Strona główna Na sygnale Wypadki Dwa poważne wypadki. Pieszy nie przeżył, ranna rowerzystka w szpitalu

Dwa poważne wypadki. Pieszy nie przeżył, ranna rowerzystka w szpitalu

26
Tragicznie zaczął się weekend na drogach powiatu pabianickiego. W piątek późnym wieczorem doszło do potrącenia starszego mężczyzny. Niestety, nie przeżył wypadku. 

70-latek około godz. 22.00 przechodził przez ul. Partyzancką przy Traugutta. Miał pierwszeństwo, bowiem korzystał z przejścia dla pieszych. Został potrącony przez Renault Lagunę kierowane przez 21-latka.
Niestety, pomimo reanimacji przez policjantów, którzy najechali na wypadek, nie przeżył. Sprawę przejęła prokuratura, natomiast rzeczniczka policji przekazała, że kierowca był trzeźwy i posiadał uprawnienia.

Do kolejnego wypadku z udziałem tzw. niechronionego uczestnika ruchu doszło w sobotę około godz. 9.40 na pl. Wolności w Konstantynowie Łódzkim. Tam 64-letnia rowerzystka została potrącona przez 65-latkę kierującą Renault Clio. Cyklistka z obrażeniami głowy trafiła do szpitala, przez chwilę była nieprzytomna. Jak doszło do wypadku?

– Z uwagi na obrażenia i utrudniony kontakt z kierującą rowerem oraz wykluczające się wersje wydarzeń przeprowadzono czynności w kierunku wypadku komunikacyjnego – mówi podkomisarz Agnieszka Jachimek.

Oznacza to, że sprawa trafi przed sądu, który będzie musiał ustalić dokładne okoliczności zdarzenia.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
26 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze

Piątek w Pabianicach to było przed godziną 21szą. Ja jechałem o 21.15 i już była blokada drogi

aha

To, że był trzeźwy i posiadał uprawnienia wcale nie oznacza, że prowadził zgodnie z zachowaniem bezpiecznej jazdy w terenie zabudowanym i w pobliżu przejścia dla pieszych. Zbyt szybka jazda i pisanie SMS na telefonie to u młodych norma.

A to, że piesi chodzą jak święte krowy to nie norma???? Z słuchawkami w uszach i telefonem w ręku. Zdrowy rozsądek tylko nic więcej, to że ty masz pierwszeństwo na pasach nie oznacza to że auto rozpędzone tylko do 40km/h zatrzyma się w miejscu.Włącz MYŚLENIE to podstawa.

~Justyna Socha

5fddfe2de73c6_o_medium

I wszyscy będą szczęśliwi. Amen.

Wszyscy oprócz Justyny Sochy. Jak włączą myślenie, to nikt tej oszustce nie przeleje na sprzęgło.

Jakie patologiczne myślenie..

Pabianice to piękne miasto, ale też raj dla piratów drogowych i ludzi z uprawnieniami ale bez umiejętności do kierowania.
Nawet hulajnogi parkują na słupach

Co zatem zrobić? Odebrać kierowcom samochody, rowerzystom rowery a pieszym buty?

Nie. Po prostu to normalne. Nie robić o to afery, bo nikt specjalnie nikogo w ten sposób nie zabija..

Nieodpowiedzialna gówniarzeria za kółkiem kolejny raz morduje przechodniów. Zabrać prawko, samochód i do paki na długie lata.

Coś nie w temacie wypadku, ale mam taką obserwację – jadąc od strony Bugaju, na skrzyżowaniu Grota i Kilińskiego, jest strzałka w prawo. Już kilkanaście razy widziałem jak kierowcy przede mną chcący skręcić w prawo ruszają bezmyślnie gdy tylko zaświeci się strzałka. Jakby zapomnieli, że w tym momencie to oni muszą przede wszystkim przepuścić pieszych na przejściu, którzy mają zielone i dopiero później ruszyć. W ich mniemaniu ta zielona strzałka oznacza chyba, że mają absolutne pierwszeństwo i tym sposobem prawie przejeżdżają ludziom po butach. Radzę częściej używać mózgu.

Mówisz o strzałkach na Grota dla kierowców skręcających w Kilińskiego?
Gdy zapala się tam strzałka to zdaje się że równolegle zapalają się lewoskręty na Kilińskiego, więc jakich przechodniów chcesz przepuszczać, skoro mają czerwone światło? Pomijam przy tym, że oczywiście wypadałoby przejechać tam wolno, gdyby ktoś faktycznie przechodził pomimo czerwonego światła.

Źle ci się zdaje, bo ta strzałka zapala się gdy zielone dostają jadący od Bychlewa i w jego kierunku. też to zauważyłem że często pierwsi stojący na Grota dają ostro w gaz aby zdążyć przed kawalkadą ruszającą właśnie od Bychlewa nie zwracając uwagi że na przejściu są piesi których widok zasłaniają im pojazdy stojące po lewej czekające na zielone z zamiarem jazdy w kierunku Orla.

Sytuacja o której wspomina Dale jest tam notoryczna. Jadąc od Bugaju strzałka do prawoskrętu zapala się niemal w tej samej chwili co zielone dla pieszych na przejściu. I kierowcy faktycznie traktują te strzałkę jakby mieli już prawo pierwszeństwa, co jest absurdem. Ze 3-4 tygodnie temu byłem tam świadkiem jak kierowca gwałtownie ruszył i zatrzymał się dosłownie 30 cm przed pieszym idącym o kulach. Ta strzałka w tym miejscu powinna być albo zlikwidowana albo co najwyżej zapalać się dopiero kiedy piesi mają czerwone.

Może ruszają bo na przejściu nie ma pieszych? Poza tym skąd wiesz że ruszają bezmyślnie? To że nie potrafisz myśleć tak szybko nie oznacza że inni tego nie potrafią.

Bo tam występuje błąd, strzałka prawoskrętu powinna się zapalać z kilkusekundowym opóźnieniem w stosunku do zielonego dla pieszych a tak nie jest.

bo tam jest błąd i piesi powinni mieć zielone z lewej strony kiedy jest zielona prawoskrętna dla aut! A dopiero później ci piesi z prawej kiedy prawoskrętna zgaśnie.

A wystarczyło spojrzeć lewo.w prawo i jeszcze raz w lewo.Wykorzystał pierwszeństwo,które mu przysługiwało.

A wystarczyło nie patrzeć w telefon i ustąpić pierwszeństwa, którego miał obowiązek udzielić. Teraz będzie mógł wytatuować sobie przerwę w życiorysie i pokazywać kolegom, jak już wyjdzie.

A gdzie w artykule wyczytałeś o telefonie????

Obok tego, że pieszy się nie rozejrzał.

I jeszcze sto różnych przyczyn,że kierowca nie zauważył pieszego.Ten tylko trzy ruchy głową i by żył.Tam jest wąski chodnik i dwa kroki i jest na jezdni.

a wystarczyło nie wmawiac pieszym ze mają pierwszeństtwo

kolejna ofiara chorych przepisów