Pasażerów korzystających z komunikacji miejskiej czekają za kilka tygodni spore zmiany. Zanosi się między innymi na likwidację biletów jednorazowych.
To jedna z trzech zmian, które w stosunku do obowiązującej obecnie taryfy zapowiadają władze miasta. Aby weszły w życie, musi je najpierw zatwierdzić rada miejska. Ma to nastąpić na najbliższej sesji. Później uchwała w tej sprawie zostanie opublikowana w Dzienniku Urzędowym Województwa Łódzkiego, co w praktyce oznacza wejście zmian w życie na początku stycznia.
Jedną z nich będzie całkowita likwidacja biletów jednorazowych, czyli tych za 2,6 zł (normalnych), 1,3 zł (ulgowych) i 65 gr (ulgowy ze zniżką 75%).
– Będziemy się poruszali po Pabianicach tylko i wyłącznie na taryfie czasowej, czyli biletach 40-minutowych, których cena się nie zmieni oraz 60-minutowych. Ich zaletą jest możliwość przesiadania się w określonym przedziale czasowym – zaznacza prezydent Grzegorz Mackiewicz.
Jak dodają miejscy urzędnicy, cena biletu 40-minutowego na autobusy MZK (normalny za 3 zł) jest identyczna jak na linii Z41. Osoby z Kartą Pabianiczanina zapłacą za przejazd jednorazowy 20 gr więcej, uczniowie z Kartą Pabianiczanina 10 gr więcej, osoby spoza Pabianic (bez Karty Pabianiczanina) odpowiednio 40 i 20 gr więcej.
Zmiana dotyczy też migawek, których ceny wzrosną. Bilet 30-dniowy normalny na jedną strefę będzie kosztował 84 zł zamiast 74 zł, natomiast ulgowy 42 zł zamiast 37 zł. Uczniowie, studenci i emeryci posiadający Kartę Pabianiczanina zapłacą 21 zł zamiast 18,50 zł za bilet z ulgą 75%
Tak, jak nie zmienią się ceny biletów 40-minutowych, tak też utrzymane one zostaną dla biletów 60-minutowych, 24-godzinnych, grupowych, wspólnych biletów łódzko-pabianickich (bilety okresowe na autobusy MZK i komunikację MPK) i wspólnych biletów aglomeracyjnych (obejmujących dodatkowo pociągi ŁKA i POLREGIO).
Szacujemy, że roczne dochody z tytułu sprzedaży biletów z związku ze zmianą taryfy wzrosną o około 200 tys. zł, tymczasem roczne wydatki na komunikację to koszr 12,5 mln zł – dodaje prezydent.
Szczegółowy cennik przedstawia się następująco:
Odkąd zaczęła się pandemia, pasażerowie nie mogą kupować biletów u kierowców. Tak już zostanie na stałe. Magistrat podkreśla, że można to zrobić w automatach, które stoją w każdym autobusie, pięciu biletomatach stacjonarnych, trzech kasach biletowych, w ponad sześćdziesięciu innych punktach sprzedaży (sklepy, kioski) i w aplikacjach mobilnych.
Do darmowych przejazdów komunikacją miejską będą uprawnieni na podstawie dowodu rejestracyjnego tylko właściciele samochodów. Z powodu licznych nadużyć bezpłatnie nie będą już mogły podróżować osoby towarzyszące.
Dobrze, że się wyprowadziłem z tego miasta. Pamiętam jak dawno temu miasto mówiło, że system biletów minutowych się nie opłaca, teraz nagle znaleźli sposób na opłacalność.
Czyli będzie jak w łódzkim MPK. Nie możesz kupić biletu w autobusie za gotówkę więc damy ci mandat bo to twoja wina, że go nie kupiłeś. A wystarczyło zakupić biletomaty obsługujące płatności kartą i monetami by móc kupić w autobusach bilet w biletomacie np: w dni świąteczne.
Ale dlaczego musisz kupować za gotówkę? Jeśli nie masz karty czy telefonu, w którym możesz kupić bilet w aplikacji, to zakup sobie bloczek biletów na zapas i trzymaj w mieszkaniu.
A jeśli auto ma 2 właścicieli to mogą oni razem podróżować za darmo?
i pyk kolejna „nie”podwyżka tylko o 15% no ale to nie podwyżka tylko udogodnienie