Opuszczony dom przy ulicy Ossowskiego 25 straszy przechodniów. Okoliczni pijacy zrobili sobie tu miejsce libacji.
W ubiegły piątek w opuszczonym domu bezdomny zaprószył ogień. Mężczyznę z pustostanu wyciągnęli strażacy. Trafił do szpitala. Budynek grozi zawaleniem, ale nie jest w żaden sposób zabezpieczony. Bezdomni bez trudu wchodzą do środka – śmiecą i rozpalają ogień.
– Znamy to miejsce. Bardzo często patrolujemy tę okolicę – mówi Andrzej Wojkowski, komendant Straży Miejskiej. – Sprawa tego budynku została przekazana do nadzoru budowlanego.
Nie ma ustalonego prawnie właściciela posesji, dlatego strażnicy miejscy nie mają do kogo wysłać nakazu uprzątnięcia i zabezpieczenia działki. Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego,
może wydać decyzje o nakazie rozbiórki obiektu budowlanego.
a Nadzór na kogo ma wystawić nakaz rozbiórki skoro „nie ma ustalonego prawnie właściciela posesji”?