Zarząd Dróg Miejskich na polecenie Urzędu Miejskiego w Pabianicach wykonał 4 wyniesienia z masy asfaltowej, to swoiste progi zwalniające. 3 z nich są na ul. Popławskiej, a 1 na ul. Mokrej.
Na ulicy Popławskiej zmieniono organizację ruchu. Teraz na ulicy wprowadzono strefę zamieszkania co nakazuje kierowcom jazdę nie szybciej niż 20 km/h i daje pierwszeństwo pieszemu na każdym odcinku ulicy. Zamontowano też 3 wysypy, które mają spowolnić jazdę kierowców, gdyż miało tam dochodzić do częstego przekraczania prędkości i stwarzania niebezpieczeństwa.

Tak jak zapowiadano, zamontowano również wyspę na przejściu dla pieszych na ul. Mokrej, w rejonie szkoły i przedszkola. To rozwiązanie wzbudza jednak sporo kontrowersji, gdyż w tym momencie na około 150-metrowym odcinku ulicy mamy aż 4 progi zwalniające (wliczając w to nową wyspę).
Wiceprezydent Pabianic Dawid Zakrzewski przekazał nam, że jeden z progów (ten przy wyspie) zostanie przesunięty w stronę wejścia do przedszkola.
A na Wileńskiej między Śniadeckiego a Wiejską, nadal auta pędzą i ciężko bezpiecznie przejść (często trzeba przebiegać). Ani spowalniaczy ani przejścia dla pieszych, a wypadek śmiertelny z potrąceniem już był
Zdecydowanie na ulicy Wileńskiej – na wysokości z ulicą Leczniczą powinna o być zrobione przejście dla pieszych. Droga prowadząca z okolicznych bloków bezpośrednio do szpitala i poradni oraz okolicznych sklepów.
Do szpitala xD
Tam całe osiedle ładuje do pijalki na rogu.
A co do przejścia, fakt przydałoby się, było tam już zresztą jakieś śmiertelne potrącenie dziadka.
Wystarczy przejść się do pasów i bezpiecznie przejść, lub poczekać jak samochody przejadą i wtedy przechodzić a nie żeby pchać się pod samochód.
Jeszcze trochę to przejścia dla pieszych będą co 50m, zresztą już takie w Pabianicach są.
Poczekaj do czasu gdy bedziesz miał 70+ lat i/albo problemy z poruszaniem się. Wtedy zobaczysz, co to znaczny zrobić dodatkowe 200-300 metrów żeby pokonać 10 metrów szerokości drogi.
Miasta są dla ludzi, nie dla samochodów, więc co do zasady przejścia powinny być rozsądnie blisko siebie. Szczególnie, że przejeżdzam przez Wileńską codziennie, i nieszczególnie często jestem zmuszony do przepuszczania kogokolwiek na pasach. Imho, dodatkowe przejście na wysokości leczniczej zdecydowanie by kierowcom nie zaszkodziło, a jeśli komuś ułatwi życie, jestem zdecydowanie za takim pomysłem.
Idąc od ulicy Leczniczej Wileńską do Wiejskiej robisz 200m, następnie Wiejska do Jana Pawła następne 200m i zostaje 50m do szpitala. Teraz idąc Leczniczą od Wileńskiej do Jana Pawła robisz 200m , następnie Jana Pawła do szpitala kolejne 200m. Więc różnica w przejściu po pasach to zaledwie ok. 50m. Miasta są dla wszystkich a sporo osób które mają problem z poruszaniem się korzysta z dowozów lub właśnie jeżdżą samochodami, często z kartą osoby niepełnosprawnej. Teraz co do przejść , weź np. Zamkową, na długości 1,3km jest 14 przejść dla pieszych a i tak np. przy Lutomierskiej ludzie przechodzą poza pasami… Czytaj więcej »
Ale dlaczego zakładasz, że jedyna potrzeba ludzi związana z ulicą leczniczą dotyczy dojścia do szpitala?
I co ma wspólnego Zamkowa oraz przykłady nieprawidłowego przechodzenia tam pieszych, do poruszonego tu tematu Wileńskiej, gdzie na odcinku 400 m nie ma żadnego przejścia?
„Sporo” nie jest równoznaczne ze „wszyscy”. No i nie bardzo rozumiem w czym przeszkadzałoby do dodatkowe przejście tym, którzy akurat zmotoryzowani są.
