Pabianiczanie rozgrywali u siebie zaległą 11. kolejkę II. Ligi piłkarzy ręcznych. Na nasz obiekt przyjechała drużyna zajmująca trzecie miejsce w tabeli.
SPR Pabiks Pabianice – KS Szczypiorniak Dąbrowa Białostocka 26:32 (11:18)
W pierwszym spotkaniu między tymi drużynami Pabiks pokonał na wyjeździe faworyzowanych gospodarzy w rzutach karnych (4:5). Tym razem także liczył na sprawienie niespodzianki i przerwanie trwającej od czterech spotkań serii porażek.
Pierwszego gola w meczu zdobyli goście i choć szybko odpowiedział na to Damian Skowroński, to potem było znacznie gorzej. Rywale zdobyli kilka bramek z rzędu i wyszli na prowadzenie 1:5. Nasza gra w końcu jednak ruszyła i udało się zniwelować straty do 2 goli 4:6. Niestety, Dąbrowa ponownie zanotowała serię celnych rzutów i uciekła z wynikiem. Gra pabianiczan była znacznie lepsza niż w poprzednich spotkaniach, ale i tak do przerwy przegrywali oni 7 bramkami.
Po zmianie stron goście na start zdobyli kolejne trzy bramki, pokazując że nie zamierzają oddać nam dzisiaj zwycięstwa. Dąbrowa w pełni kontrolowała przebieg tego spotkania i dowiozła do końca cenne zwycięstwo. Pabiks zanotował za to piątą porażkę z rzędu i w rundzie wiosennej nadal pozostaje bez zwycięstwa.
Pabiks: Banasiak, Zajkiewicz (1), Pietrzykowski (2), Domagalski (2), Strzelec, Rajchert (3), Nowicki (2), Sztajnert (1), Skowroński (4), Stężała (2), Witczak (2), Bilichowski (2), Gościłowicz (5), Grzanka Marcin, Zawadzki.
