Strona główna Aktualności Z miasta Kąpiele na Lewitynie pod znakiem zapytania

Kąpiele na Lewitynie pod znakiem zapytania

5

Na mieszkańców, którzy wybrali się wczoraj na Lewityn, aby znaleźć tam ochłodę w wodzie, czekała niemiła „niespodzianka”: kąpielisko było zamknięte. Na szczęście tylko dwie godziny. Niewykluczone jednak, że w kolejnych tygodniach będzie dziać się tak częściej.

Ratownicy wywiesili czerwoną flagę po przyjściu do pracy, o godz. 11 (właśnie wtedy jest ono oficjalnie otwierane). To dlatego, że wodę pokrył nalot i miała brzydki, zielony kolor. W obawie o bezpieczeństwo zakazano wchodzenia do stawów. Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji powiadomił o tym sanepid. Winne wszystkiemu miały być sinice. Powód okazał się inny.

– Pracownik sanepidu stwierdził, że za taki, a nie inny stan rzeczy odpowiadają zielenice, czyli „kożuszek”, który powstaje m.in. na skutek pylenia drzew – wyjaśnia Robert Bajer, kierownik Lewityna. – Są one obecne tylko na powierzchni wody. Nasi pracownicy przy pomocy dmuchawy spalinowej i innymi metodami „przesunęli” je do spustu.

Jednak o ile z zielenicami można poradzić sobie szybko, o tyle sinice mogą spowodować dłuższą przerwę w działalności kąpieliska. Teraz też są obecne w wodzie, tyle że nie wymuszają jego zamknięcia. Przynajmniej na razie, gdyż…

– Jest gorąco, a to warunki, które sprzyjają rozwojowi sinic. Może więc nastąpić ich ekspansja – przyznaje Piotr Adamski, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. – Zdarza się, że „stoją” kilka, kilkanaście dni. Jeśli zauważymy, że zakwitły w niebezpiecznych ilościach, będziemy wprowadzać zakaz kąpieli, aby nie narażać mieszkańców na problemy skórne, żołądkowe czy inne dolegliwości.
REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
5 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Powodzenia panowie od odkurzacza

Przynajmniej się starają coś robić a mogliby zamknąć i po sprawie.

Kąpałam się na tym kąpielisku raz i więcej nie zamierzam z jednego, prostego względu: po tamtym zdarzeniu miałam wysypkę na całym ciele, którą musiałam naprawdę długo leczyć dermatologicznie.

Ta woda już w kwietniu wyglądała jak szambo wypuszczony na łąkę, skandalem jest że mieszkańcy Pabianic muszą się w tym czymś moczyć, najlepsi są ci co koszą trawę i wrzucają ją do basenu….MASAKRA, a później woda zielenieje.. przed sezonem powinna być cała spuszczona a dno od ulotne i tyle w temacie, jak się dba tak się ma.

Miało być, dno odmulone, 🙂