im się to opłaciło. W 5. minucie nasza defensywa zupełnie się pogubiła i piłkarz Orła znalazł się w dogodnej sytuacji strzeleckiej. Jeden z naszych obrońców starał się ratować sytuację wślizgiem, ale sfaulował przy tym rywala w obrębie szesnastki. Sędzia bez wahania wskazał na wapno i przeciwnik bez problemów zamienił jedenastkę na gola.
Włókniarz się nie podłamał i szybko ruszył do kontrataku. Strzałem z dystansu próbował Mordzakowski, ale bramkarz rywali był na posterunku. Świetną szansę miał też Grzegorz Gorący, który na drugim metrze miał przed sobą pustą bramkę. Niestety, do piłki sparowanej po strzale jego kolegi z drużyny szybciej dopadł golkiper Orła.
Dwukrotnie bliski szczęścia był też Jakub Dobroszek, ale piłka po jego strzałach także nie chciała wpaść do siatki. W końcówce piłkę na wagę remisu miał na głowie Krzysztof Rudzki. Niestety, dobrze ustawiony bramkarz zdołał wybronić uderzenie pabianiczanina. Dobijać próbował jeszcze Dobroszek, ale futbolówka przeleciała obok bramki.
Tak więc wynik 0:1 utrzymał się do końcowego gwizdka i Włókniarz szczęścia będzie musiał szukać w innych pojedynkach. Zieloni zajmują jak na razie 12. miejsce w tabeli z dorobkiem 6 punktów. Kolejna szansa na poprawienie tego stanu rzeczy nadejdzie w niedzielnym pojedynku z UKS-em SMS-em Łódź.
Włókniarz Pabianice: Olejnik, Kowalski, Mendak, Maślakiewicz (46. Klimek), Skowronek (46. Rudzki), Dobroszek, Potrzebowski, Mordzakowski, Gorący, Pędziwiatr, Dresler.
