Władze miasta chciały pokazać, że temat pływalni nie jest martwy, a pozyskanie dofinansowania realne. Dlatego na ich zaproszenie do Pabianic zjechali dziś wiceminister sportu Piotr Borys oraz europoseł Dariusz Joński.
– Wiemy, jak wiele miast w Polsce, tak jak Pabianice, ma swoje ambicje dotyczące nowej infrastruktury. Dlatego w przyszłym roku będziemy ogłaszać konkursy na baseny, które będą służyły przede wszystkim lokalnej społeczności. Nauka pływania jest dla nas priorytetem – mówił wiceminister.
Marek Gryglewski z zarządu Zakładu Wodociągów i Kanalizacji (to spółka zajmuje się kwestią budowy pływalni) poinformował dziś, że złożono wniosek o pozwolenie na budowę.
– To dla nas wyjątkowy dzień i uwieńczenie całego roku pracy, który pozwolił wypracować jak najlepsze efekty – przekazał Marek Gryglewski.
Uzyskanie pozwolenia na budowę pozwoli wystąpić o dofinansowanie do Ministerstwa Sportu. Projekt był konsultowany z Komisją Inwestycji Polskiego Związku Pływackiego i uzyskał pozytywną opinię.
– Otrzymaliśmy też rekomendację do Ministra Sportu i Turystyki o wpisanie do Programu inwestycji o szczególnym znaczeniu dla sportu – podkreślił Gryglewski.
Ministerstwo finansuje do 50% kosztów inwestycji. Pabianicka inwestycja została wyceniona na 92 mln zł netto. Możliwe są jeszcze dodatkowe źródła dofinansowania.
Czy otrzymamy wsparcie finansowe? Na odpowiedź trzeba będzie poczekać do przyszłego roku.
Kryta pływalnia w Pabianicach to obiekt wpisujący się w program inwestycji o szczególnym znaczeniu dla sportu. Będzie posiadała nieckę sportową z ośmioma torami o długości 25 metrów, szerokości 20 metrów i głębokości ponad 2 metrów – to standardy pozwalające na organizowanie zawodów pływackich o randze wojewódzkiej, krajowej i międzynarodowej. Planowany obiekt będzie wyposażony także w rozbudowaną strefę odnowy biologicznej z zapleczem saun oraz strefę relaksu.
Sienna Park to miniosiedle mieszkaniowe na Bugaju z kilkoma popularnymi sklepami. Właśnie jeden z nich został zamknięty.
Chodzi o sklep niemieckiej marki TEDi – sieć dyskontów konkurujących m.in. z Action. W sklepach można kupić artykuły z kategorii non-food, czyli głównie artykuły gospodarstwa domowego, biurowe, narzędzia, zabawki czy dekoracje. Towar importowany jest przede wszystkim z Chin, ale również z Indii, Wietnamu i Indonezji.
TEDi na Bugaju działał w budynku Sienna Park, który oddano do użytku w połowie 2020 roku. Co będzie w miejscu niemieckiego sklepu? Na tę chwilę nie wiadomo. Drugi pabianicki TEDi działa natomiast w C.H. Echo.
To nie jest zwykłe miejsce na śniadanie. Tu każdy składnik ma swoją historię, a przedmiot duszę. To autorski projekt Katarzyny Mamcarz. Stali goście nazywają ją po prostu Panią Bugajovą. I trudno się dziwić. Jest sercem tego miejsca.
– Nasze śniadania to propozycje, których nie zrobimy sami w domu. W każdym daniu są składniki, które powstają tu, w naszej kuchni. Szczypiorkowa oliwa, maślany indyk, palone masło, domowy labneh. To tylko niektóre ze składników, które przyrządzamy według moich receptur – mówi Katarzyna Mamcarz.
Maślany indyk, który wraz z japońskim chlebem shokupan (wypiekanym specjalnie dla Bugajovej przez zaprzyjaźnioną piekarnię z Łodzi) gra główną rolę w Kanapce Rancherskiej, marynowany jest przez 24 godziny, po czym przez kolejnych 6 pieczony jest w niskiej temperaturze.
