Strona główna Aktualności BMW pędziło przez teren zabudowany. Na szczęście „ucierpiał” tylko jego kierowca

BMW pędziło przez teren zabudowany. Na szczęście „ucierpiał” tylko jego kierowca

22
28-letni mieszkaniec powiatu bełchatowskiego wczorajszy dzień zapamięta na długo. Oprócz zainkasowania potężnego mandatu stracił również prawo jazdy.

Policjanci wydziału ruchu drogowego pełnili służbę w Hucie Dłutowskiej kontrolując prędkość pojazdów. W tym miejscu obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h. Nic sobie z tego nie robił 28-letni kierowca BMW, który o godzinie 12.15 na tym odcinku pędził z prędkością 129 km/h. Pojazd został zatrzymany do kontroli.

– Zgodnie z obowiązującymi przepisami kierowca, który przekroczy dozwolona prędkość w terenie zabudowanym o co najmniej 50 km/h, traci prawo jazdy na 3 miesiące – mówi podkom. Ilona Sidorko, rzecznik pabianickiej policji. – Niestety, wciąż wiele osób o tym zapomina i nie zdejmuje nogi z gazu.

Funkcjonariusze na kierowcę BMW nałożyli mandat w wysokości 2500 zł, a także na trzy miesiące zatrzymali mu prawo jazdy.

Policja alarmuje, iż pomimo surowych zmian w przepisach ruchu drogowego, które obowiązują od maja 2015 roku, to cały czas wielu kierowców rażąco przekracza prędkość w terenie zabudowanym stwarzając tym samym realne zagrożenie dla siebie i innych uczestników ruchu drogowego.

Pamiętajmy, że kierowca, który w terenie zabudowanym przekroczy prędkość o co najmniej 50 km/h traci prawo jazdy na czas 3 miesięcy. Gdy mimo to będzie kierował pojazdami, okres bez prawa jazdy będzie wydłużony o kolejnych 6 miesięcy. Jeśli zostanie na tym wykroczeniu ujęty kolejny raz, jego uprawnienia zostaną cofnięte, a on, aby je odzyskać, będzie musiał zdać egzamin państwowy w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
22 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Ciekawe jak taka men….się czuje ograbiajac człowieka z takiej kasy,za taką bohaterską i niebezpieczną robotę słusznie wczesniejsza emerytura i życie na koszt obywatela się należy. Ich oczywiście to nie dotyczy „kruk krukowi oka nie wykole”

Gorzkie żale to w kościele.

Ktoś cię pytał o zdanie?

A ktoś cię prosił o komentarz?

129 to dużo? Ja tam często tak jeżdżę i nie czuję żebym stwarzał jakiekolwiek zagrożenie. Mandaty się powinno wystawiać dopiero jeśli do czegoś dojdzie, bo jeden kierowca potrafi jechać 130 km/h bezpiecznie a inny emeryt w starym niesprawnym samochodzie będzie stwarzał zagrożenie jadąc 40. Jazda bezpieczna a jazda zgodnie z przepisami to 2 zupełnie inne rzeczy, powinniśmy jeździć bezpiecznie a nie zgodnie z przepisami, także pozdrawiam wszystkich którzy to rozumieją, włączajcie Yanosika i możecie jeździć jak normalny człowiek 😁

ale trafiło na tego co przestrzegał prędkości a nie bezpiecznej jazdy https://epainfo.pl/sierzant-sztabowy-jakub-opieczynski-mial-28-lat-zginal-na-sluzbie-podczas-wypadku/

zgadzam się z Patryk2k2

Zdaje się, że była mowa o Hucie Dłutowskiej.

a co za różnica w którym miejscu?

