Strona główna Blog Strona 400

Zderzenie pod Lutomierskiem

1
fot. Auto Pomoc Cała Polska
Do groźnie wyglądającej kolizji doszło w poniedziałek w miejscowości Wrząca. Nie było poszkodowanych w tym zdarzeniu. 

Przed godz. 16.00 na ul. Piłsudskiego zderzyły się Audi i Honda. Kierowca tego pierwszego pojazdu stracił panowanie nad pojazdem i wjechał w Hondę. W wyniku zderzenia auta znalazły się w rowie.

– Do naszych zadań, poza zabezpieczeniem miejsca zdarzenia, należało m.in. odłączenie akumulatorów w rozbitych pojazdach oraz zdjęcie przyczepki z jednego nich – opisują druhowie z OSP Lutomiersk.

Wandale w parku. Gmina szuka świadków

6
Urząd Gminy w Dobroniu opublikował zdjęcia kilku zniszczonych ławek i prosi mieszkańców o informacje, które pomogą namierzyć sprawców. 

Do aktów wandalizmu doszło w miniony weekend. Zniszczonych zostało kilka ławek w gminnym parku przy ul. Sienkiewicza.

– Zniszczenia obciążą każdego mieszkańca Gminy, gdyż budżet gminny to wspólne środki z podatków mieszkańców służące zaspokajaniu wspólnych potrzeb – podkreślają urzędnicy.

35 strażaków gasiło składowisko drewna

3
fot. OSP Konstantynów
W poniedziałek, tuż po godz. 12.00, strażacy wyjechali do Mirosławic (gmina Lutomiersk), gdzie palił się skład drewna. Zadysponowano tam 5 zastępów gaśniczych.

Po przeprowadzonym rozpoznaniu przez naszego dowódcę okazało się, że ogniem objęta jest składowisko drewna o wymiarach 10x5x2 metry. Pierwsze działania polegały na rozwinięciu linii gaśniczej i działaniu w obronie, aby pożar nie rozprzestrzenił się na suche trawy i zabudowania – opisują druhowie z OSP Konstantynów Łódzki.

Ze względu na duże zadymienie strażacy działali w aparatach powietrznych. Ostatni zastęp zjechał do bazy o godz. 14.39. W akcji brały udział jednostki: PSP Pabianice oraz OSP Konstantynów, Lutomiersk, Bechcice, Kazimierz i Niesięcin.

fot. OSP Bechcice

Pościg za Mazdą. Kierowca uciekł do lasu

1
Kilka patroli policyjnych zostało zaangażowanych w pościg za Mazdą, której kierujący nie zatrzymał się do kontroli drogowej. 

W sobotę około godz. 11.00 policjanci z wydziału ruchu drogowego prowadzili tzw. kontrolę statyczną w miejscowości Świątniki na drodze krajowej nr 71. Jeden z funkcjonariuszy zmierzył radarem prędkość Mazdzie, która jechała od strony Łodzi. Urządzenie pokazało cyfry kwalifikujące się na wykroczenie, dlatego policjant próbował zatrzymać pojazd.

Kierujący nie zareagował na polecenie funkcjonariusza i pojechał dalej. Zaczął się pościg, do którego zaangażowane zostały kolejne patrole z powiatu pabianickiego.

Mężczyzna uciekał na zachód mijając takie miejscowości jak Piątkowisko, Wola Żytowska, Żytowice. Ostatecznie porzucił auto w Hucie Janowskiej i uciekł w stronę lasu.

Niestety, policjantom nie udało się go zatrzymać. Znają jednak personalia uciekiniera, którego wskazał właściciel pojazdu. Kwestia doprowadzenia go przed oblicze sprawiedliwości może być kwestią czasu. Za niezatrzymanie się do kontroli drogowej grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności i zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych nawet do lat 15.

