Pabianiccy policjanci zatrzymali 34-latka, który porzucił skradziony motocykl i uciekał przez pole ze zbożem.
19 czerwca przed godziną 21:00 mieszkaniec Woli Zaradzyńskiej powiadomił dyżurnego policji, że nieznany mężczyzna wszedł do zadaszonej wiaty magazynowej stojącej na jego posesji skąd skradł zaparkowany motocykl marki Suzuki.
Złodziej odpalił maszynę kluczykiem pozostawionym w stacyjce po czym „zygzakiem” wyjechał z podwórka na główną ulicę Woli Zaradzyńskiej o mały włos nie doprowadzając do zderzenia z jadącym prawidłowo ulicą Hubala Oplem.
Pokrzywdzony mający podejrzenie, że złodziej może znajdować się pod wpływem alkoholu natychmiast o całej sytuacji powiadomił dyżurnego pabianickiej komendy. Skierowani na miejsce kryminalni rozpoczęli poszukiwania złodzieja.
Podczas przeszukiwania pobliskiego terenu zauważyli na drodze gruntowej świeże ślady pojazdu mogące świadczyć o kierunku ucieczki motocyklisty. Jadąc tym tropem zobaczyli mężczyznę odpowiadającego rysopisowi sprawcy, który na ich widok porzucił motocykl i zaczął pieszo uciekać przez pole ze zbożem.Po krótkim pościgu sprawca został zatrzymany.
Z uwagi na fakt, że mężczyzna odmówił dmuchania w alkomat został poddany procedurze pobrania krwi. Niewykluczone, że ekspertyza potwierdzi podejrzenia śledczych i sprawca usłyszy dodatkowy zarzut kierowania motocyklem w stanie pod wpływem alkoholu. Za kradzież grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