Prędkość zmierzona w Hucie. Szybki i jeszcze nie trup Patryk mówi, że można tam śmiało jechać 130. Wysyłam info o wypadku w Hucie, gdyby tam jechał 130 zamiast motocyklisty, byłby trupem.
No, masz rację. Żadna różnica o jakim miejscu mówimy.

dla mnie osobiście możesz jechać swoje bezpieczne 129 … pierwsza sarenka przy tej prędkości skutecznie wyleczy Cię z „Kubicowania” … obyś tylko dostał drugą szansę, bo niestety nie każdemu się udaje …

Wiesz jak byłem małym dzieckiem to trójkołowym rowerkiem najechałem na psa w ogródku. shit happens się wszędzie i nie zależy od prędkości. Jak masz w coś przypieprzyć to przypieprzysz. Ale przynajmniej wcześniej sobie popopitalasz z komarami w zębach, jak na koleje górskiej z odrobiną adrealiny. Trochę rozsądku, a nie całe życie jak na smyczy z podkulonym ogonem.

Wiesz, praw fizyki nie oszukasz … ale oczywiście każdy ma swój rozum. Bierzesz pod uwagę, że Twoje dzieci (o ile masz), mogą trafić w TERENIE ZABUDOWANYM, na takiego szukającego adrenaliny? Jesteś w stanie wyobrazić sobie konsekwencje wydłużonej drogi hamowania gościa, co chciał sobie „popopitalać”? Wtedy też będziesz sobie tłumaczyć, że co się ma stać, to się stanie? …

do Robus – moje dzieci nie biegają po ulicy i nie przecinają ją na pałę hulajnogami. Są po prostu i świadome zdarzeń i wychowane „po staremu” (rączka w górę i lewo, prawo, lewo i idziemy. A nie ż emi się należy to leziem)

Myślę, że Robuś miał na myśli coś takiego https://epainfo.pl/tragedia-na-ul-waltera-jankego-tak-doszlo-do-wypadku/
Twoje dzieci rączki w górę mogą podnosić nawet dwie naraz, później służby będą szukały tych rączek 100 metrów od ciała. Bo trafiły na idiotę. Ale według ciebie będzie to najzwyczajniej shit happens

Last edited 1 rok temu by Shit Happens

Bo mowa nie jest o prędkości, a o bezpiecznej jeździe. tam gdzie jest ustalone 60km/h można bezpiecznie pojechać i 130km/h. w innym miejscu gdzie jest 60 km/h z praktyki można wiedzieć, że 40km/h będzie ledwo bezpiecznie dla np motoru. czytaj ze zrozumieniem. Ja poruszam się „po swojemu”, szybko, wolno i również zapitalam. znaki traktuję jako wskaźnik i biorę na nie poprawkę o moje doświadczenie (jeśli znam ten odcinek drogi).

Reasumując: Można przez Hutę jechać bezpiecznie 130, czy nie?

Skąd wiesz czego przestrzegał, a czego nie?

Patryk, na badania psychologiczne nadajesz się, a po nich utrata uprawnień, na resztę życia, tego ci życzę z całego serca:-)

Hahaha, ostatnio kupiłem nóż w sklepie, chcesz mnie aresztować bo mogę kogoś nim zabić? Taki jest twój sposób rozumowania, „a co jeśli coś się stanie”. Ja bym karał dopiero jeśli kogoś zamorduje, a nie jeśli potencjalnie mogę kogoś zabić. Widzisz różnicę? No cóż nie każdy jest na tyle inteligentny aby to zrozumieć albo chociaż wymienić się poglądami w cywilizowany sposób. No trudno

Nie chcemy. Ale jeśli pójdziesz z nim na dyskotekę i zaczniesz wymachiwać to z pewnością będzie sygnał, żeby cię zatrzymać i co najmniej wysłać na badania do psychiatry.

No ale ja uznaje że samo posiadanie wymaga badań u psychiatry i 20 lat za kratkami i co? A tak na serio, to tylko o tobie świadczy, że nie rozumiesz tego, że jazda zgodnie z przepisami nie zawsze jest bezpieczna i na odwrót. Ja czasami na ograniczeniu do 50 jadę 40 (na przykład w zimę samochodem bez absu) a czasami 120, gdy znam drogę na pamięć i wiem, że mogę jechać tyle nie stwarzając zagrożenia. Dlaczego chcesz karać kogoś kto np na jakimś ograniczeniu pojedzie trochę więcej skoro jest świetnym kierowcą i dalej będzie jechał bezpiecznie? Piszesz głupoty o badaniach… Czytaj więcej »