Strona główna Aktualności Staś potrzebuje nowego serduszka! Nadal brakuje pieniędzy na operację

Staś potrzebuje nowego serduszka! Nadal brakuje pieniędzy na operację

1

Dla Karoliny i i Mariusza Angiel, rodziców półrocznego Stasia, jego narodziny, po tym, jak w wyniku choroby zmarła im córeczka, dały nadzieję, aby odbudować zawalony świat. Jednak tylko na trzy miesiące. Później okazało się, że chłopczyk będzie musiał walczyć o życie. Pomóżmy mu w tym!

Historię rodziny z Babiczek w gminie Lutomiersk opisywaliśmy na portalu www.konstantynow.info (TUTAJ). Do niedawna znali ją stosunkowo nieliczni. Ale to się zmieniło. Natomiast rodzice malca od kilku dni przekonują się, że można liczyć nie tylko na najbliższych i przyjaciół – ruszyła zbiórka pieniędzy, niezbędnych do przeprowadzenia drogiej operacji.

– To jest naprawdę piękne. I bardzo dla nas ważne – mówi wzruszona pani Karolina. – Dopiero co wróciliśmy do domu po kolejnym pobycie w szpitalu. Synek złapał tam jakąś bakterię, w rezultacie trzeba było mu podać antybiotyk. Dodatkowo jest przeziębiony. Musimy jednak dawać sobie radę…

Lekarze zdiagnozowali u Stasia kardiomiopatię przerostową – jego serduszko, a dokładnie lewa komora, rośnie zdecydowanie za szybko. Ratunkiem jest przeszczep. Nie ma jednak szans, aby państwo Angiel samodzielnie sfinansowali operację. Dlatego tak ważna jest każda, nawet najmniejsza kwota. Wpłat można dokonywać na konto fundacji, pod opieką której jest chłopczyk: https://pomagam.pl/Serduszkodlastasia

Niestety, potrzeba aż 1 mln 200 tys. zł.

– Tyle kosztują średnio takie operacje, dlatego też tyle chcielibyśmy zebrać. Trudno nam podać dokładną sumę, bo będzie ona zależała od wielu czynników, m.in. od liczby lekarzy uczestniczących w operacji, leków, jakie Staś miałby mieć później podawane, zakresu i czasu trwania rehabilitacji – wyjaśnia Karolina Angiel. – Jedno jest pewne: jeżeli leczenie naszego synka będzie kosztować mniej niż uda nam się zebrać, pozostałą kwotę przekażemy na inne chore dziecko.

Do 10.00 w spobotę udało się zebrać 340 tys. złotych czyli 28% potrzebnej sumy. Brakuje jeszcze dużo, ale nikt, kto wie, jak radosnym, uśmiechniętym chłopczykiem jest Staś i komu zależy na jego losie, nie ma wątpliwości: musi się udać! Rodzice chłopczyka stracili już jedno dziecko…

Malec mógłby być operowany w klinice w Giessen pod Frankfurtem nad Menem. Tamtejsi lekarze wiedzą już o chorobie Stasia i zapoznają się z dokumentacją medyczną.

– Jesteśmy z nimi w kontakcie. Kilka lat temu miał tam przeprowadzoną operację chłopiec ze Zgierza. Wierzmy, że nasz synek też jej doczeka – mówią zgodnie oboje rodzice.
REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Udstepniajmy, pomagajmy. Powiat będzie miał dwóch Wielkich Małych Ludzi. Stasia i Antka.