Rodzina, przyjaciele i harcerze pożegnali dziś 13-letnią Natalię Mikołajczyk, która zmarła nagle 10 listopada.
Biała urna z prochami młodej harcerki została złożona w grobie na cmentarzu rzymskokatolickim. Miejsce pochówku przykryło morze białych kwiatów. Wcześniej w kaplicy odprawiona została msza św.
– Natalia była niezwykle aktywna, zawsze uśmiechnięta, pełna energii i pomysłów. Posiadała w sobie zdolność zjednywania ludzi. Pierwszego listopada, wspólnie z drużyną sprzedawała znicze – światełka pamięci o tych, którzy odeszli. Nikt nie przypuszczał, że jasny płomień jej życia zgaśnie tak nagle. Z ogromnym smutkiem przyjęliśmy wiadomość, że jej rejs zwany życiem dobiegł końca. Wierzymy, że pozostając w naszych sercach nie odeszłaś na zawsze. Będziemy za Tobą tęsknić – mówiła Oliwia Kruczkowska, komendantka hufca.
Natalia była uczennicą Gimnazjum w Piątkowisku. Wcześniej chodziła do SP 3 w Pabianicach. Od dwóch lat była harcerką 16 PHDW Abordaż. To drużyna żeglarzy wchodząca w skład pabianickiego retmanatu. Natalia miłość do harcerstwa odziedziczyła po mamie – Annie Mikołajczyk, która jest podharcmistrzem. To właśnie z mamą jeździła na obozy żeglarskie.
Harcerka zmarła 10 listopada wieczorem w drodze z pabianickiego szpitala do Centrum Zdrowia Matki Polki. Po powrocie ze szkoły, gdzie uczestniczyła w uroczystościach z okazji Święta Niepodległości, bardzo źle się poczuła. Bolała ją głowa, dlatego po konsultacji z mamą zadzwoniła po karetkę. Medycy zabrali najpierw Natalię do pabianickiego szpitala, gdzie zrobiono jej tomografię komputerową głowy. Wyniki badania wykazały krwotok spowodowany pęknięciem tętniaka. Natalia była wcześniej leczona.