Strona główna Aktualności Z miasta Dron działa. Zgłoszeń o spalaniu śmieci jest wyraźnie mniej

Dron działa. Zgłoszeń o spalaniu śmieci jest wyraźnie mniej

15
fot. straż miejska
Kupno drona – strażnika czystego powietrza było dobrym pomysłem. Nie ma co do tego wątpliwości pabianicka straż miejska, w statystykach której widać wyraźny spadek liczby zgłoszeń związanych z paleniem śmieci w piecach. 

Wraz z nastaniem kolejnego sezonu grzewczego rozpoczęły się nad naszym miastem loty mające na celu monitorowanie jakości powietrza. Urządzenie ze stacją pomiarową pozwala bowiem określić ilość i charakter znajdujących się w nim zanieczyszczeń. Dotychczas wykonano kilka lotów, w różnych częściach Pabianic. Z jakim rezultatem?

– Kontrolowaliśmy między innymi rejony domów jednorodzinnych. Nieprawidłowości nie stwierdziliśmy ani razu. Nie było podstaw do wchodzenia na nieruchomości czy nakładania mandatów – mówi Tomasz Makrocki, komendant straży miejskiej.

Telefony w jej siedzibie, z prośbą o interwencje związane z czarnym, wydobywającym się z kominów dymem też nie dzwonią tak często, jak choćby jeszcze dwa lata temu.

– Naszym zdaniem ważną rolę odgrywa właśnie dron. Mieszkańcy wiedzą, że go mamy, że jest wykorzystywany i wydaje się, że o tym pamiętają podczas palenia w piecach. Jeśli chodzi o powietrze w mieście, sytuacja powoli zmienia się więc na lepszą. Oczywiście nie jest to tylko zasługą naszego urządzenia, ale też wymiany „kopciuchów” na nowe piece – mówi Tomasz Makrocki.

Strażnicy miejscy zaznaczają, że potwierdza to również statystyka. Wynika z niej, że od początku stycznia do końca grudnia 2019 roku mieli 434 interwencje w sprawie spalania śmieci. W ubiegłym ta liczba spadła do 361. Od początku bieżącego takich interwencji było 212.

– Wprawdzie do końca roku zostało jeszcze ponad półtora miesiąca, niemniej można przyjąć, że dzięki działaniom prewencyjnym z użyciem drona w porównaniu z 2019 będzie ich o około połowę mniej – zauważa Tomasz Makrocki.

Według zapewnień komendanta loty nad Pabianicami, podzielonymi w tym celu na cztery rejony, będą kontynuowane.

– Chcielibyśmy, aby pozytywne efekty walki o czystsze powietrze, które są już zauważalne, były jeszcze lepsze – dodaje szef strażników miejskich.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
15 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Cena wegla min. 1500zł a zaraz bedzie ze smog..

Państwo robi w konia na zmuszając inwestowanie w Eko ogrzewanie bo ekologia bo smród bo dym. Obiecanki obiecanki. A tu nagle ceny tego Eko ogrzewania ponad 100 % w górę. Brawo.

„Oczywiście nie jest to tylko zasługą naszego urządzenia, ale też wymiany „kopciuchów” na nowe piece”

Wytłumaczcie mi co ma wymiana pieca do wypalania śmieci? Kontrolujecie przecież czy są wypalane śmieci więc jak ktoś ma kopciucha ale pali węglem to działa w 100% legalnie. Śmieci palą przecież najczęściej Ci których nie stać na opał, więc nawet jakby dostały te osoby za darmo piec najwyższej klasy to dalej będą te śmieci spalać bo nie będzie ich stać na zakup wytaczającej ilości opału.

Last edited 2 lat temu by Szept odbytu

Być może chodzi o to, że do nowego pieca trudno wrzucić śmieci. A w takim „peleciaku” jest to zwyczajnie niemożliwe.

Proste jak budowa cepa, ale najważniejsze to wymienić piec na ekologiczne ogrzewanie, taka ynteligencja ekologiczna.

Do pieca gazowego albo na palet raczej ciężko wrzucić śmieci i je jeszcze spalić. Pewnie o to chodzi. Zgadzam się z Tobą w 100%. Co robią osoby mający takie ogrzewanie z kartonami po przesyłkach i zakupach? Najczęściej palą mini ogniska. Do puszki na papier niewiele wejdzie.

Tu masz rację, i obawiam się że są to nie tylko kartony.

to co nie da się w peleciaku spalić od tej pory trafi do pobliskich lasów….

zapraszam drona po zmierzchu na Topolową

A co na tej Topolowej jest?

Klub Miłośników Dronów, ale nie mają własnego.

Nie działa bo kontrola nie obejmuje kamoenic w centrum gdzie kominy są zbiorcze. Dziś na Powstańców daje palonymi ścinkami. Bez drona da się wyczuć, a w nocy nie widać skąd jest dym.

Ościenne gminy drona nie posiadają np gmina Ksawerów.ulica Zaradzyńska to granica z Ksawerowem dron z jednej strony ulicy może dym z komina zbadać ale na kominy z drugiej strony tej drogi może sobie tylko popatrzeć co oznacza że kopciuch buchający np palonymi oponami jest bezkarny.

Coś mi się wydaje, że ten dron nie lata na zatorzu. Jeżeli tylko spadnie temperatura i nie jest wietrznie to w niektórych miejscach trudno oddychać :-).

ze względów bezpieczeństwa drony nie latają we mgle i w czasie słabej przejrzystości powietrza 🙂