Jeden z kandydatów z listy Sojuszu Lewicy Demokratycznej nie dostał mandatu radnego powiatowego, ale gdy dalej będzie parkował auto na chodniku dostanie mandat od strażników miejskich.
W czwartek przed południem na chodnik przy ulicy Smugowej wjechał srebrny Opel Astra. Za kierownicą siedział Bogdan Piotrowski, kierownik Administracji nr 4, były radny powiatowy, który w tegorocznych wyborach zdobył 372 głosy (5. wynik w okręgu nr 3) i nie uzyskał reelekcji. Kierownik zaparkował auto przed samym wejściem do budynku administracji, choć kilka metrów dalej były wolne, wyznaczone miejsca do parkowania.
Piotrowski nie dostosował się do znaku D-40, informującego o strefie zamieszkania, w której pojazdy można parkować jedynie w wyznaczonych miejscach. Aktualny taryfikaktor mandatowy informuje dokładnie jaka kara obowiązuje za takie wykroczenie: naruszenie zakazu postoju w strefie zamieszkania w miejscach innych niż wyznaczone: 100 zł.
Wiemy, że Bogdan Piotrowski na początku roku przeszedł poważną operacje biodra, ale dosłownie 5 metrów obok wyznaczone jest miejsce dla pojazdów kierowanych przez osoby niepełnosprawne. Jeżeli kierownik ma poważną dysfunkcję może postarać się o odpowiednie pozwolenie umożliwiające parkowanie w takich miejscach. Tym bardziej, że jego auto zaparkowane w niedozwolonym miejscu widziane było kilka razy.
Zdjęcia otrzymaliśmy od naszej Czytelniczki.
no i co będzie kara dla cwaniaka?