Strona główna Sport Piłka nożna Piękne bramki przy Sempołowskiej

Piękne bramki przy Sempołowskiej

0

„Fioletowi” wysoko pokonali czerwoną latarnie ligi, a 2 z 5 zdobyte przez graczy PTC bramki można śmiało zaliczyć do tych z serii „stadiony świata”. Co ciekawe rywale prawie całą pierwszą połowę grali w dziesiątkę chociaż posiadali rezerwowych.

PTC Pabianice – KKS Koluszki 5:1 (3:0)

Bramki: 1:0 – Jacek Hiler 8. min, 2:0 – Rafał Cukierski 15. min, 3:0 – Jacek Hiler 18. min, 4:0 – Piotr Szynka 48. min, 4:1 – Hubert Marczyk 63. min, 5:1 – Piotr Szynka 89. min.

Mecz z czerwoną latarnią ligi (0 punktów po 4 meczach) rozpoczął się z 15-minutowym opóźnieniem, gdyż goście zapomnieli karty zawodniczej jednego z dwóch obowiązkowych młodzieżowców, którzy musieli znaleźć się na boisku. To jednak na wiele się nie zdało, bo po dopuszczalnym regulaminowym kwadransie zwłoki zawodnicy z Koluszek i tak musieli rozpocząć mecz w dziesiątkę. Ostatecznie kartę Adama Grobelnego dowieziono dopiero w 36. minucie, gdy KKS przegrywał już 0:3, ale po kolei.

Pabianiczanie rozpoczynający w przewadze od razu mocno ruszyli na rywala. Już w pierwszy dwóch minutach na bramkę Rafała Adamczyka efektownymi nożycami uderzał Jacek Hiler, a chwilę później Piotr Szynka. Ostatecznie do siatki ten pierwszy trafił w 8. min, gdy po próbie zagrania Rafała Cukierskiego na skrzydło piłka odbita od obrońcy spadła wprost pod nogi czyhającego przed bramką napastnika PTC. Hiler po profesorsku „położył” bramkarza KKS i umieścił piłkę w pustej bramce.

Po kwadransie było 2:0. Zbyt krótko wybitą po rzucie rożnym piłkę bez namysłu z woleja uderzył Rafał Cukierski, a futbolówka wylądowała w samym okienku bramki. Trzy minuty później po wymianie piłki przed polem karnym pomiędzy Mateuszem Klingiem i Cukierskim z najbliższej odległości do siatki ponownie trafił Hiler notując swoją piątą bramkę w tym tygodniu (w środę zanotował hat-tricka w meczu Pucharu Polski).

Po zdobyciu trzeciej bramki tempo siadło. Dwukrotnie po rzutach rożnych pod bramką KKS odnajdował się stoper Szymon Ziółkowski, ale główkował nad bramką. W 33. min natomiast Cukierski zmarnował sytuację sam na sam z bramkarzem uderzając w Adamczyka.

Tuż przed pojawieniem się na boisku brakującego zawodnika KKS-u w 36. min przyjezdni mieli swoją „setkę”. Na połowie rywali nonszalancko zagrał Przemysław Bartyzel i stracił piłkę. Rywale popędzili prawą stroną, jeden z nich wbiegł w pole karne, ale zamiast uderzać zdecydował się „złamać” z piłką do środka i futbolówkę spod nóg wygarnął mu Ziółkowski. Tuż przed przerwą strzał Szynki z linii bramkowej wybił natomiast obrońca z Koluszek.

Tuż po wznowieniu całkowicie chęć do gry rywalom postanowił odebrać Szynka. Napastnik PTC otrzymał podanie do linii bocznej od Mateusza Klinga i długo się nie zastanawiając ku zaskoczeniu wszystkich łącznie z bramkarzem huknął z pierwszej piłki. Futbolówka idealnie wpadła „za kołnierz” golkiperowi z Koluszek i było 4:0, a kibice obejrzeli drugą tego dnia bramkę z serii „stadiony świata”.

Czwarta bramka uśpiła pabianiczan. W 57. min doświadczony 34-letni Mariusz Gajek zmarnował jeszcze sytuację sam na sam z Wilczyńskim, ale sześć minut później Hubert Marczyk trafił już do siatki PTC. Pomocnik KKS-u wykorzystał fakt, że obrońcy „fioletowych” wyraźnie zaspali przy rzucie rożnym i przy ich biernej postawie zdobył bramkę strzałem głową. Po tym trafieniu przyjezdni mieli jeszcze dwie dogodne okazje, ale nie potrafili ich wykorzystać.

W samej końcówce pabianiczanie postanowili dobić rywali. Najpierw ostrzeżenia dali Bartyzel nieznacznie myląc się z rzutu wolnego i Znojek uderzając po rzucie rożnym. Piątą bramkę zdobył jednak przesunięty w drugiej połowie do ataku Szynka, który uprzedził wybiegającego z bramki Adamczyka.

PTC: Wilczyński – Kopka (67. min, Furtak), B. Znojek, Ziółkowski, Bartyzel – Szynka, Kling (52. min, Otomański), Sikorski (46. min, Hetmanek), Cukierski, Jabłoński – Hiler (61. min, Klimek).

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments