Juniorzy PKK’99 odnieśli bardzo ważne zwycięstwo z Kutnem, czyli bezpośrednim rywalem do zajęcia drugiego miejsca w lidze.
PKK’99 Pawo Pabianice – KKS Pro-Basket Fresenius Kabi 65:61 (14:14, 13:19, 23:16, 15:12)
Przypomnijmy, że do walki o udział w Młodzieżowych Mistrzostwach Polski dopuszczone zostaną dwie najlepsze drużyny z naszej ligi. Jak co roku turniej strefowy rozgrywany będzie pomiędzy drużynami z woj. Łódzkiego i Kujawsko-Pomorskiego, które reprezentować będą po dwie ekipy. Turniej o awans odbędzie się w dniach 25-26 marca. Prawo gry w rozgrywkach na szczeblu centralnym uzyskają zespoły, które zostaną sklasyfikowane na miejscach od pierwszego do trzeciego.
Pabianiczanie do tej pory w zmaganiach ligowych ustąpili jedynie ŁKS-owi Szkole Gortata I. Jest to główny pretendent do wygrania zmagań, dlatego tak ważne było zwycięstwo z drużyną walczącą z nami o drugą lokatę. Pierwsza kwarta to klasyczna gra kosz za kosz dlatego wynik po 14 na jej zakończenie nie mógł dziwić. W drugiej partii Kutno uruchomiło swoje świetne rzuty za trzy i wypunktowało nas prowadząc w pierwszej połowie 27:33.
Po przerwie szybciej do gry wrócili przyjezdni i powiększyli swoją przewagę do dwunastu punktów. Sytuacja zaczęła robić się niebezpieczna. Trener Wiesław Wincek zdecydował się zareagować zmianami i przyniosło to rezultat. Na koniec kwarty znów byliśmy na prowadzeniu. Ostatnia partia to chwila dobrej gry gości i kolejny powrót pabianiczan. PKK’99 odrobiło straty i w końcowym festiwalu rzutów wolnych okazało się lepsze, co pozwoliło na zwycięstwo w tym bardzo ważnym spotkaniu. Najwięcej punktów w naszej drużynie zdobył Bartosz Malarczyk (18), oraz Dawid Wisławski (15). Należy jednak pochwalić cały zespół ze względu na dobrą, twardą grę w obronie.
Kadra PKK99: Walczak, Kashperskyi, Rogoziński, Wisławski, Barys, Placek, Jóźwik, Owczarek, Nowak, Malarczyk, Czarnecki, Kin.
Naszym juniorom pozostało ostatnie ligowe starcie. Już 11 marca udadzą się oni do Łodzi na mecz z ŁKS-em Szkołą Gortata I. Nasz ambitny zespół na pewno tanio skóry nie sprzeda i będzie chciał wziąć rewanż za jesienną porażkę.