Dlatego zakładam bo jak była mowa o tym przejściu kiedyś to były poruszone dwa miejsca , szpital i działki. A co ma wspólnego przejście dla pieszych na Wileńskiej do głównego tematu artykułu progów zwalniających na Bugaju. Zamkowa ma ci uświadomić ile może być przejść dla pieszych, chociaż to i tak nie jest dużo, bywa w Pabianicach więcej. Dodatkowe przejścia które są umieszczane zbyt często lub nieprzemyślane , są niestety dużym utrudnieniem dla kierowców. Widzisz punkt widzenia zależy od punktu siedzenia , w tym przypadku od pieszych i kierowców, powiem tak , jeżdżę samochodem ale również sporo chodzę, zbliżając się do… Czytaj więcej »
Dlatego zakładam bo jak była mowa o tym przejściu kiedyś to były poruszone dwa miejsca , szpital i działki. Na leczniczej są jeszcze dwa lokale gastro + jakiś warzywniak (przynajmniej wg. google). A co ma wspólnego przejście dla pieszych na Wileńskiej do głównego tematu artykułu progów zwalniających na Bugaju. Głównie to, że na odcinku 400 m nic tam nie spowalnia kierowców, i niektórzy sobie za mocno pozwalają. Ba, sam zacząłem ustawiać limiter prędkości w aucie, bo zdarzało mi się tam rozpędzić do 70tki. Na ulicach z gęściej upakowanymi przejściami raczej nie przekraczam (za bardzo) dozwolonej prędkośći, nawet bez wspomagaczy. Powiedziałbym,… Czytaj więcej »
Na tym odcinku 70km! Przecież tam po prawej stronie tyle aut parkuje jak chce, że widoczności żadnej nie ma. Strach, że ktoś wyskoczy zza samochodu skutecznie mnie spowalnia. A jeżdżę tam często.
A jakby przychodni na Wileńskiej nie zlikwidowali, to dziadki nie musieliby chodzić do szpitala, ha, ha.
Także możemy sobie tu gdybać o progach, pasach i innych sratach pierdatach. A zdrowego rozsądku nie zastąpi nic.
A miasta są dla wszystkich – dla pieszych i dla kierowców i rowerzystów. Tylko wzajemnego szacunku więcej potrzeba.
Aż strach pomyśleć jak mareczek jeździ gdzie indziej.
W tym włśnie problem, że zdarzają się tam tacy, co mają 70+ na liczniku, a 60+ z tego co widzę jest tam czymś absolutnie normalnym. Więc nie dziwię się, jeśli ktoś niezbyt młody i/albo niezbyt sprawny zwyczajnie boi się tam przechodzić. Zwłaszcza, że ulica szeroka, więc wolnym krokiem pokonanie jej chwilę zajmuje.
Z takim twoim podejściem do funkcjonowania w społeczeństwie i rozumowania, cytat” Głównie to, że na odcinku 400 m nic tam nie spowalnia kierowców, i niektórzy sobie za mocno pozwalają. Ba, sam zacząłem ustawiać limiter prędkości w aucie, bo zdarzało mi się tam rozpędzić do 70tki.” to chyba powinieneś oddać te prawo jazdy i przestać chodzić do tej pijalni Uwaga czytelnicy, wniosek mareczka, jeżeli droga w mieście ma więcej niż 400 m , to proszę o zamontowanie spowalniaczy, bo jak ich niema to łamię przepisy ruchu drogowego.😂🤦 Ale teraz rozumiem twój tok myślenia i sens budowy przejść dla pieszych, spowalniaczy na… Czytaj więcej »
Napisałem że: ludzie tam przesadzają z prędkością (masz zdanie przeciwne?) jest pewna grupa pieszych, która tam przechodzi do lokali/warzywniaka na leczniczej jednocześnie tych pieszych nie ma na tyle dużo, żeby pojawienie się przejścia spowodowało jakieś problemy z płynnością ruchu. ergo: brakuje przejścia dla pieszych, żeby można było przedostać się na drugą stronę jezdni w cywylizowany sposób. Tylko ty jeden możesz wiedzieć, jak na podstawie tego co wyżej mogłeś wysnuć takie a nie inne wnioski. Ale teraz rozumiem twój tok myślenia (…) Może weź głęboki oddech, przeczytaj co napisałem jeszcze raz, i tym razem podejdz do tego uczciwie intelekturalnie, bo to… Czytaj więcej »
Dosłownie twój cytat ” niektórzy sobie za mocno pozwalają. Ba, sam zacząłem ustawiać limiter prędkości w aucie, bo zdarzało mi się tam rozpędzić do 70tki.” Ja to rozumiem tak, gbyby nie ogranicznik prędkości w twoim bolidzie, to zawsze łamiesz tam przepisy i dlatego ludzie boją się tam przechodzić przez ulicę kiedy jedziesz. Czy coś źle zrozumiałem z twojego tekstu, bo wydaje mi się że czytam ze zrozumieniem, ale może się mylę , chociaż inni czytelnicy tak samo to zrozumieli, że potrafisz tam łamać ograniczenie prędkości, dlatego potrzebne ci są spowalniacze co 400m. Bo ty napisałeś tak ” że na odcinku… Czytaj więcej »
Znowu sobie krezusy z zaradzyńskiej obtłuką lotki pod zderzakiem
Na ul. Ostatniej też jest, przydałoby się jeszcze na ul Moniuszki przy SP2, bo tam przejść bezpiecznie do szkoły graniczy z cudem.
