PTC Pabianice w ramach trzeciego spotkania przedsezonowego wybrało się do Zduńskiej Woli. Po wyrównanym spotkaniu minimalnie lepsza okazała się ekipa fioletowych.
Pogoń Zduńska Wola – PTC Pabianice 0:1 (0:1)
Murawa na jakim przyszło grać zawodnikom znów pozostawiała wiele do życzenia. Boisko było wąskie, co utrudniało prowadzenie oskrzydlających akcji. Grunt był za to lepiej przygotowany niż na obiektach ChKS-u. Lód pojawiał się tylko w narożnikach, minimalizowało to więc ryzyko kontuzji u zawodników.
Mecz prowadzony był spokojnie i nie obfitował w akcje bramkowe. W pierwszej połowie gospodarze byli blisko szczęścia, ale piłka zatrzymała się na słupku. Los postanowił uśmiechnąć się jednak do PTC. W 30. minucie Mateusz Kling zdecydował się na strzał z dystansu. Piłka posłana z około 20-25 metrów zaskoczyła golkipera. Ten wyciągnął się jak struna, ale nie zdołał jej sparować i mieliśmy 0:1.
Druga część spotkania także nie rozpieszczała kibiców. Mimo iż Piotrek Szynka miał okazję sam na sam po podaniu od Jacka Hilera, to nie wykorzystał danej mu sytuacji. Gospodarze także nie rzucali się do ataków i spotkanie zakończyło się skromnym wynikiem ustalonym w pierwszej odsłonie meczu.
Skład: Testowany (Wilczyński), Bielak (Testowany), Sikorski, Ziółkowski (B. Znojek), Pintera (Stuchała), Szynka (Dudziński), Hiler, Testowany, Kling (Szczyszek), Cukierski, Żabolicki.
Bramka: 30. Mateusz Kling
Po ostatnim maratonie zawodników PTC czeka chwila odpoczynku. Spędzona będzie ona zapewne na trenowaniu do kolejnego sparingu. Tym razem rywal będzie bardziej wymagający niż dotychczasowi. Fioletowi zagrają bowiem z IV-ligowym LKS-em Kwiatkowice.
