Dziwnie zachowujący się mężczyzna wzbudzał niepokój przechodniów. Na miejsce przyjechał patrol policji i karetka pogotowia.
Do zdarzenia doszło przed godz. 21.00 na ulicy Brackiej, przed sklepem z dopalaczami. Kiedy na miejsce przyjechali funkcjonariusze okazało się, że mężczyzna jest agresywny. Policjanci musieli wezwać posiłki. Mężczyzna został zatrzymany.
REKLAMA
Powinni dać policji większe uprawnienia do użycia broni palnej w przypadku gdy stwierdzą, że napastnik jest pod wpływem środków odurzających.
No, ale jak to? Policjanci wzywali posiłki do jednego mężczyzny?? Wyszkoleni, silni policjanci?? He he to za mało siły mieli żeby sobie z nim poradzić? To my takich panów policjantów nieporadnych mamy? Ej…… Trochę to śmieszne.. :-I