Strona główna Blog Strona 401

Blisko 600 uchodźców w oficjalnej bazie. Szykowane są kolejne miejsca m.in. w szkole

36
W miniony piątek autokar przywiózł 37 osób fot. Michał Michalski
Na terenie powiatu pabianickiego jest już co najmniej 588 Ukraińców. Są to dane z tak zwanej oficjalnej bazy, jednak spora część uchodźców zakwaterowana jest u rodzin czy znajomych. 

Urzędnicy spodziewają się jednak dużo większej ilości osób. Łódź przywozi z granicy uchodźców specjalnym pociągiem podstawionym przez ŁKA. Później wojewoda rozdziela ludzi na poszczególne powiaty. 8 marca „przydział” do nas otrzymało 300 osób. Będzie więcej.

– Dlatego szykujemy kolejne miejsca do zakwaterowania. 50 miejsc czeka już w Szkole Podstawowej nr 3, na małej sali gimnastycznej. Łóżka gotowe są też w sali OSP, tam jest 20 miejsc – mówi Andrzej Bohdanowicza, naczelnik Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Informacji Niejawnych w miejskim ratuszu.

Ukraińcy zgłaszają się do urzędu miejskiego, bo chcą wyrobić nr PESEL. Tylko w czwartek urzędnicy obsłużyli w tej sprawie 105 osób. Od początku wojny nadano 198 takich numerów.
Obywatele Ukrainy mogą uzyskać numer PESEL w Wydziale Spraw Obywatelskich Urzędu Miejskiego przy ul. św. Jana 4 pokój nr 3, poniedziałek, środa, czwartek 8.00 – 16.00, wtorek 8.00 – 17.00, piątek 8.00 – 15.00. Formalności załatwiane są „od ręki”, bez opłat. Warto posiadać jakikolwiek dokument (np. paszport, akt urodzenia, ukraiński dowód osobisty itp.). PESEL nadawany jest przy zameldowaniu lub na wniosek.

W dalszym ciągu trwa zbiórka darów dla uchodźców. Obecnie najpotrzebniejsza jest żywność długoterminowa np. kasza, ryż, makarony, słoiczki i produkty dla dzieci, herbata, kawa, konserwy, pasztety, gotowe dania obiadowe w słoikach. Nie będzie przyjmowana odzież.

Centralny magazyn zbiórki darów mieści się w hali sportowej przy ul. Orlej 1, czynny jest od poniedziałku do piątku w godz. 14.00 – 19.00. Pierwszych 36 palet z darami wyjechało z magazynu przy ul. Orlej, trafią do rozdysponowania przez wojewodę łódzkiego. W 423 kartonach znalazły się m.in. środki higieny i czystości, koce, kołdry, śpiwory, woda i żywność.

Zaproszenie do wielkiego sprzątania lasów

4
Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych organizuje akcję pt.” Sprzątanie z leśnikami”. Każdy, komu leży na sercu dobro lasów, może przyłączyć się do tego przedsięwzięcia.

Sprzątanie zaplanowano na 18 i 19 marca, jednak każde nadleśnictwo planuje akcję na jeden wybrany dzień. Nadleśnictwo Kolumna zdecydowało, że będzie to piątek (18 marca), gdyż w swoje działania, w ramach zajęć lekcyjnych, chce również włączyć młodzież z pabianickich szkół. Organizatorzy zapewniają, że oprócz chęci nie trzeba nic z sobą zabierać. Na mieszkańców Pabianic będą czekały rękawiczki i worki na śmieci. Na wszystkich uczestników sprzątania lasu z leśnikami czekać mają dodatkowe niespodzianki.

Rozpoczęcie akcji zaplanowano na godzinę 10.00 na parkingu lasku miejskiego przy ulicy 20-Stycznia w Pabianicach. Tam też odbędzie się jej podsumowanie. Telefon do leśnika: 43 675-42-06 w.116.

Spłonął dom letniskowi. Strażacy gasili też bele słomy

0
fot. OSP Ldzań
27 strażaków brało udział w akcji gaśniczej na terenie miejscowości Barycz w gminie Dobroń. Płonął drewniany dom letniskowy.

Gdy strażacy dojechali na miejsce (pierwsze zastępy zadysponowano o 13.15) domek stał w ogniu.

– Ze względu na dużą ilość gazów pożarowych część ratowników bezpośrednio narażonych na silny dym wydobywający się zwłaszcza w pierwszej fazie pożaru, musiała pracować w aparatach ochrony dróg oddechowych – relacjonują druhowie z OSP Ldzań.

Pożar gaszono z trzech różnych stron. Niestety, dom częściowo spłonął, częściowo został rozebrany przez strażaków, którzy musieli dostać się do zarzewia ognia.

