Poszukiwania zaginionego ponad dwa tygodnie temu 35-latka z Dłutowa mają swój szczęśliwy finał: mężczyzna został dzisiaj odnaleziony.
Przebywał w lesie, w myśliwskiej ambonie, w okolicach Kuźnicy Kaszewskiej (na terenie powiatu bełchatowskiego), głodny i zaniedbany. Trudno było nawiązać z nim kontakt. Przewieziono go do szpitala w Bełchatowie.
35-latek wyjechał z domu Volkswagenem Polo 3 maja i od tej pory już się w nim nie pojawił. Trzy dni później w okolicy Kuźnicy Kaszewskiej zauważono jego samochód. Zakrojone na szeroką skalę poszukiwania, z wykorzystaniem psów tropiących, nie przyniosły jednak rezultatu.
Przełom w sprawie nastąpił wczoraj. Przed godz. 22.00 dyżurny bełchatowskiej policji otrzymał zgłoszenie od mieszkańca, który zauważył w lesie dziwnie zachowującego się mężczyznę. Skojarzył, że może to być zaginiony 35-latek z Dłutowa.
– Bełchatowscy policjanci pojechali ze zgłaszającym do lasu. Ze względu na późną porę i ciemność mieszkaniec nie był w stanie dokładnie sprecyzować miejsca, gdzie widział zaginionego. Dopiero dzisiaj funkcjonariusze wraz z leśniczym przeczesali ten teren i odnaleźli mężczyznę – poinformowała nadkomisarz Joanna Szczęsna, rzecznik prasowy KPP w Pabianicach.
REKLAMA
Czyli jedne psy do niczego i Te drugie też. Dobrze że ludzie po lesie chodzą bo różnie mogło być. A Konradowi …. to manto się należy. Martwimy się upubliczniamy zaginięcie a ten w harcerza się bawi. Ach…. szkoda gadać……
A może chłopak ma dość swojego domu? Zresztą jakiś czas temu jego brat uciekł z domu. Czy to nie jest dziwne? Może dzieje się tam coś złego.
To dorośli ludzie. Nie muszą uciekać z domu, można się wyprowadzić od rodziców, jeśli jak napisano „dzieje się coś złego”.
Wiesz nie wszystkim manna leci z nieba i może jak by miał za co to by się dawno wyprowadził. A w tej sytuacji musi tolerować zasady jakie wprowadzili 20 lat temu rodzice, zapominając teraz, że to nie są małe dzieci i mają własne zdanie. Jedyne, co mógł zrobić to napisać, żeby go nie szukali.
Poważnie? Mowa o 35 latku. Brat też już od jakiegoś czasu jest pełnoletni.
(ty) Kaiko jesteś zabawny 🙂 jak ci się tak zdarzy oby nie, że dostaniesz w te pusty cymbał to nie leć do psów tylko weź sprawy w swoje ręce i załatw to sam bo po c o ci psy 🙂 Ale jak znam życie to przylecisz z podkulonym ogonem aby psy ci pomogły błahahahaha
No to dobre psy tropiace mają nasi PO-licjanci.
Jak POpada deszcz to nawet pies nieda rady (znafcy)..