Lekarzom nie udało się uratować 28-latka, który 18 czerwca spadł bądź skoczył z wiaduktu nad trasą S14.
Pabianiczanin zmarł w poniedziałek w szpitalu im. Kopernika w Łodzi, gdzie został przetransportowany zaraz po wypadku. Jeszcze kilka dni po zdarzeniu był nieprzytomny, w bardzo ciężkim stanie.
Mężczyzna w niedzielne popołudnie 18 czerwca skoczył bądź spadł z wiaduktu „Błędnik” nad trasą S14 w Szynkielewie. W sierpniu skończyłby 28 lat.
Prokuratura prowadzi postępowanie w tej sprawie. W środę została zlecona sekcja zwłok.
– Śledztwo prowadzone jest w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci – tłumaczy Tomasz Szczepanek, prokurator rejonowy.
Na razie nie postawiono nikomu zarzutów, nie ma też osoby podejrzanej, która mogłaby przyczynić się do śmierci 28-latka.
Piszcie jak coś wiecie o tej sprawie. Każda informacja przyda się organom ścigania. Może ktoś coś wie lub coś widział.
Każda informacja nawet ta z pozoru nieistotna może pomóc kto kolwiek coś wie nt temat niech opowie