Pabianickie koszykarki gościły u siebie rywalki zajmujące drugą pozycję w tabeli. Niestety, nie pomógł nam nawet powrót Katarzyny Szymańskiej.
Grot TomiQ Pabianice – Pomarańczarnia MUKS Poznań 62:75 (19:20, 17:16, 14:26, 12:13)
W pierwszej kwarcie do stanu 10:10 obie ekipy grały na równym poziomie. Później gospodynie zaczęły grać śmielej i wyszły na nieznaczne prowadzenie. Niestety, celna trójka rywalek pomogła im wyrównać stan gry, a nawet na przejęć inicjatywę. Rzuty osobiste Magdaleny Grzelak ustaliły wynik pierwszej kwarty na 19:20. W drugiej partii wynik nadal oscylował wokół remisu. W końcówce dobrą akcję wyprowadziły pabianiczanki i za sprawą Piestrzyńskiej prowadziły 36:34. Niestety, po chwili wykonała ona głupi faul i podarowała rywalkom dwa rzuty osobiste. Do przerwy na tablicy widniał wynik po 36.
W drugiej połowie do stanu 42:43 gra nadal była równa. Później jednak poznanianki podkręciły tempo i wyszły na dziesięciopunktowe prowadzenie (42:52). Dobrze zagrały także w końcówce zapewniając sobie przed ostatnią partią 12 oczek przewagi. Na początku czwartej kwarty grę Grotu zaczęły ciągnąć Rudzka i Twardowska. Zmniejszyły one straty do zaledwie czterech punktów przy stanie 62:66. Niestety, później nasza gra stanęła i przez kolejne 6 minut i 53 sekundy nasz zespół nie potrafił trafić do kosza. Rywalki wykorzystały naszą niemoc i wygrały ten mecz z bezpieczną przewagą.
Następny mecz Grot zagra już w najbliższą sobotę. Nasze zawodniczki zmierzą się na wyjeździe z ŁKS-em Łódź. Początek zmagań o godzinie 15:30.
Grot: Twardowska (16), Szałecka (2), Michalak, Szymańska (6), Piestrzyńska (8), Makowska (7), Rudzka (8), Grzelak (15).
