Na terenie dwóch nieruchomości w Konstantynowie Łódzkim 38-letni mieszkaniec tego miasta hodował konopie, z których wyrabia się marihuanę i produkował papierosy. W przestępczym procederze pomagała mu 63-letnia matka.
Sprawa miała swój początek w Łodzi, gdzie w piątek funkcjonariusze zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej wylegitymowali w centrum budzącego podejrzenia mężczyznę. Znaleziono przy nim 2 gramy heroiny. Potem policja pojechała do mieszkania konstantynowianina. I wtedy zaczęły się dla niego kłopoty.
Podczas przeszukania miejsca pobytu mężczyzny stróże prawa ujawnili tam dwa naboje oraz dokumentację dotyczącą najmu dwóch posiadłości na terenie Konstantynowa Łódzkiego. Następnie udali się pod wskazane adresy. Pod pierwszym, dzięki pomocy psa tropiącego, znaleźli narkotyki (prawie 6,3 kg marihuany o czarnorynkowej wartości blisko 190 tys. zł) oraz 290 sadzonek konopi, z których można było wyprodukować taką samą ilość narkotyku.
Kolejna „niespodzianka” czekała na mundurowych na drugiej posesji.
– Łódzcy funkcjonariusze z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą i korupcją zabezpieczyli tam kompletną linię technologiczną służącą do produkcji papierosów, której wartość została oszacowana na około 3 mln zł, a także ponad 600 tysięcy gotowych papierosów. Gdyby taka ich ilość trafiła na rynek, uszczupliłoby to dochód Skarbu Państwa o ponad pół miliona złotych – informuje Radosław Gwis z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
38-latek i jego 63-letnia matka zostali zatrzymani. Postawiono im zarzut posiadania znacznej ilości środków odurzających, za co grozi do dziesięciu lat pozbawienia wolności. Oboje objęto policyjnym dozorem. Mężczyzna usłyszał jeszcze jeden zarzut – nielegalnego posiadania amunicji.