Można uzyskać dofinansowanie do wymiany pieca

4
Kolejny raz przekroczone zostały normy tzw. pyłów zawieszonych PM 10. Tym razem dron Straży Miejskiej odczytał miejscowe przekroczenie dopuszczalnego poziomu o niemal 750 punktów.
Do tak znacznego zanieczyszczenia powietrza doszło w nocy 10 marca na Zatorzu, w pobliżu ulicy Świerkowej. Strażnicy nie ujawnili, by ktoś palił śmieciami w kontrolowanym przez nich rejonie, choć za główna przyczynę przekraczania normy pyłów PM10 są emisje związane z indywidualnym ogrzewaniem budynków, czyli paleniem w tzw. kopciuchach.

Jest to problem dość pilny, gdyż wg. przyjętej ustawy antysmogowej, do 1 stycznia 2023 roku mieszkańcy województwa łódzkiego muszą pozbyć się wszelkich kotłów pozaklasowych niespełniających wymogów emisyjnych normy PN-EN 303-5:2012.

W tym celu Urząd Miejski w Pabianicach zaprasza na spotkanie informacyjne wszystkie osoby zainteresowane uzyskaniem dofinansowania w ramach programu „Czyste powietrze”, które odbędzie się 28 marca o godz. 15.00 w Urzędzie Miejskim (Zamkowa16) w sali nr 4. Omówiona będzie zasada programu, wymagania jakie trzeba spełnić, a także zakres i możliwości dofinansowywania przy likwidacji starego pieca.

Problemem z naprawą dróg. Powodem są wysokie ceny surowców

7
Zarząd Dróg Miejskich rozpisał przetarg na naprawę dziurawych ulic jednak wykonawca, który go wygrał, z kontraktu zrezygnował. Jutro ma dojść do sfinalizowania umowy z kolejnym wykonawcą. 

Jak zwykle po zimie, wiele jezdni jest dziurawych i popękanych. Niektóre ubytki w ulicach są na tyle duże, że mogą uszkodzić zawieszenie auta, a także spowodować zagrożenie dla innych kierowców. Przykładem jest chociażby ulica Torowa, o czym alarmuje nas jeden z czytelników.

– Na krótkim odcinku drogi są w jezdni dwie duże wyrwy – opowiada mieszkaniec Zatorza – Pierwsza znajduje się tuż za torami, a druga bliżej ulicy Łaskiej. Ci, co jeżdżą tu codziennie wiedzą o nich, natomiast widziałem kierowców wykonujących gwałtowne manewry chcących ominąć przeszkody, bo przejeżdżali tu przypadkiem. Moim zdaniem ktoś już powinien te ubytki wypełniać, aby nie doszło do nieszczęścia.

Dlaczego nikt nie łata dziur, choć sprzyjają temu warunki pogodowe? Okazuje się, że przetarg na „Wykonanie remontów cząstkowych nawierzchni bitumicznych ulic gminnych w Pabianicach w 2022 roku masą mineralno–bitumiczną” został już dawno rozstrzygnięty, jednak do podpisania umowy nie doszło.

– Zgłosiły się dwie firmy i wybraliśmy atrakcyjniejszą ofertę – mówi Andrzej Barański dyrektor Zarządu Dróg Miejskich w Pabianicach. – W dniu podpisania umowy dostaliśmy jednak od nich pismo, że odstępują od podpisania umowy. Powodem miał być fakt,, iż cena asfaltu w krótkim czasie podrożeje niemal trzykrotnie, z 1500 zł za tonę do 4000 zł. Rezygnacja z kontraktu wiązała się ze stratą wpłaconego przez firmę wadium.

Sprawdziliśmy na stronie ZDM i okazuje się, że pierwotnie przetarg wygrała firma WŁODAN (jedna z firm przeprowadzająca budowę głównych ulic miasta) i to ona odstąpiła od podpisania umowy. Drugą firmą startującą w przetargu jest Zakład Remontowo Drogowy Spółka zo.o. z siedzibą w Łodzi i to oni teraz dostali propozycję od miasta. Do podpisania umowy ma dojść jutro.

