To było udane rozpoczęcie akcji „Twój miś może zostać ratownikiem”. Wczoraj, w dniu, kiedy ruszyła zbiórka pluszaków, które trafią do małych ofiar pożarów, wypadków drogowych i innych nieszczęśliwych zdarzeń, udało się ich zebrać około półtora tysiąca.
Akcję zapoczątkował piknik w klubokawiarni „Na Jagody” oraz na placu największego pabianickiego targowiska, przed lokalem. Organizatorzy nie mogli narzekać na frekwencję, a uczestnicy – na brak atrakcji.
– Do malowania buzi ustawiła się długa kolejka. Ogromną frajdę sprawili dzieciom strażacy, rozstawiając drabinę, po której można było się wspinać. Najmłodsi mieli też okazję zajrzeć do wnętrza wozu bojowego. Ponadto tańczyli zumbę, uczestniczyli w animacjach, bawili się na dmuchańcu… To wydarzenie naprawdę się udało – podkreśla Anna Kopeć, pomysłodawczyni akcji.
Cel uda się zapewne osiągnąć, gdyż wystarczyło zaledwie kilka godzin, by lokal wypełnił się pluszakami. Jest ich tam około 1000, kolejne 500 – w innych punktach zbiórki. A przecież potrwa ona jeszcze dwa tygodnie (do 30 września włącznie). W akcji bierze udział coraz więcej podmiotów – dołączyły do niej m.in. szkoły ze Zduńskiej Woli i Łasku. Dzięki tak dużemu odzewowi wiadomo już, że część pluszaków zostanie przekazana policji i straży pożarnej spoza powiatu pabianickiego.
– Nasze komendy nie wykorzystały jeszcze wszystkich maskotek zebranych w ubiegłym roku, a przydadzą się one w innych. Zamierzamy je podarować m.in. komendom w Łodzi i Zgierzu. Prawdopodobnie trafią też do innych miast w województwie łódzkim – dodaje Anna Kopeć.
Brawo. Takie akcje należy właśnie popierać.