– Dzięki temu zachowuje swoją soczystość, jest delikatny i dosłownie rozpływa się w ustach – dodaje pani Katarzyna.
O tym, że kuchnia Bugajovej to połączenie sztuki kulinarnej oraz wiedzy niemalże alchemicznej, świadczą kolejne składniki z menu, jak np. szczypiorkowa oliwa tworzona ze szczypioru cebuli dymki.
Nim uzyska swój finalny smak, szczypior poddawany jest wielu procesom, w tym krótkotrwałemu schładzaniu na lodzie. Oliwa szczypiorkowa to jeden z elementów kultowego i popisowego śniadania w Bugajovej.
Madame Bugajova, czyli chleb na zakwasie, domowy ser labneh (oczywiście robiony tu, na miejscu), szparagi, bób, bio jaja w koszulkach, koper, wspomniana oliwa szczypiorkowa i sos holenderski – kapryśny i wymagający, stał się testem dla przyszłych kucharzy Bugajovej.
– Chętnych do pracy w mojej kuchni było bardzo wielu. Znalezienie kucharzy, którzy dziś razem ze mną tworzą to miejsce, zajęło mi kilka miesięcy. Mam zespół, który doskonale rozumie moje gotowanie i to, jak ważna jest jakość produktu. Jeśli coś nie wyjdzie nam idealnie, wolę moim klientom nie sprzedać danego śniadania, niż podać danie, z którego nie jestem w pełni zadowolona. Uważam, że pabianiczanie zasługują na kuchnię tak samo dobrą i jakościową, jak mieszkańcy Łodzi, Warszawy czy innych miast Europy. Zależało nam również, aby w Pabianicach pojawiła się wysokiej jakości matcha. Chcielibyśmy zatrzymać pabianiczan w Pabianicach. To nasze motto przewodnie.
Dlatego też do kuchni Bugajovej trafiają produkty ze sprawdzonych, lokalnych źródeł: nabiał z Mleczarni Łask, sery z Grodziskich Serowarów, warzywa i owoce spod Zelowa, bio jaja z wolnego wybiegu Wysokiej Grzędy, pieczywo na zakwasie z piekarni rzemieślniczej.
Karta w Bugajovej zmieniać będzie się wraz z porami roku. Do końca sierpnia królują tu nadal bób i rabarbar, od września w menu pojawią się m.in. grzyby i grillowane morele. Również od przyszłego tygodnia na gości czekać będzie wkładka lunchowa: dwa sezonowe dania tygodniowo.
Menu Bugajovej to nie tylko wytrawne propozycje. To także kaszka manna z owocami, słodkie wypieki, matcha mango, która cieszy się tu ogromną popularnością oraz aromatyczna kawa.
Uwaga pabianiczanie! Raspberry Weekend w Bugajovej czyli malinowe pożegnanie wakacji. Z tej okazji okazjonalne menu. Tylko do 31 sierpnia!
Klimat i atmosfera, których nie da się podrobić
Wchodząc do Bugajovej, ma się wrażenie, że każda filiżanka, każdy plakat i każdy promień światła w środku zostały dokładnie przemyślane. Nie bez powodu. Właścicielka nie tylko zaprojektowała menu Bugajovej, ale także jej przestrzeń, z uważnością na każdy detal.
Kamienny blat na barze przyjechał z Włoch. Kafelki, których układ zaprojektowany jest przez panią Katarzynę, pochodzą z Hiszpanii. Stoliki i bar wykonał mąż właścicielki – pasjonat stolarstwa. Krzesła? To efekt trzymiesięcznych poszukiwań najwygodniejszych modeli. Także zastawa nie jest tu przypadkiem. Wykonana w pracowni ceramicznej „Zbiory” w Ldzaniu według projektu właścicielki, wraz z serwowanymi tu daniami tworzy kompletną całość.
