Biegli po górach w śniegu i mrozie. Morderczy ultramaraton ukończyło troje pabianiczan.
To był III Zimowy Ultramaraton Karkonoski im. Tomka Kowalskiego. W tym morderczym wyścigu pobiegło troje pabianiczan. 41. miejsce w klasyfikacji generalnej z czasem 7 godz. 16 minut i 25 sekund zajęła Daria Lajn. Była trzecią kobietą na mecie. Na 42. miejscu uplasował się Maciej Sułat (07:16:58), a 128. był Piotr Pazdej (08:28:53).
– Warunki w tym roku były dużo trudniejsze niż podczas ubiegłorocznej edycji – mówi Piotr Pazdej – Co prawda nie było zimniej, ale przez niemal pół trasy trzeba było zmagać się z sięgającym często do kolan sypkim śniegiem.
W ultramaratonie wystartowało 320 osób, wśród których najszybciej 53-kilometrową pokonał Bartosz Gorczyca, zawodnik Salco Sport Team i Chia Charge Polska, który od samego początku zdecydowanie prowadził, by ostatecznie wpaść na metę z czasem 5:17:01. Ubiegłoroczny zwycięzca ZUKa, Piotr Paszyński z Łodzi, ukończył zawody pół godziny później…
– To była najsilniej jak dotąd obsadzona edycja tego biegu – mówi Maciej Sułat. – 42. miejsce tym bardziej cieszy, choć na pewno nie jest to szczyt moich możliwości. ZUK to niesamowita przygoda, niesamowici ludzie i niesamowity sprawdzian, którego nie da się zapomnieć.
Obaj zapowiadają dalsze starty w ultra, wśród których najciekawiej zapowiada się lipcowy czteroetapowy KUM (Karpacki Ultramaraton) o długości 200km i trasie prowadzącej ze Szczawnicy do Wisły.
REKLAMA
Brawo Daria ! Zawsze byłaś twarda. Udany debiut w ultra.