Strażacy mają pełne ręce roboty. Każdego dnia płonie kilka hektarów suchych traw.
W ten weekend strażacy, głównie z jednostek OSP wyjeżdżali gasić pożary nieużytków rolnych. To wszystko przez podpalaczy, którzy grasują w całym powiecie. Najniebezpieczniejsze są pożary w okolicach lasów.
W czwartek był potężny pożar traw w okolicach ulicy Polnej. Ogień rozprzestrzenił się na obszarze 4 hektarów. Zadysponowanych zostało 6 jednostek (około 30 ludzi), które przez niemal godzinę walczyły z ogniem. Dzień później paliło się w okolicach Smugowej. Z ogniem walczyli też strażacy z Konstantynowa. O godz 21:00 paliło się przy ulicy Srebrnej i na terenie starej stanicy harcerskiej na Placu Wolności.
W sobotę dwa zastępy strażaków (9 osób) z OSP Dobroń gasiły trawy w okolicach stacji PKP. Spłonęło 1500 metrów kwadratowych.
O godz. 17.33 do pożaru traw w Jadwininie ruszyli strażacy z OSP Pabianice (dwa samochody). Na miejscu działali też zawodowcy z PSP i ochotnicy z Rydzyn i Pawlikowic.
Na zdjęciu działania w Dobroniu. fot. OSP Dobroń