No bez przesady, Akurat przy SP 2, to na prawdę dobrze są oznaczone przejścia. Wymalowane na czerwono, płotki zabezpieczające też są. Jeżdżę tamtędy codziennie i widzę, że kierowcy jadą wolno i przepuszczają dzieciaki na pasach. Nie widziałam żeby ktoś tam czekał na przejście dłużej niż kilka sekund. Mam wrażenie, że niektórzy piesi to chcieliby przechodzić przez jezdnię „z marszu”, jakby byli na deptaku. Pamiętajcie jezdnia jest dla samochodów, a dla pieszych jest chodnik. Żeby przejść na drugą stronę, trzeba się rozejrzeć i upewnić, że jest bezpiecznie. Powtórzę, zdrowego rozsądku nie zastąpi nic.
Strefa zamieszkania to wg mnie może obowiązywać w miejscach specjalnych takich jak drogi przejazdów wewnątrz osiedla, łączące budynki. Zrobienie strefy zamieszkania na ulicy miejskiej, mającej wszelkie prawa normalnej ulicy to chora sprawa. Szeroka ulica, wyremontowana nowym asfaltem i pozwala się pieszym zachowywać się jak w strefie zamieszkania. Co najgorsze mam się wlec 20 km/ h zamiast np 40stka.
Chciałem podziękować Zarządowi Dróg za uporządkowanie ruchu na Brackiej. Wreszcie skończyło się trąbienie co kilka minut i gonienie samochodami wszystkiego co żyje. Pozdrawiam
Widać na pierwszym zdjęciu że zasady parkowania na chodniku mają się nadal bardzo dobrze😀
E tam, za łagodne te progi, przelatuję pięćdziesiątką i nic… wyższe by zrobili.
Dlaczego na skrzyżowaniu ulic Roweckiego i Gryzła zrobiono podwójne przejścia przez ul Roweckiego? Ta sytuacja trwa od lat i wprowadza dezorganizacje ruchu tak jak było w ostatni piątek. Skrzyżowanie było zablokowane ponieważ właśnie po tych dwóch przejściach, raz po jednym raz po drugim małymi grupkami młodzież zrobiła sobie ścieżkę do zabawy. Korki po 20 aut.
Bardziej niż do tego przejścia przy gryzla prosiłbym o ukrucenie wycieczek przez Roweckiego na wysokości nr 21. Jeszcze nie widziałem by robiący zakupy na ryneczku szli do świateł lub do gryzla tylko ida na wprost przystanku bo krócej i szybciej
Chciałbym tylko przypomnieć panu prezydentowi Pabianic że mieszka na ul Piotra skargi która to jest dość długa ulica ale nie najdłuższa w Pabianicach przejdźmy do sedna od mechanika do myśliwskiej ulica ma progi zwalniające wystające studzienki itd.Od ulicy myśliwskiej rozciąga się piękny asfalt pod dom pana prezydenta i podąża aż do ul.zaradzynskiej dalej jest szutrowa droga ale sedno jest takie że ten piękny asfalt pozwala rozwijać prędkości dochodzące do 160-170 km/h i czy tu musi dojść do tragedii żeby władza zaczęła działać od ul spokojnej nie posiadamy nawet chodnika żeby uciec przed pędzącymi autami .Taki właśnie mamy porządek przy dobrze… Czytaj więcej »
Za małe prędkości podałeś. Ja tam jechałem 214 km/h.
A czy ktoś się zastanowi o ile wzrasta ilość tlenków azotu czy CO2 za każdym razem jak auto zwalnia i znów się rozpędza że o pyle z klocków nie wspomnę . To jest zdrowe dla mieszkańców osiedla i dzieci które muszą to wdychać .
Tak dla porządku przypomnę, że tam jest strefa zamieszkania, więc o jakim hamowaniu i rozpędzaniu mówimy? Zwalniasz wyraźnie poniżej 20 km/h przejeżdzając przez próg?
Lepiej zalać jak w Łodzi złotem
Proponuję zmodernizować ten na Roweckiego przy szkole ,gdzie ruch jest o niebo większy a jest tak zbudowany że 80% kierowców pędzi i go omija ,dzieci rano i w godzinach południowych boją się przejść .najpierw naprawcie a nie nowe robicie ,co nie oznacza że źle robicie .
Co za inżynier ten na Roweckiego zatwierdził to ludzkie pojęcie przechodzi ,czasami drodzy urzędnicy trzeba wyjść i zobaczyć w realu a nie tylko na papierze .
I dobrze, że omijamy, po co się wlec, niech „bąbelki” zamiast w telefon patrzeć jak zombie i włazić na przejściem to się rozglądają. Jak usłyszą pisk hamulcy lub ryk silnika dopiero są zdziwione, że to jest ulica i należy się przy jej pokonaniu na drugą stronę rozejrzeć.
I jeszcze takie pytanie. Dlaczego te progi czy wyspy nie dochodzą do skraju jezdni. Przecież to niszczy zawieszenie auta, kiedy wjeżdżamy na podwyższenie jedną stroną. Żeby wjechać równo, trzeba będzie przejechać środkiem jezdni.
wjedź na chodnik drugim kołem to się wycentruje. Dzieci na rowerkach i motocykliści dalej mogą ciąć
Żeby rowerzysta nie musiał hamować do 20 km/h😉, tylko przejechać bokiem.