– Bugajova to ja – mówi Katarzyna Mamcarz. – I choć wiem, że nasza kuchnia może wydać się odważna, próba zrozumienia jej z opisu może po prostu się nie udać. – Serdecznie zapraszam na nasze śniadania. Wkładamy w nie ogrom pracy, kulinarnej wiedzy, ale przede wszystkim serca. Inaczej nie potrafimy – dodaje właścicielka Bugajovej.
Katarzyna Mamcarz to szefowa kuchni, która przez wiele lat pracy zawodowej zdobywała doświadczenie nie tylko w największych miastach Polski, ale także na Teneryfie i we Włoszech, gdzie spędziła kilka lat swojego życia. Zajmuje się nie tylko gotowaniem, ale także logistyką i projektowaniem przestrzeni kuchennych. Co ciekawe, zamiłowanie do gotowania najpewniej odziedziczyła po babci, kierowniczce kultowej, łódzkiej Kaskady. To dzięki niej mała Kasia miała okazję widzieć, jak trudną, ale i fascynującą sztuką jest praca w kuchni.
Bugajova
ul. Dolna 42, Pabianice
godziny otwarcia
pn. – pt. od 7.30 do 16.30
sb. – nd. od 9.00 – 18.00
kontakt:
email: social@bugajova.pl
Bugajova w internecie
Fanpage dostępny TUTAJ
Instagram dostępny TUTAJ
W czwartkowy wieczór 23-letni kierowca ze Zgierza spowodował groźnie wyglądające zdarzenie na ul. Zamkowej w Pabianicach. Około skrzyżowania z ul. Wyszyńskiego mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na chodnik i uderzył w latarnię, a następnie ściął przydrożne drzewo.
Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń, jednak konieczna była interwencja służb ratunkowych. Strażacy usunęli rozlane płyny eksploatacyjne, pocięli powalone drzewo i zabezpieczyli złamaną latarnię do czasu przyjazdu pogotowia energetycznego.
Policjanci przebadali kierowcę alkomatem – 23-latek był trzeźwy. Mężczyzna został ukarany mandatem karnym za spowodowanie kolizji.
Około godziny 22:30 służby ratunkowe zostały zadysponowane na trasę ekspresową S14 w okolice węzła Rypułtowice. Na pasie w kierunku Chechła doszło do pożaru busa.
Gdy na miejsce dotarły zastępy straży pożarnej z Pabianic, cały pojazd był już w ogniu. Płomienie objęły także elementy infrastruktury drogowej.
Ze względu na prowadzone działania gaśnicze oraz bezpieczeństwo uczestników ruchu, odcinek S14 od węzła Rypułtowice do węzła Lublinek w stronę Chechła został całkowicie wyłączony z ruchu.
Na miejscu pracują służby ratunkowe i policja, które kierują samochody na objazdy. Na razie nie wiadomo, jak długo potrwają utrudnienia.
W najbliższą sobotę, 30 sierpnia, Lewityn stanie się centrum dobrej zabawy, zdrowia i solidarności. Polski Czerwony Krzyż zaprasza mieszkańców Pabianic i okolic na Festyn Rodzinny, którego celem jest integracja lokalnej społeczności i wsparcie 7-letniego Igora Mielczarka walczącego z białaczką.
Dzień rozpocznie się o godzinie 11:00 akcją krwiodawstwa – w mobilnym punkcie poboru krwi każdy chętny będzie mógł oddać krew dla Igora. Organizatorzy przygotowali dla dawców drobne upominki.
Od godziny 13:00 do 17:00 teren Lewityna podzieli się na kilka stref tematycznych:
🔹 Strefa zdrowia – bezpłatne badania profilaktyczne, konsultacje specjalistów, porady zdrowotne oraz pokazy pierwszej pomocy. 🔹 Strefa zabawy dla dzieci – dmuchańce, animacje, malowanie buziek, wata cukrowa, pokazy służb mundurowych i piana party. 🔹 Strefa konkursów – turniej wiedzy o PCK i pierwszej pomocy o Puchar Prezesa PCK, a także maraton sportowy. Na zwycięzców czekają nagrody: smartbandy, apteczki, puchary i inne niespodzianki. 🔹 Strefa gastronomiczna – smaczne przekąski i słodka niespodzianka dla każdego uczestnika.
