Głosami osiemnastu radnych na wczorajszej sesji został zatwierdzony tegoroczny budżet Pabianic. Nasze miasto czekają wyjątkowo trudne miesiące, bo pieniędzy brakuje w zasadzie na wszystko.
Dochody zostały zaplanowane na poziomie 368 mln 219,5 tys. zł, wydatki oszacowano na 416 mln 461 tys. zł. Są wśród nich majątkowe, w wysokości 142 mln 852 tys. zł. Uwzględniono tutaj m.in. rozpoczęte już inwestycje, jak modernizację i rozwój komunikacji miejskiej, „Łódzki Tramwaj Metropolitalny”, termomodernizację obiektów użyteczności publicznej czy przebudowę ulicy Warszawskiej.
Tylko 1 mln zł zarezerwowano na przebudowę dróg. 250 tys. zł „pójdzie” na oświetlenie parku Wolności, tyle samo na rewitalizację terenu zielonego przy ul. Konopnickiej 39, a 120 tys. zł na zakup drona dla straży miejskiej (wszystkie te pozycje mieszczą się w budżecie obywatelskim), z kolei 30 tys. zł to środki przeznaczone na program usuwania azbestu. Na liście wydatków majątkowych znalazły się też: nabywanie przez miasto nieruchomości (500 tys. zł), podwyższenie kapitału ZWiK (1 mln 540 tys. zł), obsługę prawną projektu komunikacyjnego (40 tys. zł) i rezerwa inwestycyjna (100 tys. zł).
Uchwalenie uchwały budżetowej poprzedziła dyskusja, w której głos zabrali m.in. Włodzimierz Stanek i Piotr Różycki z klubu PiS. Padły słowa krytyki za podniesienie podatków od nieruchomości, brak kontynuacji miejskiego programu wymiany pieców i wyższe stawki za wywóz śmieci.
– Rzuca się w oczy znaczne ograniczenie wydatków na kulturę. Zauważamy zmniejszenie środków na inwestycje, jeśli chodzi o oświatę. Szkoły nie dostały pieniędzy na remonty, nie mówiąc o inwestycjach. Tam, gdzie są nakazy sanepidu lub straży pożarnej jest widok na jakieś pieniądze – mówił Włodzimierz Stanek.
Radni skupieni wokół prezydenta oraz on sam odpierali zarzuty, argumentując, jak zmienia się miasto,choćby Lewityn. Ostatecznie zatwierdzili budżet (0powiedział się za nim również wyrzucony z klubu PiS Antoni Hodak). Pięcioro radnych PiS wstrzymało się od głosu. To Monika Cieśla, Tadeusz Gęs, Adam Kaczorowski, Włodzimierz Stanek i Piotr Różycki.
– Ograniczenie środków z budżetu państwa, wzrost wynagrodzeń w edukacji oraz podwyżka płacy minimalnej to dodatkowe koszty dla budżetu miasta. To nas zmusiło do ścięcia wydatków bieżących tam gdzie było to możliwe. Dlatego miejskie jednostki, w tym szkoły i jednostki kultury, otrzymały pieniądze na poziomie wykonania budżetu za rok 2019. Zdecydowana większość, a w zasadzie wszystkie środki, które dodatkowo pozyskamy do budżetu będą przeznaczone na uzupełnienie edukacji – mówi prezydent Grzegorz Mackiewicz.
Jak trudny będzie to rok, jeśli chodzi o finanse miasta pisaliśmy wcześniej TUTAJ.
Czy to znaczy, że Stanek i Różycki odchodzą z pisu? Tak otwarcie deklarują sprzeciw wobec skutków działań tej organizacji, że pewnie dłużej w niej nie wytrzymają.
No, to daj im Panie Boże zdrowie, może kiedyś poza pisem wrócą do normalności ( w co wątpię, bo zżarła ich już pisia gangrena ).
Jeśli ktoś nie ja Za lub Przeciw tylko wstrzymuje się od głosowania, to znaczy że nie ma zdania. Po co nam tacy politycy?
No właśnie. Cała koalicja radnych wstrzymała się od głosu przy podwyżkach cen za wywóz odpadów. Wyrąbać ich.
Nie tylko koalicja …
Z tym brakiem kontynuacji programu wymiany pieców to chyba żart. A miasto nie ma takiego obowiązku? Moja babcia zachęcana przez Urząd i radnych a także przez wice Prezydenta podpisała umowę z gazownią o przyłącze. Co teraz ma zrobić? Nie mamy tyle pieniędzy by jej pomóc wymienić piec i zapłacić gazowni za instalację. Miała być pomoc a wyszło jak zawsze. Płacimy podatki i to nie małe. Może by babcię zwolnić choć z podatku przez kilka lat….
Musi refakturować na prezydenta i radnych.
Nic nowego. Już od kilkunastu lat odkąd jest ta sama banda w Pabianicach przy władzy ciągle musimy zaciskac pasa. Lewityn.. 8 lat remontu rzeczywiście drenują budżet
A dlaczego nie wybrałeś innej bandy …
To że szkoły nie dostaną pieniędzy to i może dobrze bo młodzież niczego nie szanuje w szkole to i po co inwestować wywalanie pieniędzy w błoto