Strona główna Na sygnale Wypadki Awaria rogatek. Kierowca Mitsubishi wjechał pod pociąg

Awaria rogatek. Kierowca Mitsubishi wjechał pod pociąg

22
Pociąg jadący od strony Łasku staranował Mitsubishi na przejeździe kolejowym w Chechle Pierwszym. Kierowca miał wiele szczęścia. Nie odniósł obrażeń, ale poprosił o pomoc karetki pogotowia. Po kilkunastu minutach źle się poczuł.

Do wypadku doszło około godz. 18.30. Mężczyzna wjechał autem na przejazd od strony ul. Długiej. Wtedy w prawy przód pojazdu uderzył pociąg pasażerski. Maszynista zatrzymał skład około 200 metrów dalej. Wszystko wskazuje na to, że automatyczna rogatka była uszkodzona. Potwierdzają to lokalni mieszkańcy. To samo mówił poszkodowany kierowca.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
22 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Niestety awaria rogatki nie oznacza, że pociąg nie ma pierwszeństwa przejazdu. Warto zawsze mieć to na uwadze i pomimo podniesionych szlabanów obserwować przemierzany szlak kolejowy.

Kierowca miał potężne szczęście, że jechał dobrym wozem i – przede wszystkim – nie dostał „strzału” w bok.
Oby wszystko dobrze się skończyło!

Pozdrawiam!

Nigdy nie powierzę swojego życia urządzeniom, zawsze ztrzymuję się przed wszystkimi przejazdami kolejowymi i trzymam siej zasady to nic nie kosztuje.

A gdzie miał oczy? Nawet jak szlabany są w górze to zawsze trzeba się rozejrzeć.

Przed każdym przejazdem nie ważne że szlaban jest w górze wypadało by się rozejrzeć Ale jak ktoś ma oczy w tyłku no to co zrobić.

Nic nie zwalnia od myślenia

Morał z tego prosty i być może znany, widząc otwarte rogatki – na boki się rozglądamy.

To sama sytuacje miałem na przejezdzie kolejowym w Lasku dziś ok godz 17.15 rogatki były otwarte w ostatniej chwili zauważyłem pociąg i zachamowalem…

wystarczyło się zatrzymać przed przejazdem

Dlatego nie powinno byc automatycznych tylko powinien byc czlowiek a nie maszyna!

Najlepiej zganiać na gościa że się nie rozejrzał, to jakaś parodia co niektórzy wypisują, o tej godz było już ciemno i nawet jak się człowiek rozejrzy to pociągu nie widać tak jak np samochodu na ulicy bo na torach jest ciemno, skoro są automatyczne rogatki za kupę kasy zapewne, to chyba wina jest PKP a nie faceta, chyba pkp ma serwis aby dopilnował i bez zbędnej zwłoki usuwał awarię czegoś tak ważnego, ale oni mają to gdzieś.

A czy pociąg nie ma świateł?
Może nie ma super mocnych Ale są wystarczająco mocne by je zauważyć jeżeli ktoś ma słaby wzrok to taka osoba powinna odpuścić sobie jazdę samochodem bo to jest zagrożenia dla osoby która kieruje I tej drugiej na dodatek pociąg daje sygnał że się zbliża do przejazdu.

Najlepiej sam wypróbuj ten przejazd, przekonaj się sam to zobaczysz jak tam jest,

Często przejeżdżam tam i naprawdę słychać I widać że jedzie pociąg wystarczy się tylko rozejrzeć

Normalny przejazd jak wiele innych, nie wiem co jest trudnego w pokonaniu go. Rozumiem jakby był taki jak np tu: 52.831824, 21.874389 gdzie tory są pod skosem i np jadąc busem bądź ciężarówką pociąg jest w martwej strefie (!!!), więc trzeba stawać przed nim pod skosem by cokolwiek widzieć. Na takim faktycznie można nie zauważyć, choć dziwie się jak można takiego dużego oświetlonego bydlaka nie zauważyć. Pewnie kierowcę zjadła, mijał tyle razy i nic się nie działo a tym razem na pociąg trafił. Niech to będzie przestrogą, polecam też stojąc na skrzyżowaniu w oczekiwaniu na zielone zaraz po zmianie świateł… Czytaj więcej »

jak nie widzisz to powinieneś jeździć w okularach- kierunek okulista

Trasa kolejowa na tym odcinku to linia prosta, czyli pociąg według Ciebie jechał bez świateł, fakt można nie zauważyć.

Nawet na kursie jazdy uczą, żeby uważać na przejeździe, a nawet nie wjeżdżać jak są rogatki uszkodzone,zwlaszcza teraz jak kładą nowe tory i ogólnie jest remont całej trakcji kolejowej na tym odcinku

Taaaa każdy jest jasnowidzem i wie że uszkodzone są rogatki.

No dobra a co w przypadku gdy będzie dróżnik i będą otwarte rogatki? Też nie patrzysz? Pomyśl że dróżnik może zasłabnąć o czym możesz nie wiedzieć i też wpakujesz się pod pociąg. Minimum instynktu samozachowawczego nie zaszkodzi.

Po pierwsze nie było info o uszkodzeniu rogatek
po drugie Maszynista nie dawał znaku dzwiękowego BACZNOSC
po trzecie jadac równolegle do torów nie widać pociagu

Kilka lat temu w jednej z pabianickich gazet był jakiś artykuł odnośnie przejazdów kolejowych i dróżników. W artykule tym było stwierdzenie, że jeśli drużnik nie opuści na czas szlabanów to maszynista otrzyma czerwone światło i będzie się musiał zatrzymać. Może w przypadku automatycznych szlabanów na przejazdach kolejowych które są niestrzeżone też powinien być taki system żeby maszynista otrzymał czerwone światło.

Może i była awaria rogatek ale czy również tez świateł sygnalizujących przejazd pociągu?? Wielokrotnie można zauważyć, że jak zapalają się światła pulsujące o tym że za chwilę się zamkną rogatki bo jedzie pociąg to bardzo wielu kierowców ma to w d… i dopóki przejazd jest otwarty to przejeżdżają. Ciekawe jak było w tym przypadku?