Z Ochotniczą Strażą Pożarną w Pabianicach był związany ponad połowę życia. Jego służba na rzecz innych dobiegła jednak końca. Na cmentarzu komunalnym pożegnano dzisiaj zmarłego w sobotę, 79-letniego druha Jerzego Małychę.
O tym, jak bardzo był lubiany i szanowany świadczył tłum, który zgromadził się w kaplicy na pogrzebowej mszy świętej. Honorowemu Prezesowi OSP Pabianice towarzyszyła w ostatniej drodze rodzina, przyjaciele, znajomi, sąsiedzi, koledzy i koleżanki z jednostek OSP w powiecie, strażacy zawodowi z bryg. Andrzejem Bohdanowiczem, komendantem PSP w Pabianicach na czele, prezydent Grzegorz Mackiewicz, kombatanci…
– Drogi Jurku! To przykre i smutne, żeś odszedł. Zapewniamy Ciebie i Twoją rodzinę, że na długo pozostaniesz w naszej pamięci, w naszych sercach i modlitwach jako skromny, dobry i mądry człowiek, który na trwałe i lepsze zmienił oblicze naszej ochotniczej straży pożarnej – mówił nad trumną Czesław Czajka, sekretarz OSP Pabianice.
Jerzy Małycha w 1974 roku został tam przyjęty w poczet członków wspierających, jedenaście lat później (w październiku 1985 roku) powierzono mu funkcję prezesa zarządu. Odtąd jego działania skoncentrowały się na pozyskanie terenu i pieniędzy na budowę nowej strażnicy. Zastąpiła ona drewniany barak z czasów II wojny światowej.
– Pamiętamy z zebrania jego słowa: „Uczynię wszystko, żebyśmy w niedalekiej przyszłości spotykali się w nowej strażnicy”. Słowa dotrzymał. Dzięki jego determinacji, pomimo wielu trudności, taka strażnica powstała i została oddana do użytku w 2000 roku – wspominał Czesław Czajka.
Jego oddaną służbę dostrzegali inni. Jerzy Małycha otrzymał tytuł Honorowego Prezesa OSP w Pabianicach i wiele innych odznaczeń, m.in. Złoty Znak Związku OSP RP, medal honorowy im. Bolesława Chomicza oraz srebrny i złoty krzyż zasługi. W 2016 roku uhonorowano go tytułem „Zasłużony dla miasta Pabianic”.
Przy tego typu uroczystosciach, niosacy poczty sztandarowe wypadaloby zeby zalozyc czarne rekawice a nie biale, no ale coz ….