Janek lata 30 metrów nad falami

22-letni Janek Grzegorzewski jest w czołówce najlepszych kitesurferów na świecie. 

Rodzice 22-latka mieszkają w gminie Dłutów, ale on w rodzinnym domu spędza zaledwie kilka tygodniu w roku.

– Kitesurferzy przez cały rok jeżdżą po świecie w poszukiwaniu wiatru – wyjaśnia utalentowany zawodnik, którego pod swoje skrzydła wzięła m.in. marka Red Bull.

Janek uprawia jedną z odmian kitesurfingu, czyli tzw. big air. W tej konkurencji chodzi o skoki z deską na jak największą wysokość. Najlepsi zawodnicy szybują nawet na 30 metrach nad falami. Dlatego potrzebują silnego wiatru i w pogoni za nim jeżdżą po różnych zakątkach globu. Sezon Janka rozpoczął się w październiku w Kapsztadzie, czyli jednej ze stolic RPA. Do kraju wrócił w marcu, ale już szykuje się do zawodów w Tarifie. To miasto w południowej Hiszpanii, położone na Costa de la Luz, w Andaluzji. W lipcu planowane są zawody w Omanie, a we wrześniu w Brazylii.

Młody kitesurfer ma na koncie wiele sukcesów. To m.in. mistrzostwo świata juniorów czy zwycięstwo w Big Air Kite League 2022. Swoją przygodę z tą dyscyplina sportową rozpoczynał na rodzinnych wakacjach m.in. w Grecji. Kiedy złapał bakcyla rodzice zapisali syna do dość nietypowej szkoły w Hood River w stanie Oregon w USA. Tam uczył się pływać na desce z podczepionym tzw. latawcem. Dziś studiuje w Hult International Business School San Francisco, a w wolnych chwilach uprawia skydiving (wykonywanie akrobacji w swobodnym spadaniu ze spadochronem).

Janek Grzegorzewski we wtorek 26 kwietnia był gościem starosty pabianickiego Krzysztofa Habury i podczas spotkania opowiadał o swojej pasji.