– To będzie wyjątkowy dzień, w którym chcemy połączyć dobrą zabawę z działaniami prozdrowotnymi i pomocą dla Igora – podkreślają organizatorzy ze Stowarzyszenia PCK w Pabianicach.
Wydarzenie współorganizują lokalne instytucje i firmy, w tym Pabianickie Centrum Medyczne, Łódzki Ośrodek Dawców Szpiku, OSP, ZWiK, MOSiR i wielu partnerów społecznych.
Dziś na dworcu kolejowym w Pabianicach, około godz. 14.00, doszło do dramatycznego zdarzenia. Według wstępnych ustaleń mężczyzna wpadł bądź skoczył pod nadjeżdżający pociąg ŁKA.
Poszkodowany stracił obie nogi i podczas akcji ratunkowej zmarł. Miał około 80 lat.
Na miejsce natychmiast wezwano wszystkie służby ratunkowe. Ze względu na stan rannego zadysponowano Lotnicze Pogotowie Ratunkowe – śmigłowiec LPR wylądował na ulicy Łaskiej, na skrzyżowaniu tuż przy dworcu kolejowym.
Około godziny 7:00, dyżurny Straży Miejskiej w Pabianicach otrzymał nietypowe zgłoszenie – na parkingu przy ul. Nawrockiego znajdował się samochód marki Dodge z uruchomionym silnikiem.
Na miejsce natychmiast wysłano patrol. Funkcjonariusze potwierdzili zgłoszenie – pojazd rzeczywiście całą noc stał z odpalonym silnikiem. Strażnikom szybko udało się ustalić właściciela auta. Okazało się, że kierowca najprawdopodobniej przez roztargnienie zostawił samochód w tym stanie na całą noc.
Mężczyzna został ukarany mandatem karnym w wysokości 100 zł zgodnie z obowiązującym taryfikatorem. Strażnicy podkreślają, że takie zachowanie nie tylko jest wykroczeniem, ale również stwarza zagrożenie i prowadzi do niepotrzebnej emisji spalin.
We wtorek, 26 sierpnia, około godziny 20:06 służby ratownicze zostały zadysponowane do pożaru lasu w miejscowości Mianów w gminie Lutomiersk. Na miejsce zdarzenia skierowano liczne zastępy Ochotniczych i Państwowych Straży Pożarnych zarówno z powiatu pabianickiego, jak i sąsiedniego powiatu poddębickiego.
Pożarem objęte było poszycie leśne oraz spora hałda pozostałości po wycince drzew – gałęzi i korzeni. Sytuacja wymagała zorganizowania punktu czerpania wody przy pobliskim stawie w Mianowie. Strażacy z wielu jednostek pracowali w systemie rotacyjnym, dowożąc wodę na miejsce pożaru i dogaszając płomienie.
Ze względu na dużą ilość materiału drzewnego, który mógł tlić się wewnątrz hałdy, konieczne okazało się użycie ciężkiego sprzętu do przerzucania drewna, co umożliwiło dokładne dogaszenie pogorzeliska.
Akcja gaśnicza trwała kilka godzin – ostatnie zastępy powróciły do baz około godziny 0:44.
Colorful business documents are placed in a filing cabinet in the office.
Zmienność przepisów, rygorystyczne wymogi ochrony danych osobowych oraz rosnące oczekiwania pracowników sprawiają, że firmy potrzebują nie tylko sprawnych narzędzi, ale przede wszystkim zespołu doświadczonych specjalistów, sprawdzonych procedur i technologii, które gwarantują zgodność z prawem i bezpieczeństwo danych. Dlatego coraz częściej stawiają na outsourcing kadr i płac, zyskując pewność rzetelnej obsługi i możliwość skupienia się na kluczowych obszarach działalności.
Bezpieczeństwo danych kadrowych i płacowych
Dane osobowe pracowników należą do najbardziej chronionych zasobów w firmie. Ich przetwarzanie wymaga zachowania szczególnej ostrożności – zarówno pod względem technicznym, jak i organizacyjnym.