– Jeśli ją podpiszemy naprawy dróg ruszą z miejsca – zapewnia Andrzej Barański. – Dziury i uszkodzenia jezdni są już oznaczone, więc teraz to tylko kwestia wyboru wykonawcy.

Ceny abonamentów stomatologicznych — czy to się opłaca?

0

Opieka stomatologiczna bywa bardzo droga, szczególnie jeżeli wybieramy opcję leczenia prywatnego, zamiast na fundusz NFZ w ramach ubezpieczenia. Są plusy i minusy takiego rozwiązania, niemniej jednak opieka prywatna wcale nie musi być droga, jeżeli tylko zdecydujemy się na wykupienie abonamentu stomatologicznego. Jakie są warianty, i czy faktycznie się to opłaca?

Abonament stomatologiczny – opcje, koszty i warunki

Abonament stomatologiczny to rodzaj usługi polegającej na opłacaniu comiesięcznego zobowiązania w zamian za nielimitowane usługi dentystyczne w danej prywatnej przychodni. Takiego rodzaju usługi funkcjonują w prywatnych placówkach medycznych, które obecnie stanowią o wiele atrakcyjniejszą i łatwiej dostępną alternatywę dla usług zdrowotnych NFZ.

Pakiet stomatologiczny LuxMed dla przykładu umożliwia pacjentom skorzystanie z licznych zabiegów dentystycznych w ramach takiego abonamentu, a jego koszt jest znacznie niższy, niż zsumowana kwota kilku wizyt prywatnych bez pakietu. Po wykupieniu pakietu stomatologicznego wystarczy zadzwonić do placówki, i najczęściej w ciągu następnych 24 godzin mamy już umówioną wizytę, czasem jest możliwość przyjęcia natychmiastowego, szczególnie w przypadkach nagłych.

Kiedy warto wykupić abonament stomatologiczny?

Pakiety stomatologiczne są nie tylko korzystniejsze finansowo w dalszym rozrachunku, ale również o wiele łatwiej dostępne, i oferujące szereg korzyści dla pacjenta. Kupując taki pakiet, można liczyć na kompleksową opiekę dentystyczną, co na pewno docenimy, jeżeli mamy problemy z zębami. Dodatkowym plusem jest krótki czas oczekiwania na wizytę, a także gwarancja opieki oferowanej przez wykwalifikowanych specjalistów, którzy szybko pomogą nam uporać się z problemem.

Prywatne placówki medyczne są o wiele nowocześniej wyposażone i urządzone, przez co komfort przebywania na wizycie jest znacznie większy. Pakiet stomatologiczny LuxMed da nam o wiele lepszą jakość usług i pewność, że w przypadku problemów z zębami czy nagłym bólem, szybko otrzymamy niezbędną i profesjonalną pomoc.

Abonament stomatologiczny a prywatne wizyty – co się bardziej opłaca?

Mimo że abonament stomatologiczny wciąż znajduje się w kategorii opieki zdrowotnej, to zdecydowanie bardziej opłaca się pod względem finansowym niż jednorazowe wizyty w prywatnym gabinecie dentystycznym. Biorąc pod uwagę jednorazowy koszt miesięczny, w ramach którego możemy korzystać z usług dentysty, i porównując go do kosztu jednej wizyty bez pakietu, można łatwo wywnioskować, że koszty są nieporównywalnie niższe, kiedy wykupimy pakiet stomatologiczny.

Kiedy pojawiają się problemy z zębami, nierzadko konieczne jest kilka wizyt w miesiącu, by je załagodzić. Zakładając, że jednorazowa wizyta to koszt ok. 300 zł, łatwo policzyć, ile pieniędzy wydamy na leczenie bez pakietu. Podsumowując, prywatne pakiety dentystyczne to bardzo korzystna oferta placówek medycznych, i warto rozważyć ich zakup, szczególnie jeżeli często bywamy w przychodniach z różnymi dolegliwościami uzębienia.

