W Pabianicach szok i niedowierzanie, że ktoś mógł zrobić coś takiego. Na drzwiach wejściowych do bloku przy ulicy Robotniczej 8 pojawiły się kartki z ostrzeżeniem dla mieszkańców. Treść „ogłoszenia” jest bezmyślna i bulwersująca…
Jego fragment brzmi następująco: „W celu eliminacji z posesji: psów, jeży, dzikich kotów oraz ptaków na kwadratowym trawniku koło śmietnika wyspano trutkę. Możliwość zatrucia ludzi i zwierząt”. Słowo „psów” zostało podkreślone. Na końcu napisano prośbę o zachowanie szczególnej ostrożności…
Kim jest osoba, która rozwiesiła te kartki? Tego nie wiadomo. Nie ma natomiast wątpliwości, że zrobiła to samowolnie, bez wiedzy i zgody zarządu wspólnoty mieszkaniowej oraz administracji budynku. Ci o sprawie dowiedzieli się wczoraj.
– Jesteśmy tym zdarzeniem zbulwersowani, wstrząśnięci i rozgoryczeni. Nie wierzymy, że do tego doszło, bo to po prostu nie mieści się w głowie… Co musiało kierować człowiekiem, który tak się zachował? Administrujemy różnymi budynkami od wielu lat, ale z taką sytuacją nie mieliśmy do czynienia jeszcze nigdy – mówi Katarzyna Mudzo z administracji.
Wbrew informacji na kartkach trutki nigdzie nie ma. Pracownicy administracji wraz z gospodarzem bloku dokładnie sprawdzili wczoraj jego otoczenie. Na szczęście niczego nie znaleźli. Sprawa nie została jednak pozostawiona tak sobie.
– Zrobiliśmy zdjęcia powieszonych na drzwiach kartek (takich nie stwierdzono w klatkach schodowych), a o zajściu powiadomiliśmy policję. Mamy nadzieję, że uda się wyjaśnić, kto jest odpowiedzialny za te „ogłoszenia” – dodaje Katarzyna Mudzo.
Sprawa poruszyła mieszkańców.
– Zdecydowanie komuś przeszkadzają tutejsze zwierzęta. Wystawione przed blokiem w czasie upałów miski z wodą od razu znikają – mówi jedna z mieszkanek bloku przy ul. Robotniczej 8.
Zawrzało też w internecie. Kartka z osiedla Piaski pojawiła się na FB grupy „Traktuję psa jak członka rodziny”. Pod postem jest już 507 komentarzy, a on sam został udostępniony 2,9 tysiąca razy.
„To jest wbrew wszelkim przepisom prawa. Osoba odpowiedzialna powinna ponieść konsekwencje karne w trybie natychmiastowym”, „To się nadaje do prokuratury! Jeże i niektóre gatunki ptaków są pod ochroną!”, „A jeże w Polsce czasem nie podlegają częściowej ochronie? Z ustawy to wynika. Takie bezmyślne zabijanie zwierząt podlega karze więzienia, o ile dobrze pamiętam” – piszą internauci.
przy jednym z hoteli w pabianicach było to samo
Od czego jest policja? Zdjęli przynajmniej odciski palców z kartki? Zabezpieczyli te kartki w ogóle? Bo to może wydawać się trywialne ale niech np. małe dziecko się śmiertelnie zatruję to wtedy będzie tragedia.
Chyba nie doczytałeś że nie ma żadnej trutki.
każda kartka z drukarki pozostawia ukryty mikro druk, dzieki któremu może dokładnie wskazać drukarkę z której on pochodzi. niech się policja wykaże!
Ale napisanie kartki to nie przestępstwo więc w czym się mają wykazać ?
Może i zostawia mikro nadruk z kodem ale nie wskazuje właściciela. Ten kod pozwala potwierdzić, że wydruk powstał na danej drukarce ale najpierw trzeba ją znaleźć.
Archiwum Z
Coś ostatnio Pabianice „słynne” w temacie jeży 🙁 Co to było wcześniej z tymi jeżami ?
Traktuję psa jak członka rodziny, to sprzątaj po nim albo pozwól mu srać w domu.
ja pozwalam. Nawet wieczorem na suczki moze wyskoczyc!
a ty srasz w własnym pokoju? dla psa trawnik to jak dla ciebie kibel. kiedy to w końcu zrozumiecie! Mój pies to nawet na własnym podwórku nie sra!
Wiem że to cie to przerasta i nie rozumiesz że trawnik to nie kibel a jak już twoje bydle się wysra to posprzątaj, ale ty wolisz dbać o własne podwórko.
Zwyrodnialca bym dopadła, przykleiła kartkę do czoła i nasypała do gęby trutki. Niech sam zasmakuje.