Strona główna Dzieje się Sport Pięć goli, dwie czerwone kartki i zero punktów

Pięć goli, dwie czerwone kartki i zero punktów

0

Fioletowi w 8. kolejce okręgówki wybrali się do Parzęczewa. Niestety, gospodarze mieli więcej szczęścia i wyszli z tego pojedynku zwycięsko.

Orzeł Parzęczew – PTC Pabianice 3:2 (2:0)

Pabianiczanie pojechali na mecz z bardzo wąską kadrą. Na ławce byli min. chory Boratyński i kontuzjowany Sikorski. W wyjściowej jedenastce także było widać braki. Z podróży poślubnej nie wrócił jeszcze Szynka, a sprawy rodzinne zatrzymały Klinga i Kaczmarkiewicza. PTC mogło szybko objąć prowadzenie. Strzał Cukierskiego poszybował jednak minimalnie nad poprzeczką. Później blisko szczęścia był debiutant Michał Pruszkowski, ale piłka po jego uderzeniu minęła słupek. Później było jednak tylko gorzej. Najpierw błąd popełnił Kaźmierczak, ale z opresji cudem uratował nas Wawrzyński. W 26. szczęścia już zabrakło i nieczyste wybicie piłki przez Drewniaka wykorzystał Orzeł, strzelając na 1:0. W 40. minucie wszyscy pabianiczanie stanęli, a gospodarze bez problemu trafili na 2:0. Pięć minut później Mateusz Żabolicki został sfaulowany w momencie, gdy wybiegał na czystą pozycję. Doszło do ogromnego zamieszania, w wyniku którego „Żaba” dostał drugą żółtą kartkę, a jeden z rywali czerwoną.

Po przerwie byliśmy świadkami brutalnej gry. Arbiter stracił panowanie nad spotkaniem i sypał kartkami na prawo i lewo. Fioletowi rzucili się na gospodarzy i próbowali odrabiać straty. Parzęczew miał problemy z wyjściem ze swojego pola karnego, ale PTC było bardzo nieskuteczne. Mylili się między innymi Drewniak i Kaźmierczak. W 60. minucie padła jednak bramka kontaktowa. Z rzutu wolnego prosto na głowę Kaźmierczaka dośrodkowywał Stolarek. Dobre uderzenie głową załatwiło sprawę. Później przed szansą stawali Cukierski i Hiler. Żaden z nich nie zdobył jednak gola. W 80. minucie jedyną akcję w drugiej połowie wyprowadzili gospodarze. Sędzia dopatrzył się faulu w interwencji Stolarka i podyktował rzut karny. Wawrzyński obronił jedenastkę, ale koledzy nie kwapili się by pomóc koledze i pozwolili dobić piłkę do siatki.

Zrobiło się 3:1 i znowu trzeba było gonić. W 83. minucie strzeliliśmy na 3:2. Autorem bramki był Kacper Stańczyk. PTC próbowało jeszcze doprowadzić do remisu, ale mimo pięciu doliczonych minut nie zdołało tego uczynić. Następna okazja na punkty w przyszłą sobotę. Pabianiczanie podejmą u siebie GKS Bedlno. Początek meczu o 15:30.

Skład: Wawrzyński, Stańczyk (83. Boratyński), Kaźmierczak, Wawrzeniak, Drewniak (77. Miszczak), Dolewka, Bielak (54. Stolarek), Hiler, Pruszkowski, Cukierski, Żabolicki.

Gole dla PTC: 60. Dawid Kaźmierczak (2:1), 83. Kacper Stańczyk (3:2).

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments