Strona główna Styl życia Ludzie Andrzej lata nad naszymi głowami

Andrzej lata nad naszymi głowami

5

Andrzej Sieradzki wykorzystuje każdy moment, aby wzbić się w powietrze. Czeka na dogodne warunki pogodowe, rozkłada „skrzydło”, odpala silnik i startuje.

– Pierwszy lot jest niesamowity, później człowiek przyzwyczaja się do wysokości. Podczas drugiego lotu na kursie zgasł mi silnik – opowiada paralotniarz z Pabianic.

Andrzeja Sieradzkiego możemy często zobaczyć nad Pabianicami w okolicy Lewitynu, Bugaju, lata też nad Rydzynami czy Tuszynem. W tych miejscach nie ma strefy lotniska. Stratuje z polnego lotniska w Hermanowie. Zobacz nasz materiał wideo.

 

Zapraszamy do subskrypcji kanału EPAinfo na You Tube. 

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
5 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Dobrze że ktoś ma pasję, ale hałas nad głową gdy siadam w ogrodzie po całym dniu pracy jest delikatnie mówiąc wkurzający.Ktoś lubi warkot silnika ,ktoś ciszę. Szanujmy siebie nawzajem p. Andrzeju

Lepiej dłużej w pracy zostać albo poczekać do zimy z wychodzeniem do ogrodu

Dziękuję, to jest bardzo dobra rada

Chcesz ciszy to jedź do lasu…. ten latający pierdzik jest ledwo słyszalny…. zresztą zawsze znajdzie się ktoś komu się coś nie podoba.

„Chcesz ciszy to jedź do lasu” Poczekajmy parę lat…