Mieszkańcy bloków przy św. Jana chcą, aby park znowu funkcjonował. W tej sprawie składali pisma do Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej oraz Urzędu Miejskiego.
Lokatorzy bloków nr 39 i 40 przy Jana, w czerwcu ubiegłego roku złożyli pierwszą petycję do ZGM-u w sprawie uporządkowania dawnego parku za garażami. Chodziło głównie o ścięcie trawy, która aktualnie ma ok. 1,5 m wysokości oraz sprzątnięcie butelek i śmieci zalegających w zieleni.
W odpowiedzi na złożoną prośbę, lokatorzy otrzymali pismo z ZGM-u zobowiązaniem do uprzątnięcia terenu przy Piłsudskiego 14 w terminie do 31 sierpnia 2016 roku.
Mimo to ZGM nie wywiązał się ze składanych obietnic, dlatego mieszkańcy napisali pismo do pani prezydent Aleksandry Jarmakowskiej, w którym zaznaczyli, że w parku nadal panuje nieporządek (trawa nie została ścięta, a także porozrzucane są szklane butelki po alkoholu).
Administracja ROM I wysłała w tej sprawie pismo zwrotne w którym wyjaśnia, że park był sprzątany. Jednak często dochodzi do włamań na teren zieleni przez osoby, które pozostawiają po sobie śmieci w tym butelki. Ponadto pracownicy ZGM zaznaczają, że został wykoszony jedynie teren od strony ul. Piłsudskiego, za wyjątkiem parku. Informują również o braku sprzętu i ludzi do pielęgnacji zieleni.
Ponadto w tych samych pismach mieszkańcy zwrócili się z prośbą o ponownie udostępnienie im do użytkowania wspomnianego terenu zielonego, gdyż rok temu został zamknięty. Postawiono murek z betonowych płyt i zamontowano furtkę, którą zamknięto na klucz.
– Dawniej park służył ludziom. Każdy mógł tutaj spędzić wolny czas. Młodzież miała gdzie przyjść i spotkać się ze znajomymi. Park funkcjonował ponad 50 lat i wychowały się na nim trzy pokolenia – mówią mieszkańcy posesji przy Jana.
Warto jednak zaznaczyć, że opisywana nieruchomość tworzy całość wraz z stojącym na niej pałacykiem. Dlaczego zamknięto park pytają lokatorzy?
– Nieruchomość przy ul. Piłsudskiego 14 została odgrodzona i zamknięta dla mieszkańców posesji, ponieważ UM wystawiła ją na sprzedaż w drodze przetargu 18 maja 2017. Nie wyłoniono wówczas nabywcy, dlatego po wakacjach sprzedaż tego terenu ruszy ponownie – odpowiada rzecznik Urzędu Miejskiego w Pabianicach, Aneta Klimek.