Jak informuje starszy kapitan Michał Kuśmirowski, najpewniej przyczyną pożaru była nieszczelność przewodu kominowego. Straty oszacowano na 150 tys. złotych.

W akcji gaśniczej brało udział 7 zastępów straży. Działania zostały zakończone o godzinie 15.22, jednak przed godziną 19.00 na miejsce dojechały ponownie 2 zastępy, aby dogasić zgliszcza.


O godz. 16.22 strażacy z jednostek OSP Dłutów, Ślądkowice i Mierzączka zostali zadysponowani do pożaru na polu. Paliło się 35 bel słomy. Działania trwały do godziny 18.00.

Chcą wyremontować drogę w centrum. Będą kolejne utrudnienia

14
kilinskiego
Radni miejscy wyrazili zgodę, by prezydent Grzegorz Mackiewicz zawarł porozumienie z Województwem Łódzkim w sprawie modernizacji odcinka drogi wojewódzkiej nr 485 od ulicy Zamkowej do Grobelnej. 

Odcinek, gdzie ma być zmodernizowana infrastruktura, liczy około 270 metrów. To fragment ul. Kilińskiego.

Wyznaczona została wstępnie granica pomocy finansowej opiewająca na kwotę 700 000 zł brutto, jednak ma to być nie więcej niż 50% wartości całej inwestycji.

Propozycja powyższych kosztów ta nie została jeszcze przegłosowana. Rada Miejska w oddzielnym głosowaniu pochyli się nad projektem uchwały w sprawie przekazania Województwu Łódzkiemu pomocy finansowej w formie dotacji celowej. Na razie upoważniła prezydenta Pabianic do zawarcia porozumienia w tej sprawie.

Umowę o udzieleniu takiej pomocy planuje się zawrzeć do 30 kwietnia 2022 r. Nie jest na razie znany termin rozpoczęcia inwestycji.

Brawurowa jazda zakończona odebraniem dokumentu

16
62-letni mieszkaniec Pabianic pożegnał się z prawem jazdy na 3 miesiące, po tym jak przekroczył prędkość w terenie zabudowanym o ponad 50 km/h. Otrzymał też wysoki mandat.

Pirata drogowego zatrzymali policjanci ruchu drogowego, którzy w środę 9 marca prowadzili działania kontrolne w Konstantynowie Łódzkim na ul. Lutomierskiej.

Tuż przed godziną 13.00 na ulicy Lutomierskiej zauważyli VW Passata, który jechał z nadmierną prędkością. Po pomiarze radarem okazało się, że kierujący jechał zdecydowanie zbyt szybko. Oprócz utraty prawa jazdy na kierowcę został nałożony mandat w wysokości 1500 złotych.

Powiat pabianicki pomaga Ukrainie

0

Odkąd 24 lutego 2022 roku rosyjskie wojska przekroczyły granicę i zaatakowały Ukrainę, jej mieszkańcy żyją w ciągłym strachu. W obliczu działań wojennych bezbronni ludzie ukrywają się przed pociskami i rakietami w schronach, piwnicach, w metrze.

Z dnia na dzień sytuacja staje się coraz gorsza i bardziej groźna, giną setki cywilów. Na miejscu niezbędna jest natychmiastowa pomoc humanitarna. Wielu Ukraińców wybrało ucieczkę do Polski, są to głównie kobiety i dzieci. Na ich twarzach maluje się zmęczenie, cierpienie i strach. W całym kraju, również i w regionie łódzkim organizowane są zbiórki i akcje, które mają pomóc naszym sąsiadom.

Mieszkańcy powiatu pabianickiego, a wśród nich beneficjenci Funduszy Europejskich, pomagają zarówno tym Ukraińcom, którzy zostali w swym państwie, jak i tym, którzy zdecydowali przedostać się do Polski. Urząd Marszałkowski Województwa Łódzkiego ściśle współpracuje z rządem Polski i Wojewodą Łódzkim, koordynuje akcje oraz przygotowuje miejsca tymczasowego pobytu dla uchodźców oraz punkty, w których można przekazywać i przechowywać dary od mieszkańców województwa. Aby uchodźcy mogli bezpiecznie i bez problemów poruszać się po naszym kraju, beneficjent FE – Łódzka Kolej Aglomeracyjna zabezpieczyła bezpłatne przejazdy.