Druhowie mają nowy wóz. Głównie „pozuje” do zdjęć

12
fot. Sebastian Komorowski/ratownicza .net
Druhowie z OSP Tążewy w gminie Dłutów na początku minionego roku otrzymali nowy samochód gaśniczy marki MAN. Pojazd kosztował 815 490 złotych i przez 14 miesięcy do akcji wyjechał jedynie 10 razy, w tym do jednego pożaru. 

Druhowie z innych jednostek OSP w powiecie nie kryją rozczarowania takim podziałem środków publicznych i mówią otwarcie, że aby jednostka spoza Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego otrzymała nowy wóz, musi mieć prężnie działający zarząd i… poparcie polityczne.

– W końcu gmina Dłutów to matecznik Prawa i Sprawiedliwości w naszym powiecie. Na PiS głosowało 55,22% wyborców, dlatego odpowiednie osoby poparły wniosek – mówi jeden ze strażaków OSP.

Niestety, statystyki skłaniają do pytania – czy pojazd gaśniczy za ponad 800 tys. złotych był potrzebny jednostce z Tążew? Takie pytanie zadaliśmy też prezesowi, ale przez 3 dni nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Sprawdźmy zatem statystyki.

W 2018 roku strażacy z tej jednostki wyjeżdżali 6 razy, w 2019 mieli 7 wyjazdów, w 2020 roku zanotowali 5 wyjazdów (raz odmówili udziału w akcji). W 2021 roku, gdy na stanie był już nowy samochód, OSP Tążewy uczestniczyło w 10 akcjach z czego 9 to usuwanie skutków wichury. Do tego typu działań nie jest potrzebny średni samochód gaśniczy (chodzi o ilość wody w zbiorniku). Raz odmówili wyjazdu. W bieżącym roku alarm w strażnicy w Tążewach zawył 2 razy, ale druhowie nie byli gotowi do akcji i nie wyjechali.

– Prezes, który pełnił funkcję kierowcy wyprowadził się do innej miejscowości i pewnie dlatego kolejny raz odmówili wyjazdu – tłumaczy nasz rozmówca. – Nie ma kto kierować autem.

Okazuje się, że w naszym powiecie jest kilka bardziej aktywnych jednostek, które jeżdżą starymi samochodami. Druhowie z OSP Konstantynów Łódzki mają dwa auta gaśnicze, z czego średni Mercedes ma aż 23 lata. Strażacy mieli w 2021 roku 264 wyjazdy. To drugie miejsce w województwie łódzkim (mają dostać nowe auto dopiero w tym roku).
OSP Bechcice zanotowało w 2021 roku 25 wyjazdów. Druhowie też otrzymali niedawno samochód gaśniczy. Nie był to jednak nowy pojazd tylko Renault z 2003 roku, które służyło w PSP Pabianice. Dlaczego oni nie otrzymali nowiutkiego MANa, tylko jeżdżą 19-letnim Renault mając 150 procent więcej wyjazdów? Nie wiadomo jaki jest klucz przydziału nowych aut.

Takich jednostek jest dużo więcej, choćby OSP Kazimierz (94 wyjazdy) z 14-letnim Iveco czy Kudrowice (34 wyjazdy) z 16-letnim Mercedesem (Kudrowice mają otrzymać nowy wóz dopiero w tym roku).

Zakup gaśniczego auta finansowany jest głownie ze środków publicznych. Z oficjalnego komunikatu wynika, że środki pochodzą z wielu źródeł: NFOŚiGW, rezerwy MSWiA, dotacji dla jednostek krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego (KSRG), dotacji MSWiA dla jednostek spoza KSRG oraz środków z odpisów z firm ubezpieczeniowych będących w dyspozycji Komendanta Głównego PSP. Pozostałe środki wyłożyły samorządy i jednostki. W przypadku OSP Tążewy, Gmina Dłutów przeznaczyła na zakup 255 000 złotych. Późniejsze utrzymanie samochodu (ubezpieczenie, przeglądy) finansuje również gmina, dlatego ważne jest, aby pieniądze dysponować w zależności od potrzeb.

