Strona główna Na sygnale Pożary Biegły sądowy nie ma wątpliwości: to było zaprószenie ognia lub celowe podpalenie

Biegły sądowy nie ma wątpliwości: to było zaprószenie ognia lub celowe podpalenie

1

Co było przyczyną pożaru kamienicy u zbiegu ulic Moniuszki i Matejki, w którym śmierć poniosła 34-letnia kobieta? Możliwości są dwie: zaprószenie ognia lub celowe podpalenie. Tak stwierdził biegły sądowy z zakresu pożarnictwa. Faktyczną przyczynę ma wyjaśnić prokuratura.

Gdy w niedzielę wczesnym rankiem budynek zaczął płonąć, mieszkańcy spali. Zdążyli go jednak opuścić, zanim żywioł rozszalał się na dobre. Wszyscy, z wyjątkiem jednej lokatorki, która prawdopodobnie na skutek zaczadzenia, mimo długiej reanimacji, zmarła. W sprawie zostało wszczęte śledztwo.

– Biegły pracował na miejscu w dniu zdarzenia. Z jego wstępnej opinii wynika, że doszło do zaprószenia ognia lub umyślnego podpalenia. Kategorycznie wykluczył, by źródłem ognia był któryś z lokali mieszkalnych. Ten pojawił się w części ogólnodostępnej, w korytarzu, na wyższej kondygnacji. Teraz czekamy na opinię w formie pisemnej – informuje Monika Piłat, szefowa Prokuratury Rejonowej w Pabianicach.

Możliwe, że w wyjaśnieniu, kto tragicznego dnia mógł przebywać w budynku i wywołać pożar pomogą zeznania mieszkańców kamienicy, których prokuratura planuje wkrótce przesłuchać. Jeszcze w tym, a najdalej w przyszłym tygodniu zostanie przeprowadzona sekcja zwłok zmarłej 34-latki.

Pogorzelcy czekają na możliwość powrotu do swoich lokali. Ale zanim to nastąpi…

– Powołamy biegłego, który oceni stan techniczny budynku i dopiero, gdy będziemy wiedzieli, która część jest dobra i do których mieszkań możemy wprowadzać mieszkańców, będziemy to czynili – informowała na dzisiejszej konferencji prasowej Aleksandra Jarmakowska – Jasiczek, wiceprezydent Pabianic.

Niewykluczone, że potrwa to do połowy września, gdyż właśnie tyle czasu dał magistratowi Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego.

– Nakazaliśmy mu sporządzenie i przedłożenie oceny stanu technicznego budynku. Dopiero wtedy zostanie podjęta decyzja, co dalej z budynkiem – tłumaczy Aneta Walczak z inspektoratu.

W hotelu Włókniarz, który władze Pabianic zaproponowały pogorzelcom jako tymczasowe miejsce zamieszkania, przebywa obecnie 14 osób. Wszystkich zameldowanych w kamienicy jest 40.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

To rzeczywiście nie ma wątpliwości