To jedna z ważniejszych arterii osiedlowych – po każdej ulewie zamienia się w tor przeszkód. Pęknięcia, zapadliska i dziury to codzienność dla kierowców, którzy niejednokrotnie muszą lawirować między kałużami, by nie uszkodzić zawieszenia.
Stan nawierzchni ul. Waltera Jankego jest fatalny – i nic nie wskazuje na to, by miasto miało w najbliższym czasie się tym zająć.
Nie lepiej prezentuje się jej przedłużenie, czyli ulica Świetlickiego. Tam również czas zatrzymał się kilkanaście lat temu. Brak kompleksowego remontu powoduje, że nawierzchnia w wielu miejscach przypomina bardziej przysłowiowy ser szwajcarski niż miejską ulicę. Fatalny stan nawierzchni to jednak nie tylko problem Bugaju.
Na Starym Mieście – przy ulicy Piotra Skargi – sytuacja wygląda równie źle. Dziury, łatane od lat prowizorycznie, powracają przy każdej większej ulewie. Mieszkańcy nie kryją rozgoryczenia.
Deszcz obnaża prawdę: wiele pabianickich ulic nadaje się do generalnego remontu, a nie do doraźnych łatanek. Mieszkańcy oczekują wreszcie realnych działań, a nie kolejnych planów „na przyszłość”.











![Straszna impreza w podwórku biblioteki [ZDJĘCIA]](https://epainfo.pl/wp-content/uploads/2025/10/haloween-21-180x135.jpg)












Doraźne łatanki: „Łeee, to nic nie daje, rozwiązanie tymczasowe, o patrzcie już się dziura zrobiła na nowo, tu potrzebny jest generalny remont!”
Generalny remont: „Łeee, pół ulicy rozwalone, nie da się przejechać, ile jeszcze będą to robić, jakby nie mogli tylko dziur załatać!”
Od 15 lat generalnie jedna ulica zrobiona, czyli za 15 lat kolejna. Masz rację, Witek lepiej inwestować w członków zarządu, np powołać teraz w mieście dyrektora od spraw dziur, albo w zakładzie komunikacyjnym zrobić zarząd 3-4 osobowy aby nie odstawał strukturą organizacyjną od innych spółek, bo tak ludzie się czepiają. A jak zrobimy zarządy 5 osobowe, to znaczy że tak musi być. A dziury były, dziury są i dziury będą.
Lepiej nie narzekać bo nam zrobią jednopasmową Swietlickiego pomiędzy zapadliskami i dziurami. Na Kilińskiego dziś woda omijała studzienki bo wszystkie zarośnięte.. no ale to droga wojewódzka, więc mają to gdzieś
Ale tak właśnie by należało zrobić. Ta ulica jest za duża w stosunku do panującego ruchu. Należy powiększyć prasy zieleni między chodnikiem a ulicą, zwęzić ulicę zachowując szerokie pobocza i robiąc osobne pasy do skrętu, w pasach zieleni zrobić barierki i uwaga – podnieść ograniczenie prędkości do 70kmh. Będzie taniej, szybkiej i bezpieczniej.
Co do zwężania tej niepotrzebnie szerokiej ulicy, pełna zgoda, szczególnie w przypadku Waltera.
Natomiast odnośnie „szybciej” – to jest droga przez ośiedle, a co 100-200 metrów są przejścia dla pieszych, czyli z jednej strony prędkości >50 km/h nie są w interesie ogółu (hałas), a z drugiej i tak są wykluczone ze względu na kolizję z ruchem pieszych.
Skoro dopuszczalne by było 70, to co drugi by tam jechał 80 a co dziesiąty 90+, więc z tym „bezpieczniej” też pudło (nie żeby teraz było bezpiecznie…)
I tak powinno być. Normalna ulica, po jednym pasie ruchu w każdą stronę,dodatkowo pasy ruchu dla rowerów w każdą stronę zamiast dróg dla rowerów obok chodnika z jednej strony. Kierowcy przestaliby wreszcie narzekać, że muszą slalomem jeździć.
u tramwaj na środku!