Machina pomocy

Jeden z beneficjentów Funduszy Europejskich – Gmina Pabianice – koordynuje działania podejmowane przez różne organizacje i mieszkańców powiatu. Dzięki temu powstaje baza miejsc noclegowych oraz zbiórek darów. Osoby, które chcą pomóc, znają język ukraiński, dysponują samochodem lub miejscami w domu i mogą przyjąć pod swój dach uciekających przed wojną, mogą zgłaszać się pod numer telefonu: 692 572 490. Z urzędem gminy mogą kontaktować się też rodziny, które przyjęły uchodźców i potrzebują wsparcia, ale i obywatele Ukrainy, którzy chcą uzyskać pomoc i informacje. Gmina uruchomiła również punkt zbiórki darów dla potrzebujących w Gminnym Domu Kultury, Bychlew 107b. Do pomocy włączyła się też Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Pabianicach, która zwróciła się z prośbą do jednostek OSP z terenu powiatu pabianickiego o przekazanie sprzętu dla strażaków biorących udział w działaniach w Ukrainie. Prądownice, węże, hełmy, nomexy z powiatu pabianickiego są już w drodze na front.

Mobilizacja mieszkańców powiatu pabianickiego

Poza działaniami samorządowymi, pojawia się wiele indywidualnych inicjatyw. Mieszkańcy powiatu prowadzą zbiórki darów, m.in. żywności, odzieży, leków, koców, środków higienicznych i zawożą je na granicę. Stamtąd zabierają ludzi, którzy są rozlokowywani w domach rodzin deklarujących chęć przyjęcia uchodźców z Ukrainy. Pomagają też przedsiębiorcy i instytucje edukacyjne. Wśród nich są ci, którzy skorzystali ze wsparcia Funduszy Europejskich, a teraz sami pomagają potrzebującym. To pabianickie szkoły, jak na przykład II Liceum Ogólnokształcące przy ul. Pułaskiego 29. Dobro powraca.

W razie jakichkolwiek pytań prosimy o kontakt:
rpo@aplanmedia.pl

Jach grochem o ścianę: do schronu! Jakiego schronu?

55

Miałem na razie nie pisać tego tekstu, bowiem – jak w przypadku informowania o kolejkach na stacjach benzynowych – posądzony będę o sianie paniki. Niemniej jednak coraz więcej osób zadaje pytania związane ze schronami w naszym mieście.

Temat pojawił się oczywiście w związku z wojną na Ukrainie, a tym bardziej, odkąd Władimir Putin postawił w stan gotowości bojowej rosyjskie siły nuklearne.

Przysłuchując się ekspertom z dziedziny geopolityki, można stwierdzić, że atak Rosji na Polskę jest mało prawdopodobny. Dopóki jesteśmy w NATO, możemy być spokojni. Mam nadzieję. Tym bardziej mało prawdopodobny wydaje się atak na same Pabianice, choć w niedalekiej odległości znajduje się strategiczny obiekt wojskowy – łaskie lotnisko.

Jednak jeśli pytacie o schrony w Pabianicach, to nie mam dobrych informacji. Z tego, co udało mi się ustalić, mamy w Pabianicach trzy schrony, a łączna liczba miejsc w tych budynkach nie przekracza 800. Przypomnę jedynie, że w Pabianicach mieszka ok. 60 000 osób.

Największy schron znajduje się w budynku dawnych Tkanin Technicznych. Tam zmieści się 500 osób. Niestety, nieruchomość jest od dawna nieużytkowana, a w 2020 roku została wystawiona na licytację komorniczą. Jaki jest stan pomieszczeń, systemu wentylacji, wyposażenia? Trudno powiedzieć.

Kolejny schron znajduje się w Sądzie Rejonowym przy ul. Partyzanckiej. Tam mogłoby się ukryć około 150 osób. Słyszałem jednak, że w tamtejszym schronie pracownicy sądu zrobili sobie archiwum, jednak nie mam potwierdzenia tej informacji.

Trzeci schron mieści się w Pabian-Medzie (120 miejsc).

W mieście funkcjonują również tzw. ukrycia. Są to budowle, które doprowadza się do gotowości technicznej dopiero w okresie zagrożenia. Ze względu na to, że nie mamy w mieście metra ani parkingów podziemnych (jest jedynie przejście podziemne na dworcu PKP), za ukrycia służą niektóre bloki, w których wzmacniano ściany piwnic. Takich budynków jest w mieście około 30, m.in. przy ulicy św. Rocha czy Robotniczej. Ukrycia znajdują się także w budynku Pabii oraz w „narzędziówce”.

Myślę, że bardziej szczegółowy tekst powstałby w czasie realnego zagrożenia. Tymczasem chciałem jedynie uświadomić mieszkańcom, jak wygląda nasza sytuacja.

Przemysław Jach – redaktor naczelny portalu epainfo.pl

Panattoni już w czerwcu otwiera olbrzymi magazyn przy ul. Lutomierskiej

10
Firma zapowiada otwarcie magazynu o powierzchni 44 tys. m². Swoją działalność będzie prowadziła tam jedna z czołowych sieci zajmująca się sprzedażą elektroniki. 

