Strona główna Aktualności Z miasta Główny inspektor ds. nadzoru technicznego po ekonomii? „Dziwny” konkurs w zarządzie dróg...

Główny inspektor ds. nadzoru technicznego po ekonomii? „Dziwny” konkurs w zarządzie dróg miejskich

13
Zdjęcie ilustracyjne.
Do 1 kwietnia można było składać dokumenty w naborze na wolne stanowisko urzędnicze w Zarządzie Dróg Miejskich. Wpłynęła tylko jedna oferta. 

Szukają pracownika na głównego specjalistę ds. nadzoru technicznego. Dziwnie się składa, że kandydat nie musi mieć kwalifikacji, ani wykształcenia technicznego. Wymagane były natomiast studia prawnicze, ekonomiczne, bądź administracyjne. Nie ma nawet słowa o udokumentowanej wiedzy technicznej czy drogowej, choć w zakresie obowiązków nowego inspektora będzie przygotowywanie inwestycji drogowych do realizacji oraz nadzór nad wykonawstwem robót. Będzie nadzorował pracę kierownika.

Dla porównania, w ogłoszeniu o pracę dla specjalisty ds. utrzymania dróg w Zarządzie Dróg Powiatowych w Poznaniu czytamy, że wymagane jest „wykształcenie wyższe o profilu drogowym, przy stażu pracy minimum 4 lata, lub wykształcenie średnie o profilu drogowym, przy stażu pracy minimum 6 lat”. W ogłoszeniu pabianickim również wymagany jest 5-letni staż pracy, ale na stanowisku… urzędniczym. Nie ma mowy o pracy w nadzorze technicznym czy drogowym. Doświadczony inspektor pracujący latami w prywatnych firmach nie ma więc u nas szans na pracę. Dla kogo szykowana jest ta posada?

– Będzie to nadzór nad robotami odtworzeniowymi i praca przy decyzjach administracyjnych, dlatego nie wymagamy wykształcenia technicznego – mówi wicedyrektor zakładu, Sławomir Wasilczyk. – Myślałem, że zgłosi się więcej kandydatów.

Marek Gryglewski, wiceprzewodniczący SLD w woj.

Jak udało nam się ustalić, posadę ma dostać jeden z zaufanych w województwie działaczy Sojuszu Lewicy Demokratycznej, po administracji, z wymaganym stażem na stanowisku urzędniczym. Przypomnijmy, że wiceprezydentem Pabianic, który nadzoruje pracę i kontroluje realizację zadań w Zarządzie Dróg Miejskich jest Marek Gryglewski, wiceprzewodniczący SLD w województwie łódzkim. Czy to dlatego ogłoszenie „wisiało” tylko przez 12 dni? Marek Gryglewski niestety nie odpowiedział na nasze pytanie „czy jego działalność w SLD ma jakikolwiek wpływ na ewentualne zatrudnienie działacza swojej partii w pabianickiej jednostce budżetowej”.

Długoletni dyrektor zakładu, Stanisław Wołosz jest na urlopie do maja. W tym roku planuje przejść na emeryturę. Zostanie po nim wolne stanowisko.

 

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
13 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Aż strach pomyśleć co będzie jeśli taka opozycja wygra następne wybory.

Raczej stach jak obecna władza będzie dalej rządzić

Już się zacznij bać

A co tu komentować ,najważniejsze jest koryto dla swoich

Noo… i już. Przyjaciel królika lewak, bo lewak nadzoruje. Czego nie rozumiecie? : ))))

Skoro były tak niskie kwalifikacje wymagane to czemu nikt się nie zgłosił do tego konkursu??? Później się tworzy mity ze konkurs ustawiony.. Musza tam szmal łopatami zgarniać ze się biją o stołek

Przecież z 5cioletnim doświadczeniem na stanowisku urzedniczym mogl się zgłosić…. no właśnie, tylko urzedas. Sami swoi

U nas w kręgach się mówi, że to tylko przykrywka, żeby nowego przyjąć na stanowisko a następnie mianować z automatu bez konkursu na Dyrektora ZDM w Pabianicach za odchodzacego Wołosza.

Był konkurs? Był!
U pisich wystarczy ich legitymacja. I tyle. Bez konkursu. Bo to ich najbardziej udany program „Rodzina na swoim+”. 🙂
Ergo, wszystkie te bmw trzeba jak najszybciej oderwać od koryta+.

w wiosce pabianice to już tak jest ……………

Bo „Łączą ich Pabianice” 🙂

Nikt o zdrowych zmysłach i z uprawnieniami nie będzie się tam ładował, no chyba że jakiś leń do kwadratu. „Prawie prawnik” wszędzie pasuje.