Przecież nie mamy pieniędzy na kompleksową naprawę, same straty, jeżeli np mielibyśmy w budżecie nadwyżkę, zapewne ruszyłby remont dróg, https://epainfo.pl/nadwyzka-w-budzecie-i-niebywale-pochwaly-dla-prezydenta-pabianic/
Trzeba zmienić patrona ulicy z Waltera Jankego na gen. Waltera, pewnie będzie bliższy sercu włodarzy matecznika.
Tak, jak ty swoją ksywkę wziąłeś od swojego idola, Juliusa Streichera?
Dzisiaj jedna wielka kałuża to była w całym mieście. Na Łaskiej a nawet na nowej Zamkowej jechało się 20km/h a i tak fontanna spod kół szła. Faktycznie deszcz był dość ulewny i to w krótkim czasie, ale kiedyś ta kanalizacja była jakaś wydajniejsza….
Dla odmiany na niedawno wyremontowanej Zamkowej, przy SDHu i kościele św. Piotra i Pawła woda podczas ulewy stoi tworząc bajoro. Zapewne jest jeszcze na gwarancji, więc czemu nikt jeszcze tego nie reklamował?
Bo nikt nie będzie reklamował fuszerki u kolegi.
Było odebrane było , kasa wzięta, wszystko dogadanie. Co do kałuży to opady są za obfite a samochody w czasie takiego deszczu nie powinny jeździć.🤣
Niby brak pieniędzy w kasie miasta na ważne inwestycje drogowe ale 6 milionów na zrobienie mniej ważnej inwestycji czyli posprzątanie bulwarów to juz się znajdą. Pan prezydent pewnie nie słyszał o zniszczonym podwoziu super bryki na ulicy jednego miasta w Polsce, gdzie wypłacone odszkodowanie doprowadziło do bankructwa finansow miasta i gminy. Inna sprawa włazy od studzienek. Położona nawierzchnia a włazy do studzienek ok 2 do 3 cm poniżej nawierzcni.
A na jakiej podstawie rozstrzygasz, które inwestycje są ważne, a które mniej ważne?
Jak mogło doprowadzić do bankructwa miasto i gminę? Ludzie, jak wy lubicie zmyślać i ubarwiać opowieści. Musicie mieć smutne życie, że wolicie bajki.
Remont ulicy jest potrzeby od zaraz bo bardzo ciężko jeździ się na tych zrobionych slalomach oraz zapadniętej miejscami ulicy.
Jeżeli chodzi o bezpieczeństwo to trzeba każde przejście dla pieszych zrobić podwyżssone jak próg zwalniający i nie będą ludzie tam szalen bo sobie auta rozwala (tylko też nie mogą być za niskie bo czasami i takie się zdarzają).
Główne arterie głównymi arteriami, ale proszę zobaczyć ulice na peryferiach, gdzie Starostwo Powiatowe wydaje pozwolenia na budowy w miejscach, gdzie nie ma normalnych dojazdów, a co za tym idzie to jest niezgodne z różnymi przepisami, chociażby przeciwpożarowymi, a tak zwyczajnie, na co dzień, nie da się przejść suchą nogą po deszczu, a samochody mogą po prostu ugrzęznąć.
Który przepis mówi, że starostwo musi odmówić pozwolenia na budowę na działce, na którą po deszczu nie da się przejść suchą nogą?
Skup się na tym: Starostwo Powiatowe wydaje pozwolenia na budowy w miejscach, gdzie nie ma normalnych dojazdów.
Cała reszta to już konsekwencja wydanej decyzji.
A jak będziesz miał problem ze zrozumieniem powyższego, to rozjaśnię: domy powstają w miejscach, gdzie nie ma ani planowanych dróg, ani istniejących.
Starostwo nie ma prawa wydać decyzji odmownej, jeżeli działka posiada dostęp do drogi w sensie administracyjnym. Trudno, że miałoby komuś odmawiać budowy domu, bo tobie się stan drogi nie podoba. To byłby dopiero absurd.
Działka nie posiada dostępu do drogi w sensie fizycznym. I to jest dopiero absurd.
