20 lat bez alkoholu

    5

    Marek Skrzymowski, twórca stowarzyszenia abstynentów Granica i inicjator budowy domu dla bezdomnych obchodził jubileusz. 

    Skrzymowski 20 lat temu wyszedł z nałogu. A pił dużo. Na szczęście na swojej drodze spotkał Marka Kotańskiego.

    – Kotański był największym człowiekiem w moim życiu. Pokazał mi drogę – mówi szef  „Granicy”.

    Gdy Skrzymowski uporał się z alkoholizmem postanowił pomagać innym. Zaczynał w Ozorkowie w 1998 roku. Działał w stowarzyszeniu abstynenckim „Akwarium”. Kotański utworzył tam ośrodek dla bezdomnych, któremu przypatrywał się Skrzymowski. 2 lata później postanowił zrobić coś podobnego w Pabianicach. 4 lutego 2000 roku panowie spotkali się po raz pierwszy, aby omówić system działania nowego ośrodka i podpisać umowę. Skrzymowski znalazł miejsce na dom dla bezdomnych w Piątkowisku, w budynku po byłym komisariacie.

    – Ciężko było na początku. Bieda była taka, że trawę przycinaliśmy nożyczkami – wspomina. – Niestety, w Piątkowisku nie chcieli bezdomnych i po 16 miesiącach wynieśliśmy się.

    Wtedy z pomocą przyszedł były starosta Grzegorz Janczak, dzięki któremu stowarzyszenie otrzymało budynek przy Granicznej, należący wtedy do skarbu państwa. W październiku 2001 bezdomni zamieszkali przy ulicy Granicznej.

    Przez 16 lat przez ośrodek przewinęło się około 1000 osób. Reżyser Zbigniew Gajzler zrealizował nawet dokument o tym miejscu.

    Podczas uroczystości jubileuszowej były prezenty i życzenia – przed wszystkim zdrowia i cierpliwości.

    – Zaskoczeniem dla wielu był tort w kształcie czerwonego Landrovera z postacią jubilata oraz rejestracją EO KOTAN – mówi Elżbieta Skrzymowska, żona jubilata.

    REKLAMA
    Subskrybuj
    Powiadom o
    5 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy
    Inline Feedbacks
    View all comments

    Wygląda jakby cały czas pił …………… ???

    Czym tu sie chwalić, chory człowiek…

    nie pijąc osłabiłeś skarb Państwa – akcyza nie wpływa działasz na szkodę monopolu spirytusowego chłopie – 😉

    Ja ciężko pracuję i nie mogę sobie pozwolić na taki luksus jak tablica EO…….., a Pan Skrzymowski i owszem. Widziałam przed ośrodkiem samochód z tablicą EO KOTAN. Brawo niech ludzie wspierają ośrodek, a pieniądze pójdą na „szczytny”cel.

    Nie rób i wykorzystywać czyjegoś nieszczęścia,ma niewolników w postaci bezdomnych,którzy chodzą głodni a zimą mają zimno w domu,i jeszcze za to dostaje pieniądze