Niezwykle ciekawie zapowiadają się derby powiatu. Już jutro o 15.00 na stadionie MOSiR przy Grota-Roweckiego naprzeciwko siebie staną sensacyjny lider tabeli – GLKS Dłutów oraz niepokonany u siebie Włókniarz Pabianie. To jednak nie koniec „smaczków” tego meczu.
GLKS, który pozycję lidera „okręgówki” piastuje od 3 października prowadzony jest przez byłego piłkarza i trenera „zielonych” – Leszka Rosińskiego. Na dodatek najlepszy strzelec zespołu – Bartłomiej Grala (10 bramek) to wychowanek klubu z Grota-Roweckiego. Podobnie zresztą jak młodzi Michał Jakubowski (rocznik 1996), Hubert Mikucki (1994) czy najmłodszy Sebastian Woźniak (1998). Żaden z nich nie przebił się jednak w seniorach.
Nieco inaczej jest z innym wychowankiem – Sebastianem Bednarczykiem. Ten 23-latek grał regularnie w seniorach, ale po zakończeniu liceum zawiesił karierę na rzecz studiów pożarniczych w Warszawie. Po ich ukończeniu odwiesił buty z przysłowiowego kołka i od tego sezonu gra właśnie w GLKS-ie. Ponadto w grupach juniorskich grali tutaj też trzeci strzelec zespołu – Mateusz Żabolicki (4 gole), czy Daniel Morawski. Ten ostatni miał nawet trafić ponownie do Włókniarza zimą ubiegłego sezonu, ale wówczas uznał, że nie jest jeszcze gotowy na „okręgówkę” i pozostał do końca sezonu w a-klasowym Orle Piątkowisko.
To wszystko powoduje, że mecz będzie miał drugie dno. Z pewnością część zawodników, czy sam trener będzie chciała przypomnieć się „na starych śmieciach”, a inni którzy nie dostali prawdziwej szansy udowodnić, iż był to błąd.
„Zieloni” z pewnością tanio skóry liderowi sprzedać nie będą chcieli. Podopieczni Michała Gajdy po pierwsze będą chcieli udowodnić, iż ubiegłotygodniowa kompromitacja 1:5 z ostatnim w tabeli LZS-em Justynów była wypadkiem przy pracy.
Po drugie… Włókniarz wcale nie stoi na straconej pozycji. Chociaż na skutek zaniedbania pionu organizacyjnego „zielonym” odebrano wszystkie wyjazdowe punkty i obecnie z 13 oczkami po 11 meczach zajmują dopiero 11. miejsce w tabeli, to u siebie nie zwykli przegrywać. W tym sezonie stadion przy Grota-Roweckiego to prawdziwa twierdza „zielonych”. Tutaj w pięciu meczach odnieśli 4 zwycięstwa i tylko raz zremisowali. Jedyne stracone punkty to remis w derbach Pabianic z PTC, który w sobie tylko znany sposób uratował piłkarzom Włókniarza bramkarz Damian Rzeźniczak. To tylko potwierdza, że u siebie „zieloni” nie przegrywają nawet gdy im nie idzie.
Wreszcie pojedynek to starcie czołowych strzelców ligi. Grający na środku obrony lub pomocy Bartłomiej Grala uzbierał 10 trafień, a najlepszy strzelec Włókniarza – Patryk Sumera o jedno mniej. Na kogo jeszcze będą musieli uważać obrońcy? Pod bramką lepiej mieć na oku Łukasza Biskupskiego (7 goli) i Mateusza Żabolickiego (4 gole) z GLKS oraz Jakuba Dobroszka z Włókniarza (5 goli).
Początek derbów powiatu w sobotę o godz. 15.00 na stadionie przy ul. Grota-Roweckiego.
Dzień później na boisko w Aleksandrowie Łódzkim wybiegną piłkarze PTC. „Fioletowi” ostatnio przełamali niechlubną passę sześciu meczów bez wygranej pokonując 3:1 Start Brzeziny i zaliczając awans na 7. miejsce w tabeli (17 pkt.). Teraz przyjdzie im zmierzyć się z wydaje się trudniejszym rywalem – mającymi tyle samo punktów rezerwami lidera III ligi – Sokoła Aleksandrów.
Rezerwy Sokoła doskonale zaczęły sezon plasując się w ścisłej czołówce, będąc nawet liderem, ale z czasem mocno wyhamowały. Podobnie zresztą jak PTC. Aleksandrowianie paradoksalnie nie najlepiej radzą sobie właśnie u siebie, gdzie na boisku wygrali ledwie raz w pięciu meczach (przegrali m.in. z Włókniarzem, ale mecz ten zweryfikowano później jako walkower).
Obecnie Sokół II notuje passę 8 meczów bez wygranej, a w ostatniej kolejce przegrał u siebie 0:2 z Włókniarzem Konstantynów. Pierwsza drużyna będąca liderem III ligi tym razem gra jednak dzień wcześniej, można więc spodziewać się, iż „fioletowym” przyjdzie mierzyć się ze wzmocnioną drużyną rywali. Początek w niedzielę o godz. 14.00.