Czyli jest zgodnie z przepisami, tylko się tobie nie podoba? Gdyby brali twoją opinię pod uwagę, to byłby absurd ponad absurdy.
Pokaż no mi tu szybko te działki, bez dostępu do drogi publicznej, czy to bezpośrednio, czy za pomocą drogi dojazdowej, na geoportalu, to pogadamy, bo teraz to już jestem pewien, że kręcisz i kombinujesz, żeby obronić swój pierwszy bzdurny komentarz.
Widzę, że jest Pan obeznany, więc się wtrącę i zapytam. Czy można sobie „przywłaszczyć” działkę sąsiadującą (miejską), żeby zrobić sobie drogę dojazdową do posesji? Ja mam taką sytuację, że kupiłam jakiś czas temu działkę, gdzie w dalekiej przyszłości może być ona „uzbrojona” w normalną drogę asfaltową, jak mi powiedziano w magistracie, ale obecnie jest tam po prostu kawałek pola, który podobno każdy z innych potencjalnych nabywców sąsiadujących działek może dokupić część, żeby poszerzyć swoją posesję. Czy muszę się jakoś dogadać, czy mogę sobie to poletko utwardzić i dojeżdżać do przyszłej budowy? Zastanawiam się, bo jak sobie zrobię dojazd, a ktoś… Czytaj więcej »
Podobno
Wszystko co dzieje się w demokracji dzieje się z woli ludu. Lud wybiera sobie włodarzy, włodarze rządzą. Jak umieją.
Nie ma tragedii, 50% ulic tu jest gorszych
A gdzie „lezie „ jak deszcz pada ? Siedzi w domu ! a jak idzie to kalosze założy będzie tanio ,ekologicznie 😂🤔😁
Do tego trzeba zwrócić uwagę NA BRAK w mieście jakiegoś wydziału do usuwania skutków uszkodzeń jakie wyrządzają te dziury. Brak profesjonalnego podejścia do obsłużenia pokrzywdzonego mieszkańca. Przeważnie złożenie informacji o uszkodzeniu zawieszenia do np zwiku kończy się informacją, że tyle aut jechało i nikt w studzienkę nie przycedził, więc pan zapi3rdalał i zahaczył i nie ma ubezpieczenia , nie nasza wina. A te opinie wydaje szeregowy pracownik do którego trafia zgłoszenie. Są to ludzie bez kompetencji i uprawnień do podejmowania decyzji o przyznaniu szkód. A wracając do usuwania szkód. Kiedyś uszkodziłem miskę i wylał mi się cały olej na drogę.… Czytaj więcej »
Uprawniania do przyznawania szkód? 😁😁😁
W mieście mamy czterech zarządców dróg: Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, Zarząd Dróg Wojewódzkich, Starostwo Powiatowe i Zarząd Dróg Miękkich. Każdy odpowiada za swoje. A ty akurat od ZWiKu chciałeś pieniądze.
Od Zwiku, bo stało się to na infrastrukturze należącej do Zwiku. Skoro studnia Zwiku, to logiczne, że odszkodowanie należy się od właściciela. Chyba nie liczysz na to, że za uszkodzoną infrastrukturę (która nie służy drodze, czyli np wlaz studni), odpowie zarządca drogi.
Czyli to było tak. Idziesz do okienka w ZWiK i:
-Dzień dobry, urwałem zawieszenie na waszej studzience, chcę przyznania szkody.
-Dzień dobry, nie nasza wina.
– Do widzenia.
Czy tylko mi się nie przydażają takie historie, czy wy jesteście jacyś upośledzeni?
na szczescie mamy nadwyzke w budzecie na kolejne inwestycje, np basen, rewitalizacja parku… i to by bylo na tyle… a zapomnialem, ale zatrudnienie w zarzadach spolek miejskich idzie wybornie! gratulacje dla wyborcow takiego gospodarza miasta!
PS. a nie bylo tak, ze to PiS’owski rzad blokowal dotacje dla Pabianic i dlatego tylko pol miasta bylo rozkopane w tym czasie… teraz za to ciepla woda z kranu (ale zaraz zakreca – spokojnie 😉 )