Wpływ outsourcingu na ochronę wrażliwych informacji
Zewnętrzni dostawcy usług kadrowych inwestują w profesjonalne systemy zabezpieczeń i stosują ściśle określone procedury. Pracują w środowiskach, które zapewniają ciągłość ochrony danych i pozwalają ograniczyć ryzyko po stronie klienta.
Zabezpieczenia technologiczne i proceduralne
Wdrożone rozwiązania obejmują szyfrowanie, backupy, autoryzację dostępu oraz platformy zarządzające obiegiem dokumentów. Oprócz technologii liczą się także zasady – kto, kiedy i w jakim zakresie może korzystać z konkretnych informacji.
Minimalizacja ryzyka wycieku danych
Dzięki ograniczeniu liczby osób mających dostęp do poufnych informacji ryzyko naruszenia danych znacznie się zmniejsza. Dodatkowo dostawcy regularnie przechodzą kontrole i posiadają certyfikaty potwierdzające zgodność z międzynarodowymi normami bezpieczeństwa.
Zgodność z przepisami prawa pracy i podatkowego
Zmieniające się regulacje wymagają stałej uwagi. Błędy w interpretacji przepisów mogą skutkować konsekwencjami finansowymi i wizerunkowymi.
Aktualizacja zmian prawnych i ich implementacja
Firmy specjalizujące się w obsłudze kadrowo-płacowej stale monitorują zmiany w przepisach i dostosowują do nich procesy. Wdrażają nowe rozwiązania zanim wejdą w życie, zapewniając płynność i bezpieczeństwo operacyjne.
Unikanie kar za błędy formalne
Nieprawidłowe umowy, opóźnione zgłoszenia czy źle naliczone składki to ryzyka, których można uniknąć. Profesjonalna obsługa pozwala firmom funkcjonować zgodnie z przepisami i uniknąć kosztownych korekt. To także sposób na budowanie zaufania – zarówno w relacjach z pracownikami, jak i z instytucjami kontrolnymi.
Współpraca z ekspertami ds. compliance
Zamiast rozbudowywać wewnętrzne działy, firmy zyskują dostęp do specjalistów prawa pracy, ubezpieczeń i podatków. To ogromne wsparcie przy kontrolach, sporach pracowniczych i wdrażaniu nowych obowiązków ustawowych.
Oszczędność czasu i kosztów
Współpraca z zewnętrznym partnerem to nie tylko większy porządek w dokumentacji. To także sposób na uporządkowanie kosztów i uproszczenie wielu powtarzalnych zadań.
Redukcja nakładów na wewnętrzne zarządzanie kadrami
Zatrudnianie specjalistów, zakup systemów czy szkolenia to stałe obciążenia dla firmy. Przeniesienie obowiązków do zewnętrznego podmiotu upraszcza strukturę organizacyjną i eliminuje niektóre wydatki. To rozwiązanie szczególnie korzystne dla firm, które chcą skupić zasoby na działaniach strategicznych, zamiast rozbudowywać zaplecze administracyjne.
Optymalizacja procesów płacowych
Doświadczenie partnera przekłada się na lepiej działające procesy – od naliczania wynagrodzeń po raportowanie. Właściwie prowadzony outsourcing kadr i płac pozwala uporządkować cykl miesięczny i wyeliminować błędy.
Przewidywalność kosztów usług zewnętrznych
Współpraca w modelu abonamentowym daje kontrolę nad budżetem. Koszty są jasno określone, a umowa obejmuje wszystkie istotne elementy – bez niespodziewanych opłat czy dodatkowych faktur. Dzięki temu łatwiej planować wydatki w dłuższej perspektywie i uniknąć ryzyka przekroczenia założonego budżetu.
Jeśli zależy Ci na bezpieczeństwie, zgodności z przepisami i dobrze zarządzonych kosztach – outsourcing to kierunek, który warto rozważyć. Dzięki niemu zyskujesz sprawniejsze procesy, ale także większy spokój w codziennym prowadzeniu firmy.
