W piątek 16 maja, tuż przed północą, policja została wezwana do jednego z bloków przy ul. Wileńskiej w związku ze zgłoszeniem o głośnej awanturze. Zaniepokojony sąsiad poinformował służby o krzykach i odgłosach tłuczonego szkła dochodzących z jednego z mieszkań.
Policjanci, którzy przybyli na miejsce, próbowali nawiązać kontakt z osobami przebywającymi w lokalu, jednak nikt nie odpowiadał na wezwania. W związku z brakiem reakcji i podejrzeniem, że w mieszkaniu może dziać się coś poważnego, na miejsce wezwano straż pożarną.
Z pomocą ciężkiego sprzętu strażacy siłowo otworzyli drzwi do mieszkania, umożliwiając funkcjonariuszom wejście do środka. W lokalu zastano trójkę osób – dwóch mężczyzn 32 i 31 lat oraz 30letnią kobietę. Wszyscy mieli wyraźne ślady uczestnictwa w bójce: na miejscu była obecna krew, a jeden z mężczyzn miał złamany nos.
Zarówno kobieta, jak i mężczyźni byli agresywni wobec interweniujących policjantów. Funkcjonariusze zmuszeni byli do użycia środków przymusu bezpośredniego. Obaj mężczyźni zostali obezwładnieni i zakuci w kajdanki.
Kobieta trafiła do policyjnej izby zatrzymań, natomiast mężczyźni zostali przewiezieni na Szpitalny Oddział Ratunkowy celem udzielenia pomocy medycznej.
Według ustaleń policji, żadna z osób uczestniczących w zajściu nie zamierza wnosić oskarżeń wobec pozostałych.
Brawo dla sąsiada, może zapobiegł większej tragedii🙌🙌
Dzięki ci losie, że już nie mieszkam w bloku 🙏
Ten życzliwy sasiad to teraz powinien oddac swoje drzwi.
Patologia nie potrzebuje drzwi.