Docelowo cały park magazynowy ma mieć powierzchnię 95 tys. m² (łączna powierzchnia trzech budynków). Co zadecydowało, że tak duże przedsięwzięcie realizowane jest w Pabianicach.

– Przede wszystkim to kwestie komunikacyjne. Nie bez wpływu pozostaje położenie Pabianic względem takich miast jak na przykład Wrocław – mówi Katarzyna Kujawiak, Development Director z Panattoni. – Zwracaliśmy też uwagę na stopę bezrobocia i potencjał siły roboczej w tej okolicy.

Na potrzeby tej inwestycji Panattoni wybuduje około kilometra drogi w Pabianicach, będącej łącznikiem ulic Batalionów Chłopskich oraz Lutomierskiej (pisaliśmy o tym).

Wszystkie budynki kompleksu osiągną wysokość dwunastu metrów, a cały park przejdzie certyfikację środowiskową metodą BREEAM na poziomie Excellent. Oznacza to, że inwestycja zostanie wyposażona w liczne rozwiązania z zakresu oszczędności energii i wody. Panattoni postawi również na rozwiązania z zakresu wellbeingu użytkowników – m.in. zapewniając zwiększony dostęp światła, czy dostarczając pomieszczenia biurowe zbadane pod kątem akustyki, komfortu termicznego i jakości powietrza. Wysoki poziom certyfikacji Panattoni Park Pabianice pozwoli dobrze przygotować się na coraz bardziej rygorystyczne normy dotyczące wpływu biznesu na środowisko.

 

Budynek w centrum miasta przestanie straszyć. Znalazł się inwestor

12
Wygląda na to, że budynek stojący przy skrzyżowaniu ulicy Wyszyńskiego i Skłodowskiej znalazł nowego właściciela. Prywatny inwestor przebuduje go na mieszkania. Prace trwają. 

Nieruchomość wraz z upływem lat zmieniała swoje przeznaczenie. W latach 70 i 80-tych mieścił się tu zakład kuśnierski „Kimono” oraz zakład krawiecki szyjący dla pabianiczan ubrania na miarę. Następnie był sklep z jeansami, później bardzo popularny pub „Dubliner”, a na końcu szwalnia. W tym budynku krótką historię zapisał nawet sklep z bronią.

– Pamiętam zwłaszcza jak był tu pub – mówi mieszkaniec pobliskiego bloku. – Pierwszy rok, dwa jego działalności jeszcze był znośne, ale po dwutysięcznym roku wszystko się zmieniło. Zbieraliśmy podpisy o jego zamknięcie, bo na osiedlu zrobiło się głośno i niebezpiecznie. Podjeżdżały tu jakieś czarne fury na obcych blachach, często dochodziło do bójek i awantur.

 

Niewykluczone, że właśnie to zdecydowało, iż właściciel wypowiedział umowę najmu, bo lokal działał do 2001 roku. Potem przez kilka lat funkcjonowała tam jeszcze szwalnia, aż i ona się stąd „wyprowadziła”. Od tego czasu budynek niszczał i zarastał chwastami, aż do teraz.
Inwestor planuje nadbudowę nieruchomości i chce go przeznaczyć na cele mieszkaniowe wielorodzinne. Pozwolenia na te zmiany zostały wydane w styczniu 2022 roku przez starostwo powiatowe.  Przy nieruchomości ma powstać parking na 26 miejsc w tym 9 dla osób niepełnosprawnych.

Sala przy ul. Orlej będzie magazynem przez kolejny tydzień

2
Sala gimnastyczna, która stała się w niedzielę magazynem na dary dla uchodźców, zostanie nim przez kolejny tydzień. Co najmniej. 

Wiąże się to z niedogodnościami dla wielu młodych sportowców z Pabianic, którzy tam trenują, ale niestety miasto nie posiada innego tak pojemnego miejsca na składowanie darów dla uchodźców.

Aleksandra Jarmakowska-Jasiczek, wiceprezydent Pabianic, była niemal pewna, że zgromadzone rzeczy uda się posortować i wysłać do potrzebujących w 5 dni. Jednak sytuacja jest dynamiczna.

– W niedzielę przyjechały do nas trzy tiry darów z Niemiec. Musimy to wszystko przejrzeć, posortować i zapakować. To musi potrwać, pomimo tego, że na przykład w poniedziałek pracowało tutaj około 70 pracowników – mówi wiceprezydent.

Na tę w chwilę sala ma być wyłączona z użytku sportowego do 18 marca.