Na bani, w recydywie, bez przeglądu

4
9 marca pod wieczór w Górce Pabianickiej policjanci zatrzymali 51-letniego mieszkańca gminy Pabianice, który kompletnie pijany kierował samochodem. Oprócz tego okazało się, że prowadzony przez niego Renault Scenic nie posiada ważnego przeglądu technicznego, a kierujący ma dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.

O tym, że przez Górkę Pabianicką będzie przejeżdżał Renault Scenic, którego kierowca może być pod wpływem alkoholu, zawiadomił dyżurnego policjant drogówki, nie będący na służbie. Wysłany do tej miejscowości patrol, kilkanaście minut później, zauważył ów pojazd, którego zatrzymał do kontroli.

Już pierwszy kontakt z kierującym wskazywał, że ten jest nietrzeźwy. Potwierdziło to badanie alkomatem, który wskazał prawie 3 promile alkoholu.

-Dodatkowo, sprawdzenie w policyjnych systemach wykazało, że kontrolowany mężczyzna posiada dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Na domiar złego kierował pojazdem niedopuszczonym do ruchu – mówi podkom. Ilona Sidorko, rzecznik pabianickiej policji.

51-latek za popełnione przestępstwa stanie kolejny raz przed sądem. Grozi mu nawet 5 lat pozbawienia wolności.

Minął rok odkąd ciężki sprzęt wjechał na ul. Warszawską (ZDJĘCIA Z CAŁEGO ODCINKA)

20
Właśnie minęła pierwsza rocznica wbicia szpadli w ulicę Warszawską. Te 365 dni wszystkim dały się we znaki. Poruszanie się samochodem po mieście stało się problematyczne. Kryzys przeżywają firmy usługowe mieszczące się wzdłuż głównych ulic. Po roku postanowiliśmy pokazać czytelnikom jak wygląda postęp budowy na poszczególnych odcinkach.

Skrzyżowanie ulic Warszawska/Sikorskiego/Nawrockiego, gdzie w miniony poniedziałek rozpoczęto prace przy rozbiórce starego torowiska.

Ul. Warszawska od Sikorskiego w kierunku centrum. Tory na razie na deskach. Jest wylana pierwsza warstwa asfaltu, wkopane są obrzeża.

Na wysokości ulicy 3-Maja przy odkopanym cmentarzu ciągle pracują archeolodzy.

Roboty na ulicy Warszawskiej, przed prokuraturą, nie są zbyt zaawansowane.

Od ulicy Konstantynowskiej do ulicy Batorego droga jest całkowicie przejezdna i nie trwają tam żadne prace.

To już wysokość ul. Stary Rynek. Pomimo rozkopania jednej części jezdni możliwy jest zarówno objazd placu jak i dojazd do ulicy Gdańskiej.

Tak wyglądają roboty na wysokości Fabryki Wełny. Tutaj również pracują archeolodzy.

Odcinek Zamkowej od ul. Piłsudskiego do Kilińskiego na razie przez wykonawców jest nietknięty.

Przy SDH bardzo aktywny okres robót ostatnio nastąpił w drogiej połowie lutego, kiedy lany był asfalt na jezdni w obu kierunkach.


To już skrzyżowanie z ulicą Pułaskiego. Tory osadzone są już na swoim miejscu, dlatego w miniona niedzielę skrzyżowanie (do jazdy na wprost) zostało otwarte dla samochodów.


Przy CH Echo trwają intensywne prace przy układaniu chodnika.


Tak wygląda Zamkowa przed NMP. Jest wylany pierwszy asfalt. Położono również chodnik przed kościołem.

Przed Netto brak zarówno asfaltu jak i nowych chodników.


Skrzyżowanie z ulicą Wyspiańskiego.


Widoczny postęp robót kończy się przy SP5.



Według aktualnych uzgodnień termin zakończenia robót wyznaczono na koniec października. W listopadzie mają trwać odbiory. Jeśli wszystko pójdzie według planu (przekładanego kilka razy), pod koniec roku pojedziemy tramwajem do Łodzi.