Samochód zjechał z drogi, wpadł do rowu i dachował. Dwie osoby są ranne.
Do zdarzenia doszło po godzinie 11.00 na trasie z Pabianic do Bełchatowa. Renaultem Thalia na bełchatowskich numerach podróżowało pięć osób, jechali w stronę Bełchatowa. Dwa kilometry za miejscowością Dłutów (w pobliżu leśniczówki), kierowca nie zapanował nad pojazdem i wjechał do rowu, auto dachowało. W zdarzeniu nie brały udziału żadne inne pojazdy. Prawdopodobną przyczyną była nadmierna prędkość.
Na miejscu pojawiła się karetka pogotowia. Dwie osoby prawdopodobnie zostaną przewiezione do szpitala na badania. Kobieta odniosła lekkie obrażenia, a mężczyzna uskarżał się na bóle w żebrach. Pozostałej trójce nic się nie stało.
Obecnie prowadzone są czynności przez policję. Tymczasowo jeden pas ruchu jest zablokowany, a samochody muszą jeździć wahadłowo. Nie tworzą się jednak korki, a ruch odbywa się płynnie.
Miszczowie prostej nie dali rady? Dziwne.