BMW, Jaguar oraz Peugeot Partner brały udział w kolizji, jaka miała miejsce na skrzyżowaniu ulic Nawrockiego i Piotra Skargi. Przyczyną zdarzenia było nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu.
Jak ustalili policjanci, odpowiedzialność za stłuczkę ponosi młody kierowca Jaguara. Podczas skrętu w lewo, z ul. Nawrockiego w ul. Piotra Skargi, zajechał drogę mężczyźnie, który wraz z żoną podróżował BMW.
– Jechaliśmy prosto, od ul. Warszawskiej, gdy to auto w nas uderzyło (jechało z naprzeciwka, od strony ul. Szpitalnej – przyp. red.). W naszym samochodzie wybuchły obie poduszki powietrzne. Przez chwilę było tyle dymu, że pomyślałem, iż zaczął się palić – relacjonował kierujący BMW pabianiczanin.
– Mamy dwoje dzieci. Całe szczęście, że nie zdążyliśmy odebrać ich z przedszkola… – mówiła żona mężczyzny.
Nieudany skręt miał też konsekwencje dla kierowcy Peugeota Partnera, który stał na podporządkowanej ul. Piotra Skargi z zamiarem wyjechania na ul. Nawrockiego. Jaguar odbił się bowiem od BMW i uderzył w lewą stronę Peugeota.
Na miejsce wezwano pogotowie, gdyż obrażeń nogi doznała pasażerka BMW. Okazały się one jednak na tyle niegroźne, że nie było konieczności zabierania kobiety do szpitala.
Wszyscy kierujący byli trzeźwi. Sprawca został ukarany mandatem i punktami karnymi.
BABY NA TORY
Rafał… Nudzisz..
A może „RIP” byłoby bardziej adekwatne?