Strona główna Aktualności Z miasta Parkowa za 5 tysięcy, czyli jak radni pomogli zrujnować legendarny lokal

Parkowa za 5 tysięcy, czyli jak radni pomogli zrujnować legendarny lokal

11
Restauracja Parkowa od 1974 roku z przerwami, służyła mieszkańcom Pabianic jako miejsce rozrywki i rodzinnych spotkań. W październiku zeszłego roku została zburzona.

Jeszcze w tym roku ma zapaść decyzja dotyczące dalszego funkcjonowania nieruchomości znajdującej się przy ul. Łaskiej 114. Prezydent chce ją wynająć nawet za symboliczną złotówkę.

Lokal znajdujący się w zasobach gminnych, w ubiegłym roku w kwietniu, został wynajęty (wraz z działką) za 510 złotych netto miesięcznie. Ówczesny prezydent Zbigniew Dychto cieszył się, że Parkowa odżyje, bo przez 5 lat nie było chętnego na prowadzenie tutaj działalności.

– Najemcy to młodzi ludzie istniejący w branży remontowo-budowlanej – mówił Zbigniew Dychto. – Mają wyremontować lokal.

Tak się jednak nie stało. Dawna restauracja niszczała dalej, a najemcy nie zamierzali płacić czynszu.

– Umowa z dotychczasowym najemcą została rozwiązana w połowie września tego roku, ponieważ nie wywiązał się z warunków, nie wykonał remontu i nie płacił – tłumaczy Aneta Klimek, rzecznik prasowy prezydenta.

Cofnijmy się jednak do 2009 roku, bo to wtedy radni miejscy przybili przysłowiowy gwóźdź do trumny Parkowej.

Przez 10 lat (od 1999 roku) budynek wynajmował Rafał Gramsz, który założył stowarzyszenie społeczno-kulturalne Nasz Park. Prowadził tam lokal gastronomiczny. Była pizza, piwo, organizowano koncerty m.in festiwal muzyki rockowo-metalowej, imprezy reggae. Za zwolnienie z czynszu wyremontował zniszczony budynek. Gdy skończyła się umowa na specjalnych warunkach, radni zauważyli, że prowadzenie restauracji w tym miejscu to prawdziwa żyła złota. W pierwszej fazie negocjacji dot. ceny najmu, prezydent Dychto zaproponował czynsz na poziomie 2000 zł brutto.

Nie zgodził się na to Andrzej Sauter, wtedy przewodniczący Komisji Gospodarki Komunalnej w radzie miejskiej. Wtórował mu Krzysztof Rąkowski.

– To za mało. Ja proponuję 5 000 złotych miesięcznie – mówił wtedy Sauter.

Cena ostatecznie stanęła na 3 300 złotych netto, ale do przetargu nikt się nie zgłosił.

Teraz o dalszym losie nieruchomości położonej w parku Wolności zadecyduje nowy prezydent i w większości nowi radni miejscy. W ich gronie nie ma już Andrzeja Sautera.

– Jest to element Strzelnicy, który zawsze przyciągał pabianiczan. Rozważam nawet wystawienie tej nieruchomości do licytacji od symbolicznej złotówki  – zapowiada Grzegorz Mackiewicz. – Najważniejsze, żeby to miejsce żyło.

Budynek i otoczenie Parkowej zostały właśnie zabezpieczone przed zimą i dostępem niepożądanych gości. Zasłonięto płytą wybite okna od strony tarasu, założono zamki, naprawiono ogrodzenie. Teren wokół budynku został uprzątnięty, krzaki wykarczowane.

Restauracja Parkowa została wybudowana w 1974 roku.

Tak dziś kształtują się ceny lokali gastronomicznych do wynajęcia w Pabianicach.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
11 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Cóż, czynsz w tym przypadku powinien opiewać na kwotę analogiczną do działalności potencjalnego lokalu gastronomicznego. Do „Parkowej” nikt nie chodził by od niechcenia na piwo z uwagi na specyficzną lokalizację. Podejrzewam, że to miejsce utrzymywało się głównie z organizacji imprez okolicznościowych. Skoro przez tyle lat nie znaleźli się najemcy coś musi być na rzeczy. Kibicuję sprawie, aby znalazł się ktoś rozsądny, kto uratuje „Parkową” od postępującej degradacji. Miejsce ma urok i potencjał.

w tym mieście zamyka się lokale a nie je uruchamia …

Rąkowski jako czołowy analityk finansowy to niech się w głowę puknie.

Sauter i Dychto odeszli do lamusa i niech pozostaną tam po wsze czasy. Ten duet zniszczył wiele ciekawych i cennych inicjatyw…

Sauter – „złoty” pabianiczanin dbający o wizerunek miasta. Architekt, który historię i estetykę miasta ma w d… :/ Przykre to bardzo…

Sautera przesiedlić z ul.Brackiej 6 do Parkowej i kazać mu płacić 5000zł. A inaczej podchodząc do tematu, powinno się podsumować wieloletnią stratę i nią obciążyć tych którzy podjęli decyzję.

Upadła Stara Tkalnia to zaraz otworzą coś nowego, bo ktoś wyczuje, że jest w tym nisza. Pytanie tylko gdzie otworzą 🙂

Przenieść jadlodajnie z kosciuszki

Osobiście byłem chętnym na najem tego lokalu ok 2 lat temu za 500 zł, po ogledzinach okazało się że do użytku dla klientów nadaje się Góra, dół tego budynku jest zbyt niski wg przepisów. Wstępny kosztorys remontu wycenilismy na ok 100 tys. Dół jest zagrzybiony zasyfiony jednym słowem bagno. Myślę że wyburzenie jest najmadrzejsza decyzja. Niedługo szpital na szpitalnej czeka to samo

Obietnice złożone przez Dychto sięgają nieba. Pabianice powinny już być mlekiem i miodem płynące. Wystarczy prześledzić jego konferencje prasowe. Braknie tu miejsca aby wymienić chociaż połowę tych pomysłów. A cwany dziadek skubnął miasto na prawie milion złotych biorąc przez 8 lat pensję za opowiadanie bajek.

Pan Dychto, pogrzebał wiele nadziei pabianiczan, ale trzymając się tematu – moim zdaniem Pabianice powinny wprowadzić, to co Łódź praktykuje od dawna, czyli zacząć wypuszczać lokale dla kreatywnych, młodych i pomysłowych ludzi, którzy wiedzą czego oczekuje młodzież i ludzie w średnim wieku (ba, wiem doskonale jakim powodzeniem cieszą sie nowoczesne lokale i abstrakcyjne, artystyczne przestrzeni wśród osób starszych jak np. klubokawiarnie i restauracje, które w wielu kreatywnych miastach zdobywają serce biznesmanów oraz nawet osób starszych). Trzeba postawić na młodych bo oni wiedzą czego w ogóle potrzeba w Pabianicach, władze nie koniecznie (wystarczy spojrzeć na to jak radzą sobie z problemem… Czytaj więcej »