Kierujący Citroenem stracił panowanie nad pojazdem i dachował. Mężczyzna nie odniósł poważnych obrażeń.
Do zdarzenia doszło we wtorek przed godz. 15.00. Kierujący Citroenem skręcając w prawo z ul. Moniuszki w ul. Wiejską, zahaczył o krawężnik i dachował. Do zdarzenia wezwano służby ratunkowe, które zabezpieczyły miejsce wypadku. Strażacy postawili rozbitego Citroena na koła, a ratownicy medyczni przebadali kierującego. Nie wymagał hospitalizacji.
W związku z dachowaniem ruch na ul. Wiejskiej zablokowany był przez kilkadziesiąt minut. W tym czasie nie kursowały autobusy MZK i MPK.
REKLAMA
Chyba ze stówki skręcane było co?
Maja ludzie fantazję ?
Jak wygląda stopień trzeźwości kierowcy c2?
Jak on to zrobił?hm to jest wręcz niemożliwe!
chciałem polecieć po kierowcy 🙂 ale na tej ulicy jest totalny syf zostawiony przez partaczy wykonujących „pracę” na chodniku. poruszam się tam autem codziennie. i nie raz po ciemku mało co nie przywaliłbym w jakieś palety z kostką, sterty piachu czy jakieś nieoświetlone barierki! szlag mnie trafia że robią chodnik, a pół ulicy zawalona i ZERO oznakowania! A wieczorem wogóle tam kraweżników nie widać. proszę drogówkę o przyjrzenie się wykonawcy. i w tym przypadku winę kierowałbym za dachowanie do sprawcy, czyli tego co zasyfił ulicę a nie mistsza prostej z auta.
Reasumując, nie poleciałeś, bo na drogach duże był syf, który w tym poleceniu ci przeszkodził.
ke bo nic nie zrozumiałem z beukotu?
Jak zaczniesz pisać po polsku, to pogadamy.
Jeśli jeździsz tam co dziennie to jakim cudem byś w coś prawie uderzył? Jeździsz z zamkniętymi oczami czy jak?
rozchodziło mnie się o to że codziennie rozstawiają tam jakąś barierkę , czy pozostawiają paletę z kostką w połowie wystającą na jezdnię (NA ŁUKU SKRETU!), a brakuje choćby oznakowania informującego o pracach na drodze! poruszając się drogą jestem uważny, ale chyba mogę wymagać tego, że jak wjadę na drogę to mogę śmiało i pewnie jechać z zachowaniem zasad ruchu. A nie tak że nagle o coś zahaczę bo wystawało na jezdni (a np. wieczorem poziomej usyfionej błotem deski mógłbym nie zauważyć). Nie szukajcie jak zwykle dziury w wypowiedziach a pociśnijcie od zarządcy tego za co płacimy!
Na wszystkich ulicach i nie tylko ulicach tego miasta jest syf…
Pan z pogotowia ręce w kieszeni i marszczy mnicha kiedy reszta zasuwa?
W terenie zabudowanym powinniśmy jeździć 70 km na godzinę. Przy ograniczeniach do 50tki są za duże straty. CO widać.
Chciałam podziękować kierowcy, który w poniedziałek rano wyjechał mi z osiedla wieżowców przy strzelnicy wprost pod koła. Był chyba przekonany, że wyhamuje, niestety nie wziął pod uwagę, że na drodze było lodowisko. Dzięki niemu wpadłam w taki poślizg, że wjechał na chodnik ze strachu, że wyrzuci mnie na niego. Pozdrawiam.
Proszę. Cała przyjemność po mojej stronie.
Bylo walić w niego